Terapeutka

Ocena: 4.29 (7 głosów)

NOWY GŁOS W POLSKIEJ POWIEŚCI KRYMINALNEJ.

Listopadowy poranek. W ogrodzie gabinetu terapeutycznego zostają znalezione zwłoki dziecka. Choć pracująca tam terapeutka Marta Szarycka stara się trzymać na uboczu, szybko zostaje wciągnięta w bieg wydarzeń za sprawą dziwnych wiadomości, które otrzymuje, a także policjanta prowadzącego śledztwo. Młoda, świetnie zapowiadająca się psycholog, której nienaganny wizerunek naruszają skłonność do przygodnego seksu i angażowanie się w związki bez przyszłości, zostanie zmuszona do skonfrontowania się z najbardziej bolesnymi doświadczeniami z przeszłości. Ile będzie musiała poświęcić w grze, w której stawką jest życie kolejnych dzieci?

Intrygująca fabuła ze świetną, nieszablonową postacią Marty Szaryckiej. To, co wydaje się uporządkowane i bez skazy, w rzeczywistości toczy rak traumy z przeszłości.

Informacje dodatkowe o Terapeutka:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2017-05-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380621831
Liczba stron: 312

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Terapeutka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Terapeutka - opinie o książce

Avatar użytkownika - subiektywniklite
subiektywniklite
Przeczytane:2017-08-08,

Marta Szarycka jest psychoterapeutką w Katowicach. Pracuje na uczelni, gdzie prowadzi zajęcia na wydziale psychologii, a popołudniami przyjmuje w gabinecie terapeutycznym. Pewnego dnia, w ogrodzie pod oknami jej gabinetu, znalezione zostaje ciało, brutalnie zamordowanego kilkuletniego chłopca. Dla Marty zaczyna się gra pomiędzy przeszłością, a przyszłością. Coś co z pozoru może wydawać się przypadkiem, dla dziewczyny jest czytelnym sygnałem. Ktoś z nią pogrywa. Ktoś zna jej tajemnicę z przeszłości. Jaką cenę przyjdzie zapłacić za błędy młodości? Czy porwania dzieci mają związek z morderstwem? Co na to policja? Tego dowiecie się czytając "Terapeutkę".

Dokąd idą? Co ich tak nagli? Czy w tym pośpiechu potrafią dostrzec cokolwiek? Nie widzą nawet siebie nawzajem. To właśnie prawdziwe życie. Tak inne od tej przyjemnej iluzji w ciepłym wnętrzu kawiarni. Wieczny pochód w stronę nieznanych, pilnych spraw,a potem nieoczekiwany koniec. Nieprawda. Nie wierzę. Z resztą to niesprawiedliwe.Za parę chwil role się odwrócą. Ktoś zza innej, a może nawet tej samej szyby będzie przypatrywał się mnie, spieszącej dokądś.                                  (s. 51)

 

Bernadeta Prandzioch stworzyła trzymającą w napięciu historię dziewczyny z przeszłością, która mimowolnie i jakby przypadkiem zostaje wciągnięta w grę. Jak na debiut jest to zupełnie poprawnie rozpisana zagadka kryminalna. Postać Marty jest bardzo dobrze nakreślona, a jej skazy jakimi są rozchwianie emocjonalne i tajemnicza przeszłość powodują, że staje się ona bliższa czytelnikowi, a napięcie zostaje stopniowane poprzez zagłębienie się w intymną historię z przeszłości. Jedyne do czego można się przyczepić to brak ogromnego efektu "łał" na końcu, rozwikłanie zagadki śmierci chłopca jest wytłumaczone do końca, ale całość intrygi jest poprawna, a nie zaskakująca, czego ja osobiście oczekuję po bardzo dobrym kryminale. Tutaj jest dobrze. 

 

Należy również dopisać plus za umiejscowienie akcji w Katowicach. Zwykle akcja toczy się w metropoliach, lub małych miejscowościach, a tutaj mamy Katowice, miasto pomijane, umniejszane a z ogromnym potencjałem. Brawa należą się również za wybranie na bohaterkę psychoterapeutki. Podejście badawcze narratora i bohatera podczas badania zagadki kryminalnej daje całościowy obraz na sytuację zastaną. 

