LONDYŃSKIE CLINERKI (CZ.3)

Autor: Beatka1161
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Magda (26l) Sprząta od  trzech i pół roku. Im dłużej jest się w tej branży tym praca jest gorsza.  Jak już mówiłam fakt, ze zazwyczaj kliecni pytają o doświadczoną clinerkę to ich największy błąd. Nowa się jeszce stara, zależy jej' widzi sens swojej pracy,przede wszytskim chce by klienci byli zadowoleni a co najważniejsze jescze nie potrafi oszukiwać. Doświadczona... to jest przekleństwo tej branży, ona wykonuje swoje czynności jak zawodowy kierowca po dwudziestu latach za kółkim. Z tym że sprzątaczka nie będzie tak dokładna, będzie po prostu  wykonywać swoje czynności mechanicznie.
       Ale wróćmy do Magdy. Nie jest najładniejsza, widzę ją po raz pierwszy gdy ma przetłuszczające się włosy pofarbowane na jakiś podejrzany  blond a raczej brzydki żółty. Nie wygląda zniewalająco, ma trochę nadwagi. Z przyciasnych jeansów wylewa się tłuszcz, a opinająca bluzka eksponuje pokaźnych rozmiarów biust.
       Spotykam się z Magdą przy umówionej stacji metra. Razem mamy iść do domu, gdzie powinnyśmy posprzątać. Ona ma klucze ja idę za nią gadamy tak o niczym, rozmowa nam się nie klei zanadto. Dziewczyna wyraźnie zaznacza, ze juz dlugo nie będzie pracować w tej branży gdyż świetnie zna angielski i jej chłopak nie jest zadowolony z tego, że ona Angolom czyści kible, zna angielski więc stać ją na więcej.
         Idziemy ulicą, Magda mówi, że w domu do którego zaraz wejdziemy sprzątanie było zawieszone przez ostatnie pół roku, ale wcześniej ona tam chodziła i liczy że ten dom wróci jej na grafik, bo zawsze można bylo u nich dostać napiwek.  To jest kuszące, a dowiaduję się też ze jest to dom  samototnego muzyka i zazwyczaj można z nim zajarać i to konkretnie , bo ma tpwarierwsza klasa, a jak już jest naptawde uchachany to nie trzeba sprzątać u niego. Fajny klient! Dodatkowo zawsze częstuje różnymi alkoholami. można z nim zajarać, napić sie konkretnej whysky, on się wyżali na swoją branżę. Sprzątacza pociagnie z nim alkohol, dostanie jakiegoś skręta i oczywiście kasę za pracę, której niewykona, albo zrobi to tak źle, że aż żal.
         Magda wyciąga pęk kluczy i podchodzimy do drzwi numer 17. Na  tej ulicy wszystkie  domki są takie same, ale dziewczyna z którą mam sprzątać nie sprawdza adresu, twierdzi, że pamięta dobrze, że to ten dom. Szarpie się z zamkiem, wykręca zamek wkłada kolejne klucze, podnosi klamkę i nic. Dziewczyna patrzy na metal w rękach i na dom. Potem na mnie i stwierdza, że to musi być numer 19, następne mieszkanie, więc zostawiamy owy dom i podchodzimy do następnego. Sytuacja powtarza się. klucze nie pasują do następnych drzwi, Magda szerpie dzrwi, przeklina wszystkich, dom przy którym stoi i ludzi którzy tam mieszkają. Sugeruję delikatnie żeby może sprawdziła adres, ale ona mówi że głupia nie jest i wie gdzie chodziła sprzątać. Znów sytuacja się powtarza. Dziewczyna tak samo samo szarpie się z drzwiami przy numerze 19. Wydaje mi się,  że jest trochę zrezygnowana, patrzy na adres i o dziwo dom, który musimy posprzątać jest na tej ulicy, tylko ze jest to numer 27...
         Wchodzimy w końcu, Magad na początek robi sobie kawę w domu,  potem szuka ciastek do niej i o dziwo, gdy przeszukuje kolejne szafki w kuchni na ulicy widzi policyjne światła. w całym domu zrobiło się niebiesko od  policyjnych kogutów... Magda stoi z kawą  w ręku i patrzy kolejny raz dzisiaj na mnie.Za drzwiamy słyszymy wołanie policjantów i wcale nie taką serdeczną prośbę by otworzyć drzwi. Magda podchodzi z kubkiem i naciska na klamkę, wówczas dwóch policjantów wpada do domu  i rzucają nas na  ziemi

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Beatka1161
Użytkownik - Beatka1161

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-11-22 10:52:55