"Lesio" to powieść kryminalno-obyczajowa, ale też w obecnym czasie może być odbierana, jako satyryczna, wydana w 1973 roku. Chyba najczęściej wznawiana humorystyczna książka Joanny Chmielewskiej bardzo charakterystyczna dla jej twórczości przez cięty humor i bogate słownictwo. Może (ale nie musi) być traktowany jako kontynuacja wcześniejszej powieści "Wszyscy jesteśmy podejrzani", gdyż pojawia się w niej kilka postaci, które poznaliśmy w tej książce.
Powieść składa się z trzech opowiadań: "Zbrodnia niedoskonała", "Napad stulecia", "Droga do chwały"; które łączą postać głównego bohatera, Lesia Kubajka i jego kolegów z pracowni architektonicznej. Obojętnie co w tym momencie napiszę to nie odda tego, co odczuwa się w trakcie lektury. "Lesia" czytałam kilka razy, bo to jedna z tych książek, do których się wraca i aż dziwne, że nie posiadam jej w swojej biblioteczce (chyba muszę to zmienić). Zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne poczucie humoru, bo i moje na przestrzeni lat się zmieniło. Kiedyś "Lesio" potrafił rozbawić mnie do łez; dzisiaj uśmiecham się, ale nie zataczam się ze śmiechu. Jednak jakiś sentyment pozostał.
A kim jest tytułowy Lesio? To architekt. Romantyczny, beztroski i roztrzepany. Nieszczęśliwie podkochuje się w koleżance z pracy, Barbarze. Potrafi wpadać w kłopoty, jak mało kto i ciągle spóźnia się do pracy. Jego lekkomyślność często doprowadza do tragikomicznych pomyłek. Podobno pierwowzorem Lesia był warszawski architekt i malarz Lech Jakubiak.
Dziś, po wielu latach czytając "Lesia" ponownie dochodzę do wniosku, że Lesio jest symbolem Polaka tamtych czasów. Tylko jakby się tak głębiej zastanowić, czy faktycznie tylko tamtych czasów? I wiecie co? Już przestaje to śmieszyć.
Chmielewska jest królową komedii kryminalnej i tego tytułu chyba nikt długo jej nie odbierze (zresztą kto wie), ale tak naprawdę to jej książki, nie wyłączając "Lesia", bardziej bawiły mnie, gdy byłam młodsza. I wydaje mi się, że jednak autorka "Klina" nie jest taka uniwersalna, jak wcześniej sądziłam. Myślę, że gdy jest się młodszym i ma mniej problemów na głowie, to zupełnie inaczej odbiera się twórczość Chmielewskiej. Po prostu bardziej bawi.
Nie żałuję, że wróciłam do "Lesia". To taka odskocznia od trochę poważniejszych książek i czasami zwyczajnie potrzebna jest nam taka właśnie historia, która odpręża. Nadal uważam, że akurat przygody trochę niezdarnego architekta są całkiem sympatyczną lekturą i zapewne za kilka lat znów do niej wrócę. Książka nadaje się na poprawę humoru, zwłaszcza jeśli czytamy ją pierwszy raz. Dobra na rozpoczęcie przygody z twórczością Joanny Chmielewskiej.
Wydawnictwo: Kobra Media
Data wydania: 2007-11-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 362
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Monika Piotrowska-Wegner
Kolejne przygody Janeczki i Pawełka - przerażająco porządnych i dociekliwych dzieci. Tym razem rozwiązują zagadkę związaną z ich pasją filatelistyczna...
Po powrocie z europejskich wojaży Joanna zauważa zniknięcie z domu pamiątkowej zapalniczki. Oskarżenie o kradzież pada na ogrodnika Mirka. Przyjaciele...