Wesele

Ocena: 3.7 (54 głosów)
Inne wydania:

Przedmiotem „Wesela” [...] jest sprawa ojczyzny. Z tej sprawy czyni Wyspiański próbę wartości. Poddaje tej próbie współczesność i tradycję, obóz rządzący, demokrację kokietującą lud i «naszą dzisiejszą wiejską Polskę». Jest rzeczą znamienną dla całej twórczości Wyspiańskiego, że los ludzi, grup, stanów, zbiorowości, z których złożony jest naród, nie obchodzi go sam przez się, lecz wyłącznie w związku z ta jedyna dręczącą go sprawą. [...]
W „Weselu” dokonał Wyspiański rzeczy zawsze trudnej, zwłaszcza trudnej w dramacie: ukazał naród jako żywą ludzką zbiorowość. Przedstawił ja również tutaj w jej stosunku do sprawy ojczyzny. Ale tym razem nie chodzi wyłącznie o patriotyczną rację stanu, lecz o marzenia, porywy, potrzeby i dramat żywych ludzi.
[...] Ma to pierwszorzędne znaczenie dla sztuki. W tym dramacie zaprzepaszczonej sprawy narodowej nie ma rozdziału miedzy tymi, którzy uprawiają wszelkiego rodzaju bałamuctwo narodowe, a tymi, którzy ponoszą koszta tej zabawy. Bohaterowie sztuki są swoimi własnymi ofiarami.
Aniela Łempicka, „O «Weselu» Wyspiańskiego. Dramat sprawy narodowej”

Informacje dodatkowe o Wesele:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1975 (data przybliżona)
Kategoria: Inne
ISBN: bd
Liczba stron: 308
Język oryginału: polski

Tagi: sztuka Wesele

więcej

Kup książkę Wesele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wesele - opinie o książce

Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2017-04-08,
Są książki, po których ciężko cokolwiek powiedzieć. Do takich ja zaliczam "Wesele", które czyta się szybko, ale też szybko się o nim zapomina. Tą książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia... niecałego dnia... kilku godzin. Czytało się ją naprawdę spoko. Ale niestety po przeczytaniu miałam problem, bo choć treść przeczytałam, to niewiele zapamiętałam. Dlatego też, aby książka na dłużej pozostała w mojej pamięci, powinnam chyba przeczytać ją kilka razy. Jednak jest to książka, którą znać warto. Wiele treści, zdań wypowiadanych przez bohaterów jest wciąż aktualna i chyba nigdy nie straci na wartości. "Wesele" Wyspiańskiego jest książką na pewno ponadczasową, być może jest też wybitną, jednak łatwo o niej zapomnieć, co jest jej największym minusem. Choć ma kilka fragmentów, które sobie zapamiętałam. Chyba każdy z nas zna cytat "Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur" i wie, z jakiej książki on pochodził. Znałam go już wcześniej. Czasem nawet wykorzystuje się go podczas różnych sztuk (pamiętam nawet kabaret, który do tego nawiązał). Byś może dlatego, że już ten cytat znałam, to i teraz go pamiętam. Jednak ma on w sobie jakąś magię, przesłanie. Za to fragment "A to Polska właśnie" wcześniej nie kojarzyłam. A jednak, gdy na jego trafiłam w dramacie, pozostał w mojej pamięci. Teraz jak myślę o "Weselu" Wyspiańskiego, to mam w głowie "a to Polska właśnie". To zdanie wydaje mi się myślą przewodnią tego dramatu... zdaniem, które wszystko wyjaśnia. I szczerze... to zdanie jest wciąż aktualne... jak wiele innych zdań w dramacie. Chyba to jest piękne w tej książce, że wiele wypowiedzi nie straciło na wartości przez te lata. Wiele z nich pasowało do czasów rozgrywających się w sztuce jak i pasuje do obecnych wydarzeń. Wiele wypowiedzi nabrało też całkiem innego, nowego znaczenia. Coś niezwykłego jakby się nad tym dłużej zastanowić. Forma książki mi naprawdę pasowała. Lubię sztuki, podział ról. Czytając takie dzieła mam przed sobą (w wyobraźni oczywiście) scenę, w której rozgrywa się cała sztuka, cały ten dramat. To coś pięknego... jakby teatr w książce, teatr w głowie. Nie mam ulubionych bohaterów. Każdy z nich coś ze sobą przyniósł. Na pewno nie zapomnę gospodarza czy poety. Ani postaci fantastycznych: chochoła czy widmo. Uwielbiam, gdy w książka można znaleźć elementy z fantastyki, które coś ukazują, coś ważnego dla fabuły, ale też dla czytelnika. Książkę polecam poznać, odkryć ją na nowo. W szkole wydaje się ona nudna, niezbyt ciekawa. Za to, gdy sięgniemy do niej po kilku latach, odkryjemy, że ma wspaniałą wartość i jest przyjemna. Warto ją przeczytać ponownie, gdy już nie musimy jej omawiać na lekcji. Możemy wówczas odkryć przyjemność z jej czytania. Tak jak ja to zrobiłam dzisiaj. :)
Link do opinii
Utwór nie przypadł mi do gustu. Historia sama w sobie może i jest ciekawa, jednak mnie chyba przytłoczył język, przez którego ciężkość zupełnie nie mogłam przebrnąć.
Link do opinii
Książkę czytałam dwukrotnie. Za pierwszym razem w drugiej klasie liceum- męczyłam się bardzo, denerwowały mnie krótkie sceny, język i w ogóle wszystko. Po raz drugi przeczytałam rok później przed maturą "na przypomnienie" i nie wiem jak to się stało, ale nie tylko doceniłam ten dramat, lecz również uznałam Wyspiańskiego za geniusza. Bo "Wesele" jest arcydziełem. Wyspiański idealnie pokazał Polaków i ich cechy na przykładzie Gospodarza, który wysługuje się młodym chłopakiem w sprawach najwyższej wagi, różnice między ludnością wiejską, a mieszczańską, tą niezgodę w narodzie oraz chłopomanię- płytką i bezmyślną na przykładzie Pana Młodego. Dodatkowo mistrzowskie wprowadzenie zjaw, które za pomocą symboli ukazują nam najważniejsze wartości, jednak już zatracone. Co więcej, "Wesele" nie jest arcydziełem tylko przez pokazane w tym utworze wartości i treść, lecz także forma zasługuje na oklaski. Tak dokładnie opisane sceny, postaci, które się ciągle zmieniają- nic tylko iść do teatru i wystawiać "Wesele" na scenie. I język! Nie dość, że Wyspiański rozróżnił mieszczaństwo od chłopstwa strojem, zachowaniem, to ponadto rozróżnił ich językiem. Piękny polski dramat, który warto przeczytać. ___________________________ zapraszam do przeczytania moich innych recenzji i do dyskusji: www.literatela.wordpress.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Barso
Barso
Przeczytane:2015-01-05,
Wybitny i niebanalny dramat - trzeba poznać biografię Wyspiańskiego, żeby go zrozumieć. Doskonale ukazuje ludzką naturę, bardzo dużo symbolizmu. Szybko się czyta, dobre tępo akcji. Trzeba oddać się książce, żeby nie wypaść z rytmu czytania i nie zgubić wątku. Wesele trzeba i warto przeczytać. Jest humor, miłość i groza! Lektura dla miłośnika Młodej Polski i dramatów.
Link do opinii
Jako wielbicielka wszelkiego rodzaju dramatów, musiałam oczywiście w pewnym czasie chwycić dzieło Stanisława Wyspiańskiego. Niestety, rozczarowałam się... Utwór nie wciągnął mnie i z trudem przewracałam kolejne kartki książki. Zdecydowanie bardziej wolę podziwiać dzieła malarskie Wyspiańskiego, niż czytać jego utwory.
Link do opinii
Na początku myślałam, że będzie tragedia, ale po przeczytaniu całości stwierdzam, że: może być. Bohaterowie są na tyle wyraźni, że łatwo ich rozróżnić, a zjawy dodają smaczku całości. Trudne do zinterpretowania zakończenie, ale lubię wyzwania :P
Link do opinii
Fajne! Fajne! Fajne! .... Duchy, zjawy i ukryte pragnienia gości. W dodatku mieszanka kulturowa. Inteligenci i chłopi w zwariowanej historii o ludzkich słabościach. Książkę czyta się maksymalnie przez godzinę. Osobiście zawsze chętnie będę do niej wracać.
Link do opinii
Nie lubię liryki, nie lubię dziwnej symboliki, nie lubię książek zapowiadających się na zupełnie inną tematykę, niż ta którą prezentują. Z jednej strony jest Kordian, który bardzo mi się podobał a też wyrażał po drodze tęsknotę za krajem, z drugiej wesele, które po mnie spłynęło...
Link do opinii
Avatar użytkownika - aggi
aggi
Przeczytane:2013-10-11,
Jakoś "Wesele" Wyspiańskiego szczerze powiedziawszy mnie nie porwało. Przeczytałam, nie żałuję ale wracać do tej lektury w najbliższym czasie nie zamierzam.
Link do opinii
Książka przeczytana z racji, że lektura szkolna, ale mam po niej bardzo pozytywne odczucia. bardzo szybko pochłonięta przeze mnie. Chociaż zawiera wiele symboli, które trzeba umieć odczytać. Wyspiański bardzo fajnie steruje nastrojem panującym w dramacie. Opinia o Polakach w nim zawarta jest ciągle aktualna. Moim zdaniem każdy powinien przezytać to dzieło polskiej literatury.
Link do opinii
Może to dlatego, że czytałam tę książkę na szybko, z zamykającymi się wieczorem oczyma lub nie do końca rozbudzona w autobusie do szkoły, ale nie zachwyciła mnie ta lektura. Pierwszy akt był w miarę ciekawy, krótkie, dość dynamicznie zmieniające się sceny budziły jeszcze moją ciekawość, lecz gdy zaczęły pojawiać się zjawy, po prostu wymiękłam i wszystko zaczęło mi się mieszać. Nie potrafię do końca powiedzieć o czym była ta lektura - chyba za dużo symbolizmu jak na moją głowę. Coś czuję, że w tym wypadku bez opracowania się nie obędzie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewagorna
ewagorna
Przeczytane:2024-02-06, Ocena: 1, Przeczytałam,

