Tytuł roboczy: Nowa fala (Dramat w 3 Aktach rozpisany)
Akt 1
Scena 1:
Rose Faktory (sortownia jabłek)
Dramatis personae:
Krzysiek – Polak w wieku między 20 a 30 rokiem życia. Wysoki, mocno zbudowany.
Paweł: - Polak w wieku między 20 a 30 rokiem życia. Niski, drobnej budowy o inteligentnym wyrazie twarzy.
Jason: - Anglik supervisor w Rose Faktory. W wieku około 35 lat. Mały, gruby o odpychającym wyrazie twarzy.
Sceneria: Duża powierzchnia halowa w kształcie prostokąta. Wzdłuż i poprzek ciągną się długie taśmy fabryczne, a przy nich uwijają się jak mrówki ludzie. Wszyscy ubrani jednakowo: czarne spodnie, czarne buty i niebieskie koszule z logiem firmy. W hali słychać tylko przytłumiony szept i warkot urządzeń dochodzący gdzieś z tyłu oraz łoskot przesuwanych taśm produkcyjnych z cichym pogłosem monotonnej powtarzalności. Dwóch mężczyzn w wieku 20-30 lat obsługuje jedną z taśm produkcyjnych. Stoją od siebie w odległości 10 kroków. Czasem muszą przekrzykiwać hałas fabryczny, jednak idealnie wyczuwają przerwy w dźwiękach, co zdradza ich duże doświadczenie oraz dłuższy staż w firmie. Wypowiadane zdania następują po chwilach przerwy i pomiędzy naturalnymi dźwiękami maszyn.
Krzysiek: Cholera! Kiedy będzie przerwa? Wiesz może?
Paweł: Za jakieś 30 minut. Tak myślę…
Krzysiek: Ręce już mi odpadają. Po co było się pchać do tej pieprzonej Anglii? Do tego brudnego Birmingham?
Paweł: Przecież sam dobrze wiesz ’’national minimum wage’’.
Krzysiek: Tak, tak. Pieprzone 5 funtów i 35 pensów za godzinę.
Paweł: Ano właśnie. Przymknij się wreszcie. Supervisor się kręci koło naszej sekcji.
W ich stronę zdąża biały Anglik w wieku około 35 lat. Jest mały, gruby, a jednak w niewytłumaczalny sposób rozsiewa wokół siebie aurę niebezpieczeństwa. Na jego twarzy rozpoznać można kilka uczuć. Między innymi nudę, pogardę i wyższość nad otaczającymi go pracownikami. Anglik zatrzymuje się koło Krzyśka i Pawła i powoli i z przekąsem przygląda się ich pracy.