Biało-czarne pasy
Mam na imię Rafał. Teraz mam trzydzieści lat, mam żonę i trójkę dzieci. One nigdy się nie dowiedzą o tym co się stało. Tylko Emilka, moja żona wie że Magda, moja przyjaciółka zginęła na pasach. To wszystko. Nadal gdy ją wspominam mam pretensje do samego siebie o to że nie udało mi się jej uratować ! Że nie popchnąłem jej przed siebie, zamiast ciągnąć ją za rękę, za sobą. Wówczas ja bym nie żył, a ona prowadziła by szczęśliwe życie, jestem tego pewien.
Moja siostra, zawsze będzie żyła w moim sercu i nigdy jej nie zapomnę...
Dziewczyny, która miała dość głupich opowieści kończących się happy endem, do tego stopnia, że jej własne życie skończyło się tragicznie, na biało-czarnych pasach !