Wyspiański odpłynął. Wiem, że symbole narodowe itd, ale nie wiadomo o co mu chodzi. Czyta się okropnie, ale to lektura szkolna. Pierwszy akt to jakiś absurd, nic się nie dzieje. Później robi się jeszcze dziwniej i dziwniej. Duchy, zjawy i to wcale nie straszne ani krwiożercze, tylko opowiadające bełkot pełem metafor

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytka222
edytka222
Przeczytane:2022-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Powtórka z liceum. Zachwyca beadziej niż wtedy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Palisiaka
Palisiaka
Przeczytane:2021-03-18, Ocena: 5, Przeczytałam,

Bardzo wciągająca, cały czas się rozkręca. Jednak niektóre sytuacje są jak dla mnie nie zrozumile. W zrozumieniu historii pomogła mi Poltka o Weselu ? Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - sylagas
sylagas
Przeczytane:2020-03-15, Ocena: 4, Przeczytałam,

Pierwszy akt dla mnie był troche niezrozumiały z powodu braku ciągu wydarzeń lecz później zaczełam  go rozumieć. Książka nawet fajna, tylko trzeba zrozumieć o co w niej chodzi co na początku nie do wszystkich jest łatwe.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Izabela2000
Izabela2000
Przeczytane:2019-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Największy skandal towarzyski w Krakowie przełomu wieków: ogólnie znane i szanowane nazwiska na teatralnym afiszu! Znana pisarka, ekscentryczni poeci, a nawet panny na wydaniu - bohaterami dramatu. A pośród nich - historyczne, mitologiczne i fantastyczne postaci, które na jedną noc zstępują z płócien, ksiąg i zbiorowej wyobraźni, by wypełnić roztańczoną chałupę. Weselne Polaków rozmowy, wpisane w rytm tańca, w jednym zdaniu, w dwóch słowach, między ironią a tragizmem. Przenikliwa weryfikacja romantycznych mitów: solidarności narodowej, gotowości do czynu, poświęcenia Sprawie. Bez złudzeń.

Link do opinii
Inne książki autora
Noc listopadowa
Stanisław Wyspiański0
Okładka ksiązki - Noc listopadowa

Liryzm i plastyka pamięci szczególne mają zastosowanie w odniesieniu do terenów, w których poeta mieści akcję swych dramatów... Znajomość też pewnych miescowości...

Wesele
Stanisław Wyspiański0
Okładka ksiązki - Wesele

Największy skandal towarzyski w Krakowie przełomu wieków: ogólnie znane i szanowane nazwiska na teatralnym afiszu! Znana pisarka, ekscentryczni...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy