404NOTFOUND - Rozdział 9
Owszem, miała zmarszczki, ale to mu nie przeszkadzało. Chłopak nie był w stanie opisać większości uczuć. Mimo to odczuł słowa brata bardzo głęboko.
Westchnął. Jego "mały braciszek" - altruista, bierze na siebie smutek świata.
Długo patrzył na Krystiana. Gdy odezwał się w końcu, jego głos był ciężki i zachrypnięty.
- Nie zrobię tego.
- Obiecujesz?
Oczy Dana nagle zaczęły go szczypać. Tak wyglądał płacz bez łez, czy też kara za grzechy?
- Obiecuję. Brat... nie mów mamie...?
- Sam powiesz?
Chłopaka przeszedł dreszcze. Odwrócił się.
- Nie. Nie chcę widzieć smutku na jej twarzy.
- Ja również.
Nastolatek skinął głową i wyszedł.
Wieczorem, gdy mama weszła do jego pokoju z kolacją, poprosił, żeby z nim posiedziała. Kobieta zdziwiła się i stwierdziła, iż nie ma czasu; zaproponowała inną godzinę. Ale nie przyszła - zmęczona pracą zasnęła w fotelu, gdy na chwilę usiadła.
// przyp. aut. Wybaczcie. Szkola. //