3: W poszukiwaniu przeznaczenia.

Autor: karola2408
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Nie znasz ojca? - Zapytał drugi damski głos. Słyszałam tylko kroki kierujące się w moją stronę oraz rękę, która chwyta mnie za brodę i raptownie podciąga moją głowę do góry. - Te oczy…. - Wyszeptała.

- Sabo, o co chodzi z jej oczami? - Zapytała królowa. Nadworny mag stał jak sparaliżowany. - Zobaczyłaś coś w nich?

- Tak Pani. Bardzo dużo. - powiedziała. ‘Oj, nie dobrze...’, pomyślałam. Miałam tylko nadzieję, że nie zechcę mnie sprawdzać swoją magią. Zerknęłam na smoczycę, która siedziała na ramieniu maga. Była przerażona. Jakby chciała coś ukryć przed kobietą, żeby ta za wcześnie nie odkryła prawdy. Pytanie tylko, jakiej prawdy. - Wyczuwam w niej potężną energię. Wydaje mi się, że warto by było ją obudzić. - Dodała. Poczułam ulgę. Smoczyca także.

- Potężną energię mówisz… -Zamyślił się król. - Wiesz jaki to żywioł?

- Niestety nie Panie. Ale mogę to sprawdzić. - powiedziała.

- Kiedy chcesz obudzić w niej moc? - Zapytała królowa.

- Jak najszybciej. Dzięki temu szybciej będę mogła zacząć ją uczyć panować nad nią. - Powiedziała i wróciła na swoje miejsce. Król bacznie mnie obserwował. Po wyrazie jego twarzy widziałam, że coś mu tu nie grało.

- Na prawdę nie wiesz, kto jest twoim ojcem?- Zapytał.

- Naprawdę wasza wysokość. Babcia nie znała ojca. - powiedziała.

- Dlaczego? Nie chciała poznać wybranka własnej córki? - Król nie dawał za wygraną.

- Nie wiem panie. Jedyne co mi powtarzano to to, że od kiedy matka dowiedziała się o swoim stanie, nie widziała już ojca od czterech miesięcy. - Król nadal myślał nad kolejnym pytaniem.

- A to znamię? - dodał. - To na czole?

- Nie wiem skąd je mam. Z takim już się urodziłam.

- Jak nazywała się twoja matka? Zapewne ci jej brakuje. - powiedziała królowa. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Nie był to zwykły uśmiech, lecz matczyny uśmiech.

- Brakuje Pani. I nie wiem nawet, jak wyglądała. - Powiedziałam. - Ale babcia cały czas powtarzała, że miała na imię Luna. - Dodałam. Król, który był pochylony w moim kierunku aż się wyprostował. W jego spojrzeniu nie zobaczyłam zaskoczenia. Jakby już gdzieś słyszał to imię.

- Shillva – powiedziała królowa. - zaprowadź naszego gościa do jej komnaty. Niech odpocznie po podróży, a za dwa dni sprawdzimy, jaką to moc skrywa to kruche ciało. - dodała. Smoczyca posłusznie zeskoczyła z ramienia maga i wskoczyła na moje. Ukłoniłam się i pokierowałam w stronę wyjścia.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
karola2408
Użytkownik - karola2408

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-07-22 21:44:16