Cztery lata temu czytałam wiele pozytywnych recenzji o książce ,,Gałęziste" Artura Urbanowicza i pomyślałam wtedy, że muszę poznać twórczość tego autora. Nie zaczęłam, co prawda od powieści ,,Gałęziste", ale od ,,Inkuba", który będzie miał premierę 3 kwietnia 2019 roku w wydawnictwie Vesper.
Artur Urbanowicz jest z wykształcenia matematykiem, z zawodu informatykiem i wykładowcą akademickim, a z zamiłowania pisarzem. Pierwszą powieść napisał w wieku czternastu lat. Na poważnie zadebiutował na początku 2016 roku słowiańską powieścią grozy "Gałęziste", która zdobyła Nagrodę Czytelników Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego, Złotego Kościeja i została nominowana do Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego. Latem 2017 ukazał się jego horror z elementami powieści gangsterskiej pod tytułem "Grzesznik", za którego zdobył Nagrodę Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego.
Współczesna Suwalszczyzna, mała wioska Jodoziory. Wśród lokalnej społeczności wybucha panika po znalezieniu spalonych zwłok małżeństwa. Wkrótce też ginie młody dzielnicowy interesujący się tajemnicami wioski, w której dochodziło do licznych aktów przemocy, chorób, samobójstw, niewyjaśnionych zaginięć oraz zjawisk nadprzyrodzonych. Sprawę bada policjant Vytautas Cesnauskis z komendy miejskiej w Suwałkach. Policjant ustala, że mroczna historia Jodozior ma swój początek w latach 70-tych XX wieku.
W ,,Inkubie" widać, jak bardzo autor jest zafascynowany horrorem pod każdą postacią, choć nie stroni też od wątków obyczajowych. Jak sam pisze w posłowiu część motywów w powieści zawiera ziarno prawdy np.: nawiedzony dom w Suwałkach; chłopak niszczący krzyże na cmentarzu; rudy metali generujące potężne pole magnetyczne i negatywnie wpływające na zdrowie ludzi; opętana kobieta, którą zajmował się zrozpaczony mąż. Autentyczne są też zwyczaje i zabobony suwalskiej wsi oraz nazwy miejscowości. Wnikliwy Czytelnik z Suwalszczyzny na pewno odnajdzie w tej powieści wiele prawdziwych elementów. Dla mnie była to powieść klimatyczna, trochę mroczna i działająca na wyobraźnię, gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością. Dobrze się przy niej bawiłam, a od czasu do czasu nawet śmiałam, bo dialogi pomiędzy bohaterami były tak zabawne, że momentami aż przerysowane. Autor zgrabnie powiązał wątki kryminalne i obyczajowe z horrorem. Czyta się płynnie, lekko i szybko, choć powieść liczy ponad siedemset stron. Pierwsze spotkanie z twórczością autora uznaję za udane i mam zamiar sięgnąć po kolejne książki Artura Urbanowicza:)
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2019-04-03
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 728
Dodał/a opinię:
jeke5
Zastanawiałeś się kiedykolwiek, co wydarzyłoby się, gdyby w trakcie opętania to człowiek kontrolował demona, a nie odwrotnie…? A nade wszystko –...
Nie wierz w nic, co widzisz, słyszysz... i w co do tej pory wierzyłeś... Jest taki dom, w którym nie chciałbyś spędzić nocy. Z jakiegoś...