"Insane - new life" Rozdział I - Pamiętnik cz. I
le="font-style: italic;">Francji,
ale od czasu pewnej przygody omijał ten kraj szerokim łukiem. Matka była
bliska
porodu, a gdy dowiedziała się, że Matt będzie zmuszony wyjechać na kilka
tygodni
lub nawet miesięcy - chciała koniecznie płynąć z nim. Tak, płynąć,
pływali
promami tam i z powrotem. Nie trudno zgadnąć, że urodziłam się w kajucie
na
statku. Najprawdopodobniej przepływał on wtedy przez Zatokę Biskajską
przynależącą
do Francji, choć ojciec, przez uraz do Francuzów, twierdzi inaczej.
Za swoich
czasów nazywał mnie "Hiszpanką z wody i kości", mama woli mówić,
że jestem
latynoską. Teraz już wiesz, dlaczego "nie wiem, kim naprawdę jestem".
Gdy
dopłynęli do portu w Santanderze, od razu kupili tam piękny dom
niedaleko
wody. Przez osiem lat swojego życia
widywałam ojca zaledwie kilka razy na rok,
a on widząc moją tęsknotę
kupił mi psa, a właściwie śliczną, rodowodową suczkę
rasy
husky, która miała wypełnić pustkę w moim sercu. Miałam wtedy może z dwa
lata,
przez co ten prezent wydawał mi się wystarczający. Teraz sądzę, że to
było
z jego strony nie w porządku - jak mógł sądzić, że chociażby
najwspanialszy pies
na świecie będzie w stanie zastąpić mi ojca?
Nie wiedzieć czemu, dokładnie dziesięć lat temu Casablanca
przepadła, po prostu
zniknęła. Przez wiele godzin ja i mama jej
szukałyśmy, i jedyne co znalazłyśmy to
krew, mnóstwo krwi i coś
dużego, unoszącego się na wodzie. Nie chciałam myśleć, że
to mogła
być ona. Nawet jeśli przez chwilę tak sądziłam, zaraz przypominałam
sobie
jej waleczny charakter, niezwykle ostre kły i ten błysk w
oczach, odwagę, siłę
przetrwania. Tak, była zbyt mocna, aby dać
się zabić paczce jakichś bezdusznych
istot, których nie ośmielę
się nazwać ludźmi.
Chociaż Blanci nie było, ja wciąż z nią
rozmawiałam. Dalej wychodziłam na spacery,
po prostu czułam, że jest
obok. A nawet jeśli nie obok, to gdzieś dalej, może tysiące
kilometrów
stąd, ale jednak jest, żyje i ma się dobrze. Codziennie słyszałam jej
wesołe
poszczekiwanie i czułam na dłoni mięciutką sierść. Trwało to jeszcze
kilka miesięcy,2 3 4 5 następna ostatnia→