Drag Queens
Wybieram inną drogę. Przeklęta!
Zbyt łasa? Nie, nie żałuję
i nie zapomnę wakacji w Los Angeles.
Piszę ten list na pożegnanie.
Ja obdarta.
Następnego dnia Danka Vamdam wzięła wolne od pracy. Okropność, która przydarzyła się Czartoryskiej wymagała pewnych działań, a Danka nie mogła pozostawić przyjaciółki samej sobie. Razem pojechały do fundacji, aby powiadomić inne działaczki o zajściu. Czartoryska uzyskała pełne wsparcie koleżanek, a prezeska fundacji, która prowadziła także firmę Security Service, zaproponowała jej dodatkową ochronę, przynajmniej na kilka tygodni. Czartoryska natomiast odmówiła, uważała, że na daną chwilę poradzi sobie sama.
Po wizycie w fundacji Danka i Czartoryska postanowiły zrobić coś dla siebie, a przede wszystkim odpocząć. Pojechały do fryzjera i na SPA. Następnie wybrały się do centrum miasta, aby pochodzić po butikach. Bawiły się świetnie, a Czartoryska przynajmniej na chwilę zapomniała o całym zajściu. - Czy aby na pewno nie chcesz przystopować z występami? Może potrzebujesz trochę czasu...? - Myślałam o tym, ale nie chcę, żebyście przeze mnie straciły... - Nie wygłupiaj się, tamte pogróżki, potem twój kot, czy to nie za wiele? - Wszystkie czekałyśmy na konkurs w Opolu. Wiesz dobrze, jak Miłce zależy na karierze. Poza tym nie możemy dać się zastraszyć. A gdyby jeszcze coś niedobrego miało się zdarzyć, to mam przecież swoje przyjaciółki, racja? - Oczywiście, kochana, że racja!
Lorella mieszkała razem z partnerem w pięknej, luksusowej willi. Dla Lory dom był bardzo ważny, dlatego wkładała wiele wysiłku w budowanie wspólnego gniazdka. Kochała Jacoba niemal nad życie i odnajdywała się podczas prac domowych. Uwielbiała eksperymentować w kuchni, a partner doceniał jej zdolności kulinarne. Wystrój domu był zasługą Lory, która z artystycznym powiewem udekorowała salon w stylu prawie że napoleońskim, sypialnię przerobiła na etno burleskę, a pokoje gościnne stroiła według zasad feng-shui. Jacob prowadził firmę informatyczną, cieszącą się zainteresowaniem klientów, mógł więc zapewnić godne życie sobie i ukochanej, którą obdarowywał przy każdej możliwości drogimi prezentami.
Lorella postanowiła wziąć się za przygotowania do konkursu. Jej zadaniem było uszycie sukienek dla siebie i dziewczyn, a każda miała inną koncepcję na Wielki Wieczór, więc Lorę czekało niełatwe zadanie. Pojechała do hurtowni tkanin, aby wybrać materiały. Szukała, przeglądała, wypytywała, aż w końcu wybór padł na pióra, błysk cekinów i zielony jedwab.
Po powrocie do domu Lorella zabrała się za zdobienia, kroje i szycie. Włączyła głośną muzykę, nalała kieliszek wina i założyła okulary, których zawsze używała podczas pracy nad sukienkami. Po kilku godzinach wpadła do niej Miłka, aby porozmawiać, a przy okazji zrobić przymiarki. Miłka uwielbiała patrzeć na Lorę podczas pracy, ponieważ po pierwsze czuła wtedy to specyficzne połączenie dwóch artystek, po drugie Lorella robiła naprawdę ekskluzywne i modne stroje.
Obie kochały swoje zajęcie, ale Lora zajmowała się modą jakby dla relaksu, podchodziła do tego, jak do zabawy, na pierwszym miejscu stawiając partnera i dom. Jej marzenia nie sięgały również szczytów albo chociaż zaszczytów. Co innego Miłka, ona była zdeterminowana, od urodzenia czuła się wokalistką i chciała występować na scenie, nawet za cenę odejścia z zespołu. Dziewczyny wiedziały o ambicjach Miłki i wspierały przyjaciółkę, ponieważ żadna oprócz drag queen Versace nie potrzebowała muzyki tak bardzo.