Kurort po sezonie
Zima nad morzem tym się różni od zimy w górach, że nie ma śniegu, a odczuwana temperatura jest 2.razy niższa niż - w suchych - górach - bo jest wilgotno i oczywiście wietrznie; no i nie ma górek - z których można pośmigać i wyciągów- które by go tam wwiozłyby.
Chyba, że się lubi szurać biegówkami po piasku- lekko przysypanym śniegiem- pod wiatr, nad brzegiem stalowo- szarego morza. 5.km w jedną stronę- a widok taki sam; z powrotem będzie tak samo- tyle tylko, że będzie mu wiało w zadek.
A co do pytania: " Gdzie są wszyscy? - Wyjechali.
Zostali emeryci, dzieciaki w wieku szkolnym i właściciele sklepów.
Młodzi wyjechali na studia, do szkół, do internatów czy gdzie tam się przytulą na czas nauki. Wpadają co 3.miesiące na weekend po grzybki marynowane, bigos w słoiku, zamrożone kotlety mielone i co tam jeszcze mama da.
Ci co zostali prowadzą życie jak inni w dużych miastach. Praca- dom -praca- zakupy- dom- praca- zakupy- dom- telewizor- Jeeezu znowu praca- dom- weekend- na trzeźwo tego nie ogarnę- to siup w końcu co nam pozostało- kac- k...poniedziałek- do pracy- dom. Z tą różnicą , że na ulicach nie ma ludzi, nie ma kina, nie ma teatru, nie kręgielni, a Lidl czy Tesco- 14.km stąd. No tak, ale powietrze czyste i pełne jodu i park narodowy za płotem i nawet żubry są. Tylko zobaczyć je można dopiero za 10.miesięcy jak otworzą podwoje na sezon.
A, no i jeszcze są Niemcy- siwi jak gołąbki, ubrani w sportowe kurtki, na nosie srebrne okulary. Z rączkami splecionymi z tyłu spacerują po promenadzie z tym cholernym wyrazem samozadowolenia na twarzach. Mijają naszych emerytów - co to ze łzami w oczach - wychodząc z apteki wykupiwszy leki - wiedzą, ,że zostało im już tylko - do pierwszego- na chleb ze smalcem. Kurde balans! - ile oni mają emerytury, co? 2.miesiące nad morzem siedzą, ,a ciekawe gdzie są przez resztę roku? Egipt? Majorka? A ja zasuwam jak mały samochodzik całe życie i co z tego będę miał 800.emerytury... o ile dożyje .Po tośmy sześć lat wojowali, żeby teraz usługiwać najeźdźcom. Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz! I takie tam. W twarz taki Niemiec ci nie napluje - ale na chodnik czemu nie. Budzi się w człowieku narodowy dziadkowo - ojcowy głos - którego ignorować długo nie można ... więc Lidl (sieć niemieckich he,he! supermarketów) niemieckie piwo i : „Na koń goń Niemca goń !!”... a rano kac.