Duszne lato cz.2 (+18)

Autor: ZiKo
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 


- Chyba tam jeszcze nie byłem… - przyznał z miną skopanego szczeniaka.    

 


- A widzisz chłopczyku. Nie odrobiłeś pracy domowej! - Wykrzyknęła triumfalnie Mariolka.- A ja się w tym przybytku urodziłam. Klocu zresztą też. I co teraz?

 


- Już tam jadę! - Mariusz poderwał się z miejsca i chciał pędzić na porodówkę, ale dziewczyna zatrzymała go krótkim, ale stanowczym:

 


- Siadaj i nic nie gadaj! - zaszczebiotała z udawaną słodyczą w głosie Mariolka i zwracając się do pozostałych, wypaliła - Słuchajcie, mam pomysł!

 


- O! - ożywił się Dziadzia, a Klocu przerwał na chwilę bazgranie po okładce kalendarza z logo komend wojewódzkiej!

 


- W zasadzie to jest pomysł mojej matki i jej funfelek z kółka różańcowego - uściśliła.

 


- Słuchamy, słuchamy. Co tam Twoja cudowna mama wymyśliła? - uśmiechnął się zastępca komendanta.

 


- Ona uważa, że nie ma bata, żeby Safanduła nie zakochał się w którejś ze swoich ofiar. I z zeznań tej ostatniej dziewczyny u której byłyśmy wczoraj z Agnieszką może wynikać, że on chyba coś do niej poczuł.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
O autorze
ZiKo
Użytkownik - ZiKo

O sobie samym: Piszę rymowanki takie bardzo proste, co się nazywają rymy częstochowskie liczę więc sylaby, jak sie na nich skupie, to wychodą słowa czasem bardzo głupie grunt, że się rymuje, że coś napisałem może wyszło słabo, ale dobrze chciałem
Ostatnio widziany: 2023-05-14 09:23:51