 

Polecam "Terapeutkę" Bernadety Prandzioch, jako lekturę na lato. Idealnie nada się na ciepły wieczór, ponieważ pozwala na zatopienie się w świat głównej bohaterki, dostarcza rozrywki w postaci rozwiązania zagadki kryminalne, a także porusza ważne wątki społeczno-obyczajowe, takie jak problemy psychologiczne, radzenie sobie ze stratą partnera, psychoterapia jako etap ratowania i pracy nad związkiem, oraz pogoń za karierą, rozliczenie się z przeszłością, która odezwała się tutaj niespodziewanie i w zaskakujących okolicznościach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2017-06-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Przechodząc powoli do samej pisarki, Pani Bernadety... Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się tak dobrego... może nie kryminału, a thrilleru. Dlaczego nie kryminał? Już za moment Wam to wytłumaczę. Moim zdaniem, jest ona napisana w sposób bardzo dokładny. Nic nie zostało pominięte, a wręcz przeciwnie - chwilami pisarka zostawia nas na moment, byśmy mogli się zastanowić co dalej. A dlaczego tak, a nie inaczej. Uważam, że Pani Prandzioch napisała bardzo dokładnie swoją powieść, która UWAGA jednocześnie nie była nudna. Nie było za dużo opisów, ani dialogów. Wszystko było rozłożone tak, jak trzeba i wydawać by się mogło, że Bernadeta ma już tak doszlifowany styl, któremu... nic nie brakuje. Potrafi zaciekawić czytelnika, ciekawie poprowadzić całą fabułę, a pomysł na książkę moim zdaniem jest trafny. Cieszę się, że nasi Polscy pisarze, potrafią napisać tak dobre książki, które czyta się z największą przyjemnością, a co lepiej - oczy wręcz się cieszą z tego, że można gościć takie pozycje na swoich prywatnych półkach. Marta Szarycka - nasza tytułowa Terapeutka. Intrygowała mnie od samego początku. Nie wiedziałam dokładnie, czego się po niej spodziewać. Jednak czuć było, że nie jest taka, jak inni ludzie. Że czymś się różni. No i długo nie czekałam, by upewnić się, że coś jest nie tak. Tak całkiem przypadkiem wszystko kręci się wokół niej? To raczej nie możliwe. Intrygowała mnie bardzo, ale i chwilami mocno irytowała. Te słowa są niemal do siebie podobne, jednak znaczą coś przeciwnego. Irytował mnie jak może się domyśliliście - jej styl życia. Puszczała się za przeproszeniem z pierwszym lepszym, upijała, co w ogóle nie miało żadnego sensu. Co jej to miało dać? W czym jej pomóc? Tego nie potrafię rozgryźć do tej pory, mimo to jednak dalej coś mnie drażniło. Jeżeli ucieka do takich sposobów bycia, nie wiem, może myśląc, że to jej pomoże w jakiś sposób... to co tak naprawdę ją gnębiło? I na to niestety będziecie musieli poczekać, bo owszem, dowiecie się, ale nie na samym początku. Autorka skrupulatnie trzyma nas na wodzy i wie, kiedy wyjawić prawdę. Oczywiście występują tutaj inni bohaterowie, jednak chciałam się tutaj głównie skupić na Marcie. Można przypuszczać, że osób takich jak ona jest wiele. Kto wie, ilu z nich mijamy na co dzień? Reasumując stwierdzam, że postacie wykreowane przez Panią Bernadetę, a nawet sama pierwszoplanowa postać jest na tyle żywo stworzona, że nie sposób jej w jakiś sposób polubić? Przyzwyczaić się? Po prostu akceptujemy ją, pomimo jej stylu bycia. Cieszę się, że polscy autorzy piszą kryminały, thrillery, że szukają czegoś, czego jeszcze nie było. Że chcą się wyróżnić, wyjść ze schematu pisania powieści na jedno kopyto, aby ino hajs leciał. Bo to nie ma sensu, no wybaczcie mi. Cieszę się, że ktoś taki jak Pani Prandzioch, z jakimś już tam dorobkiem, skromnym ale jednak - napisała tak świetny kawał książki. Może nie jest to jeszcze poziom jak u Puzyńskiej, ale wierzę w to, że gdy pisarka jeszcze popracuje nad swoim piórem, a dokładniej nad emocjami i napięciem w swoich historiach - będzie już bliska tego ideału. Więc czekam Pani Bernadeto. Chcę książki, która zwali mnie z nóg. Z trupami. Z krwią. Z wyczuwalnym napięciem przez wszystkie strony pozycji. Reasumując chciałabym Wam z czystym sercem polecić tę powieść. Jest ona kawałem dobrej roboty, który warto czytać i wybaczcie mi, ale Dziewczyna z pociągu nie dorównuje nawet do pięt Terapeutce. Jeżeli jeszcze pisarka trochę popracuje, na pewno będzie jeszcze lepiej, a ja z czystą przyjemnością poznam kolejne papierowe dziecko Pani Prandzioch. Jest to thriller, który zajmie Wam dłuższą chwilę. Zaintryguje Was swoją treścią i mimo drobnych braków jest naprawdę wartą poświęcenia czasu i polecenia dosłownie wszystkim.
