Syrena


Tom 1 cyklu Syrena
Ocena: 4.47 (17 głosów)

Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w towarzystwie braci Carmichaelów.

Jednak kiedy Justine wybiera się nad urwisko, by skakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż wypadek. Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy następuje seria ponurych zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu… Vanessa i Simon próbują ustalić, czy te wypadki mają cokolwiek wspólnego z Justine i Calebem. Ale to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a może nawet życia…

Informacje dodatkowe o Syrena:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2011-05-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-245-8989-0
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Siren
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Kloczkowska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Syrena

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Syrena - opinie o książce

Każdy z nas skrywa w sobie pewne tajemnice. Czasami bardzo mroczne . Sekrety, które doprowadzają do śmierci innych osób. Wyobraź sobie, że w naszym świecie żyją piękne, niosące śmierć mężczyznom istoty. Syreny wabią ich swoim śpiewem, by zatonęli. Co byś zrobił, kiedy przez te mityczne istoty zmarła ci najbliższa osoba?
,,Potem uciekasz. Bo jedyną rzeczą gorszą od tego, że jej nie ma, jest to, że ty nadal tu jesteś."
Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w towarzystwie braci Carmichaelów.
Jednak kiedy Justine wybiera się nad urwisko, by skakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż wypadek.
Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy następuje seria ponurych zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu… Vanessa i Simon próbują ustalić, czy te wypadki mają cokolwiek wspólnego z Justine i CalebemAle to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a może nawet życia…
,,-Kiedy się kocha tak bardzo - powiedział, obejmując mnie w pasie i delikatnie przyciągając do siebie - zrobi się wszystko, żeby zapewnić tej osobie bezpieczeństwo. Zrobi się wszystko, żeby zadbać o to, by była szczęśliwa."
,,Syrena" to powieść pełna grozy, magii oraz miłości. Autorka stworzyła książkę, która zabiera czytelnika w świat syren, niosących zgubę, które ukrywają się pod nosem ludzi. Podoba mi się w książce to, że główna bohaterka nie poznaje żadnego niegrzecznego chłopca, tylko uczucie rodzi się między nią a przyjacielem z dzieciństwa. To niespotykany element w powieściach. Zawsze jest ten sam schemat, a w ,,Syrenie" pisarka stworzyła coś oryginalnego. Co mogę jeszcze powiedzieć? Mamy tu dynamiczną akcję, wciągającą fabułę oraz postacie, które zostają w pamięci na długo.

,,Najlepszy sposób na opanowanie lęku przed
ciemnością to udawać, że jest naprawdę jasno."
Tricia Rayburn swoją pierwszą książkę napisała jeszcze jako nastolatka. Dziś jest uznaną autorką powieści dla młodzieży. "Syrena" to pierwsza część jej wspaniale zapowiadającej się romantycznej serii z wątkiem kryminalnym. Pomimo strachu przed stworzeniami z głębin, Tricia wciąż uwielbia wodę, dlatego zamieszkała w nadmorskiej miejscowości na wschodnim wybrzeżu Long Island.
,,Wtedy Simon zdjął polar, opatulił mnie i przyciągnął blisko do siebie. Był to rodzaj opieki, jaką zaoferowałby każdy troskliwy brat w podobnej sytuacji...z tym że ja nie czułam się jak młodsza siostra Simona. Pomyślałam, że gdyby przysuną twarz choćby o dwa centymetry bliżej mojej, a nasze usta przypadkiem otarłyby się o siebie, prawdopodobnie nawet bym nie spostrzegła, jak kościół odrywa się od ziemi."



