A co by było, gdyby... 3
*
-Jak tam sprawdzian? – zapytała Monika Roberta, gdy ten wrócił ze szkoły.
-Dobrze- krótko odpowiedział.
-Nie miałeś problemów z żadnym zadaniem? Rozumiałeś wszystko?
-Tak.
-Żeby się potem nie okazało, że jednak nie nic nie umiałeś.
-Co się przejmujesz? To jest dopiero pierwsza klasa. Sama prościzna- Robert machnął obojętnie ręką i napił się wody z gwinta.
-Mógłbyś sobie nalać do kubka? Potem inni to piją- Monika upomniała brata. Robert nigdy nie nalewał sobie picia do szklanki z butelki, która stała na blacie w kuchni i która była przeznaczona dla wszystkich, bo mu się nie chciało. Monikę to irytowało. Ja