Link do opinii
Avatar użytkownika - sebson
sebson
Przeczytane:2017-06-01, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek 2017,
Zatraceni w kartkach Miałem wrażenie, że czytam Crossa vol 2. Tak do końca prologu. Później zaczęło się typowo dla tego gatunku. Marta Szarycka, mieszkanka Katowic dowiaduje się, że w ogródku jej gabinetu terapeutycznego znaleziono ciało dziecka. Chłopca o rozoranej twarzy, który prawdopodobnie ma związek z naszą panią terapeutką. Pytanie tylko jaki? Marta skrywa tajemnicę. Cień z przeszłości ją w końcu dopadł. Czy poradzi sobie z problemem śmierci dziecka? Czy pojawią się nowe ofiary? Książka składa się z 8 rozdziałów, które czyta się niemiłosiernie długo. Od razu powiem, że najbardziej podobało mi się zakończenie. Przynajmniej tam było żywo... Sam prolog mógłby być rozdziałem znajdującym się gdzieś w okolicach 6 rozdziału. Czytając miałem wrażenie, że autorka umieściła siebie w roli głównej bohaterki. Obie są psycholożkami, mieszkają w Katowicach a na okładce (tak mi się wydaję) znajduje się właśnie Bernadeta Prandzioch. Przypadek? Nie sądzę :3 Ogólnie mogę powiedzieć, że czytało się ją ciężko (wiem, już to mówiłem). Nie wiem, może język był za ciężki? Aczkolwiek miałem wrażenie, że jest ona napisana lekkim piórem. Zaskoczyło mnie też, że w okolicach premiery nie pojawiły się żadne recenzje książki. W sumie do dzisiaj nie pojawiła się żadna recenzja (a przynajmniej nie widziałem żadnej). Dlaczego? Niby nowy, polski głos w powieści kryminalnej a tu zero reklamy, zachwyceń, nic! Okładka natomiast bardzo mi się spodobała. Jest i tajemnicza i taka oczywista. Gabinet psycholożki znajduje się w budynku, gdzie są też inne gabinety. Dlatego na okładce widać kobietę idącą w górę schodów, jakby do gabinetu. Podsumowując. Książka mnie nie ociepliła, nie oziębiła. Była dobra, ale nie rewelacyjna. No, czytałem lepsze powieści kryminalne. Widzę jednak, że pani Bernadeta ma potencjał i z następną powieścią pójdzie jej znacznie lepiej. Książka nie jest gruba, dlatego myślę, że na długie czerwcowe wieczory będzie jak znalazł. Duży plus dla autorki za ostatni rozdział, który naprawdę mi się podobał. Wtedy akcja wręcz się gotowała. W mojej skali książka zyskuje 6/10 pkt.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ola0034
ola0034
Przeczytane:2017-05-28, Ocena: 4, Przeczytałem,
W ogrodzie gabinetu terapeutycznego zostają znalezione zwłoki dziecka.Pracująca tam Marta Szarycka szybko zostaje wciągnięta w bieg wydarzeń,mimo próby trzymania się na uboczu.Dostaje dziwne wiadomości.Wkrótce zostaje zmuszona do skonfrontowania się z bolesnymi wydarzeniami z przeszłości.Ile będzie musiała poświęcić w grze,w której stawką jest życie kolejnych dzieci? Autorka bardzo sprawnie panuje nad językiem.Nie zanudza i daje czytelnikowi tyle informacji,ile jest potrzebne.Terapeutka jest napisana lekko,a przemyślenia bohaterki są dobrze oddane. Opis,jak i sama powieść są naprawdę intrygujące.Okładka jest niezwykle tajemnicza i bardzo zachęca do zapoznania się z książką. Rzadko sięgam po książki polskich autorów,ale Terapeutka tak mnie zaciekawiła,że musiałam się za nią zabrać.Sprawiła,że poczułam większą chęć do zapoznania się z innymi autorami naszego kraju. Bernadeta stara się trzymać nas w niepewności do samego końca,ale niestety zakończenia domyśliłam się w połowie i nie byłam zdziwiona,niebyło żadnego szoku.Przy tej powieści nie da się nudzić.Ciągle się coś dzieje,akcja wre do przodu. Nie utożsamiłam się z żadnym z bohaterów i żaden nie zdobył szczególnie mojej sympatii.Główna bohaterka budzi wiele sprzecznych emocji i jest denerwująca.To,co wyprawia z mężczyznami jest niezwykle irytujące. Terapeutka podobała mi się,ale nie było jakiegoś szału.Minusami byli bohaterowie i brak efektu zaskoczenia.Sądziłam,że końcówka mnie kompletnie zdziwi,ale niestety nie doczekałam się tego.Jednak sama książka jest ciekawa i styl pisania autorki dużo nadrabia.Czytało się ją bardzo przyjemnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2017-12-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 40 książek w 2017,

