Ciepło

Autor: Tor
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Dla mnie to chyba on - i wskazała na swojego chłopaka. - A poza tym, to chyba to miasto? A czemu pytasz?

- Bo w tym właśnie mieście ludzie odpowiadają na takie pytanie.

Para odeszła po chwili rozmowy. Tym razem on podszedł do pewnej dziewczyny i zapytał o to samo. Chyba zrobił to, żeby sprawdzić, czy jest w stanie przełamać pewną barierę, która choć niewidzialna i ledwo wyczuwalna blokowała go gdzieś w środku. Zapytana popatrzyła na niego najpierw z pewną rezerwą, a potem zaczęła coraz szybciej odchodzić.

- Wszyscy jesteście tacy sami!

- No, wystarczyło na nią spojrzeć, żeby się domyśleć, że ledwie parę godzin temu rzucił ją chłopak - powiedziała Natalia podchodząc do niego, kiedy tak stał i smutno patrzył za odchodzącą dziewczyną.

- Skąd wiesz? Nie chciałem jej zranić.

- To trzeba po prostu czuć, patrz - i podeszła do chłopaka siedzącego na ławce. - Ej, czym dla ciebie jest miłość?

- Dla mnie? Dla mnie to chyba oczy pewnej dziewczyny.

- E nie wierzę, że tylko to, wysil się...

- I to, kiedy ze mną rozmawia. Właśnie przed chwilą do niej dzwoniłem i nie jestem pewien czy powinienem do niej pójść.

- Myślę, że tak - powiedziała Natalia w taki sposób, że chłopak już wstał.

- Ale co mam jej powiedzieć?

- Że tak lubisz z nią mówić, że musiałeś przyjść - Natalia mówiła coraz szybciej.

- I to wystarczy? - Chłopak już w zasadzie szedł tyłem, krok po kroku, jakby zaraz miał zerwać się do biegu ale jeszcze próbował uzyskać jakieś bezcenne rady.

- Jasne!

- Dzięki!

- Jak ty to robisz - zapytał, patrząc jak chłopak faktycznie już biegnie ulicą.

- Nie wiem. To jest ciepło. - I wtedy zamyślił się i posmutniał jeszcze bardziej, bo nawet nie wpadł na to, że rozmowa też może dać komuś ciepło.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Tor
Użytkownik - Tor

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-10-24 21:25:31