La Estrella Solitaria
otkę. Próbowała
przekonać samą siebie, że wcale jej nie zależało.
Tymczasem autokar przejechał przez lasek i po chwili zatrzymał się przy
hotelu. Turyści wysiedli i na moment zrobiło się gwarno. Kilkadziesiąt
stóp weszło środka po betonowych schodach, cudem unikając rozdeptania
jaszczurki, która tam siedziała. Po chwili większość osób udała się na
górę do swoich pokoi i zgaszono światło w recepcji. Jakiś czas później
zgasło ono także w barze.
I tylko mała jaszczurka tkwiła nadal nieruchomo na schodach, nie mogąc wejść do środka, nie chciała także zawrócić.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora