Eksperyment
Rozpracowywanie sygnału było ciężkie. Nie pasował on do żadnego z systemów, jakie znali fizycy. Próbowali znaleźć jakikolwiek porządek w pojedynczych skrawkach, jednak na próżno. Dopiero, gdy Albert kliknął w okno zamykające szum usłyszał. System zaczął się przywieszać i praktycznie spowolnił cały komputer. To wtedy zorientował się, że zakłócenie to nie błąd a kilkaset nagrań głosowych nałożonych na siebie.
- Szybko do mnie - zaczął krzyczeć w stronę asystentów, którzy siedzieli przy ciele zmarłej koleżanki - Ruszać tyłki - zaczął kopiować zakłócenie na inne komputery.
- Co się stało? - Podbiegła grupa czterech młodych mężczyzn zaniepokojonych, że i jemu coś się dzieje.
- Już do laptopów i komputera. Ustawić parametr minus slow jak najwięcej się da. Szybciej.
- Znalazł pan coś? Czego mamy szukać?
- Macie słuchać. To są pliki audio...
- Fakty nauki. Środa, godzina dziewiąta. To już kilkadziesiąt godzin tego dźwięku. Nikt z uczonych nie potrafi odpowiedzieć na pytanie skąd on pochodzi. Rządy i głowy państw zaapelowały o współpracę na rzecz rozwikłania zagadki - grupa usłyszała pierwsze nagranie.
- Co się tam dzieje? - Albert poprawił okulary na nosie.
- Przecież eksperyment odbył się, co najwyżej godzinę temu. Ktoś o nim wiedział oprócz nas?
- Nie. Wszystko miało być upublicznione wraz z wynikami. Puść, co masz dalej może coś się wyjaśni.
- Nikt nie zajął stanowiska w sprawie fal dźwiękowych rozchodzących się wokół orbity okołoziemskiej. Kolejną niewiadomą jest skrócenie dnia i wydłużenie nocy. Instytuty badawcze nie są w stanie sprawdzić przyczyny ze względu na zakłócenia, jakie powstają przez dźwięk. Zaczęły pojawiać się doniesienia o zniknięciach ptactwa i mniejszych zwierząt. Brana jest pod uwagę broń biologiczna jednak nie określono jej zasięgu i czy ma to związek z dźwiękiem. To były Fakty Nauki.
- Puść kolejne.
- Nie. Nie, zaczekajcie - wyrwał się jeden z asystentów - Nie uwierzycie - puścił nagranie, które zaczął przesłuchiwać.
- To już sześć lat odkąd dźwięk się pojawił. Nie pamiętam odkąd jest ciemno. Nie wiem nawet czy ktoś z was jeszcze słucha. Wszystko pustoszało. Nie słychać zwierząt. Nikt nie wie gdzie się podziały. Powietrze staje się coraz rzadsze. Spekulacji było tyle, że trudno zgadnąć, która z nich dawała prawdziwe rozwiązanie. Ponoć znaleźli jakiegoś naukowca, co znał odpowiedź, ale zmarł chyba po kilku tygodniach od pojawienia się dźwięku. Coś jednak stało się z czasem. Wielu z was dzwoniło i mówiło, że wasze zegary pokazują inną godzinę niż powinna być. Mnie też zdarzyło się to kilka razy. Zawsze audycja, którą dla nas nagrywałem zajmowała około godziny. Ostatnio było to siedemnaście godzin. Ja też już nie czuję się na siłach. Mam nadzieję, że jeszcze się usłyszymy.
***
- Hubert? - Tomas chodził po korytarzach wołając kolegę.
- Poszli szybem w górę - zaczepiła go jedna z asystentek - jakiś czas temu.