Kolejna z przyczytanych przeze mnie tegorocznych nowości nie do końca mnie sobą zachwyciła. Co mam do zarzucenia fabule? Książka rozpoczyna się wyuzdanym epizodem z nieznajomym. Odbiegamy od tego początku by po jakimś czasie zgodnie z chronologią wydarzeń do niego powrócić. Czy jest to potrzebne? Może tylko po to by czytelnik miał przekłamany obraz głównej bohaterki, bo tak naprawdę zupełnie coś innego ją gryzie. Dowiadujemy się tego dopiero w trakcie czytania książki, jednak cenzurka którą początkowo wystawiamy gdzieś w nas tkwi. Mądra kobieta, psycholog wokół której zaczynają dziać się dziwne przypadki śmierci oraz zaginięć dzieci i ktoś dający jej odczuć, że to właśnie ona jest przyczyną tych wydarzeń. Jakoś nie bardzo wydawało mi się potrzebne by dodawać jej łatkę dziwki, która pomimo pozornego rozsądku nie potrafi określić czego tak naprawdę chce. Chce związku, dziecka z kimś odpowiednim a robi wszystko by nie osiągnąć tych pragnień. Tyle o tym co mi się nie za bardzo podobało. Skoro zaczęłam od złych wiadomości dla osłody teraz o tym dobrym. Dobre jest pewnego rodzaju napięcie, które powoduje, że książka jest wcale nie najgorszym thrillerem, z dreszczykiem niepokoju, zaciskającą się pętlą wydarzeń wokół głównej bohaterki. Moje podejrzenia co do winnego okazały się trafne, choć tego akurat nie poczytuję za plus bo wolę być zaskakiwana czego tutaj mi zabrakło. Dobrze się czytało, wiele się działo z końcowym wyjaśnieniem dlaczegóż mądra pani psycholog bywa rozchwiana, dobro w jakiś sposób zwyciężyło. Myślę, że jeśli autorce zaświta pomysł na dalsze dzieje psycholożki to zostawiła sobie otwarą furtkę na kontynuację, czy po nią sięgnę, jeśli się ukaże, nie wiem. Tyle o lekturze, dla ciekawych "nowego głosu w literaturze kryminalnej "polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2019-08-27, Ocena: 4, Przeczytałem, Przeczytane,
Inne książki autora
Terapeutka. Audiobook
Bernadeta Prandzioch0
Okładka ksiązki - Terapeutka. Audiobook

NOWY GŁOS W POLSKIEJ POWIEŚCI KRYMINALNEJ. Listopadowy poranek. W ogrodzie gabinetu terapeutycznego zostają znalezione zwłoki dziecka. Choć pracująca...

Tabu
Bernadeta Prandzioch0
Okładka ksiązki - Tabu

Każde miasteczko ma swoje mroczne tajemnice. Zapraszamy na Mazury! ,,(...) Czuł się jak w potrzasku, nerwowo wodził wzrokiem z jednej strony na drugą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy