Dzieci boże. Część 3

Autor: LKZelewski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Nie śpicie? – zagadnął przez radio Kisielewski. – Jeszcze kilka minut.

Nie mylił się. Niecałe trzy kwadranse wcześniej obserwacja zameldowała „mamy ruch w mieszkaniu”, potem „je śniadanie. Rutyna”, aż wreszcie:

- Uwaga. Zakłada kurtkę… Wychodzi z mieszkania. Zniknął nam z oczu.

- Uwaga wszyscy… – nadał Kisielewski. – Widzę go. Wyszedł z klatki schodowej. Idzie w stronę samochodu. Ruszaj Daniel.

Ze swojego miejsca doskonale widział, jak Daniel i jeszcze jeden z policjantów zbliża się do nieświadomego niczego Kamila. Ulicą powoli nadjeżdżał też nie oznakowany radiowóz z trójką funkcjonariuszy. Pozostałe czekały w pobliżu. W końcu Daniel znalazł się obok Kamila.

Gdyby nie przyspieszające radiowozy i wyskakujący z nich policjanci, zatrzymanie byłoby nudnawe, a nawet niezauważalne dla większości osób postronnych. Ot, Daniel wyszarpnął broń spod kurtki, a drugi funkcjonariusz złapał Kamila za ramiona, wykręcił rękę i powalił na ziemię, po czym zakuł w kajdanki i pokazał legitymację służbową oraz wyjaśnił powód zatrzymania.

Kisielewski wysiadł z samochodu i ruszył w tamtą stronę, a tymczasem policjanci podnieśli zatrzymanego na nogi, oczywiście po uprzednim przeszukaniu. Rutyna. Teraz trzeba iść do mieszkania i też je przeszukać, no i jeszcze raz zrewidować podejrzanego. Każdy z nich robił to już wiele razy.

Koniec rutyny nadszedł nieoczekiwanie.

Daniel powalił Kamila. Podejrzany upadł ciężko; ręce miał skute z tyłu. Daniel skoczył mu na plecy i przyłożył broń do potylicy. Wszystko błyskawicznie. Pozostali policjanci skoczyli w ich stronę. Kisielewski zaczął biec.

- Nie! – wrzasnął. – Daniel!…

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
LKZelewski
Użytkownik - LKZelewski

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2020-07-13 21:42:22