Czas powiedzieć kilka słów o bohaterach. 
Vanessa to nieśmiała, przestraszona dziewczyna. Zawsze żyła w cieniu siostry, która pomagała jej przezwyciężyć strach. Kiedy umiera, dziewczyna zaczyna łączyć ze sobą pewne fakty i próbuje odkryć czemu Justine umarła. Próbuje odszukać Caleba razem z Simonem. Zaczyna łączyć ich wspólny cel i rodzi się między nimi uczucie. Vanessa staje się silniejsza. Niestety poznaje pewną tajemnicę, która burzy jej życie. Simon to naukowiec. Znają się z Vanessą od dziecka. Jest pełen uroku i stąpa twardo po ziemi. Przez książkę przewija się wiele ciekawych postaci, a wszystko wiąże się z pewnymi miejscami, a mianowicie Restauracji rybnej ,,U Betty" oraz urwisko Chione. Motyw syren jest wspaniale poprowadzony. Romans, dramat oraz sekrety - to właśnie znajdziemy w ,,Syrenie".
,,-Kiedy się kocha tak bardzo - powiedział, obejmując mnie w pasie i delikatnie przyciągając do siebie - zrobi się wszystko, żeby zapewnić tej osobie bezpieczeństwo. Zrobi się wszystko, żeby zadbać o to, by była szczęśliwa."
Podsumowując,,Syrena" to książka pełna magii, grozy oraz miłości. Znajdziemy tu wspaniałych bohaterów, którzy zabiorą nas do mrocznego świata syren oraz głębin oceanu. Każdy z nas znajdzie coś w niej do siebie. Może nie poraża kunsztem pisarskim, ale jest ciekawą pozycją, przy której nie można przejść obojętnie. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - joanna1908
joanna1908
Przeczytane:2015-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Mimo, że znalazłam ją przypadkiem w bibliotece na półce dla młodzieży, to naprawdę mi się podobała :) Spora dawka emocji, szybko się czyta, do tego dojrzałe przemyślenia autorki, troszkę romansidła no i plus oczywiście kwestia syren :) Warto przeczytać, jeśli potrzebuje się czegoś lekkiego na tzw. odmóżdżenie po jakiejś cięższej lekturze.
Link do opinii
Avatar użytkownika - xrosemarie
xrosemarie
Przeczytane:2015-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Vanessa i Justine Sands są siostrami i wiedzą, że zawsze mogą nawzajem na sobie polegać. Jak co roku wybierają się na wakacje w małej mieścinie Winter Harbor. Nic jednak nie zapowiadało tego, co się wydarzyło... Justine skacze z urwiska, a następnego dnia fale wyrzucają jej ciało na brzeg. Vanessa wie, że coś jest nie tak. Nie potrafi sobie wyobrazić, aby jej siostra mogła zrobić coś tak lekkomyślnego i jest ona pewna, że kryje się za tym coś większego. Niedługo później w miasteczku ma miejsce seria tragicznych morderstw. Nasza główna bohaterka wraz ze swoim przyjacielem z dzieciństwa - Simonem, rozpoczynają własne śledztwo. Za wszelką cenę chcą poznać prawdę. Gdyby nie wiele mówiący tytuł, nie spodziewałabym się, że Tricia Rayburn poruszy motyw syren. Cieszę się jednak, że to zrobiła. Choć dzisiaj na rynku wydawniczym królują powieści młodzieżowe, poruszające najróżniejsze tematy, począwszy od wampirów, a skończywszy na czarownicach, wciąż niewiele jest historii, które przedstawiałyby syreny. A jest to niewątpliwie niesamowicie ciekawa kwestia, z której można wyciągnąć wiele interesujących pomysłów. I szczęśliwie mogę rzec, iż tej autorce się to udało. Syreny przez nią przedstawione są naprawdę przerażające i wywołują autentyczne emocje. W czasie tej lektury nieodłącznie towarzyszyło mi napięcie i szybsze bicie serca. A właśnie tego rodzaju uczuć oczekuję po książkach, Co jeszcze jest tak dobrego w "Syrenie"? Przede wszystkim klimat, który bije nie tylko poprzez magnetyzującą okładkę, ale także i poprzez równie dobrą treść. Atmosfera małego, spokojnego miasteczka, w którym wszyscy wzajemnie się znają i w którym życie wydaje się toczyć innym torem, niż w wielkich metropoliach, jest urzekająca. A tutaj nagle ma miejsce seria dziwnych zdarzeń. Umierają mężczyźni, których twarze zastygły w przerażającym uśmiechu rodem z najstraszniejszego horroru. Cała historia stworzona przez Tricię Rayburn została owiana otoczką tajemnicy i aurą czegoś misternego. Czytelnik podejrzewa, co się stanie, ale ostatecznie i tak jest zaskoczony, tak dobra jest ta historia. "Syrena" to jedna z lepszych powieści młodzieżowych, które ostatnio miałam okazję przeczytać. Jest tajemnicza, ma wartką i dynamiczną akcję oraz została napisana przystępnym językiem. Do głównego trio, czyli Vanessy, Simona oraz Caleba zapałałam sympatią już od pierwszej strony. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ruczek
Ruczek
Przeczytane:2013-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Chcę mieć,

Gdy przechodziła obok mnie, pochyliła się, a jej oczy wydały mi się jeszcze jaśniejsze niż zwykle, jakby podświetlone. Odwróciła głowę, tak żeby mama i tato nie widzieli jej twarzy, i wyszeptała jedno słowo, na tyle głośno, bym mogła usłyszeć. -Bu.

Tricia Ryaburn swoje pierwsze spotkanie z pisaniem zaliczyła już w wieku nastoletnim, kiedy to napisała swoją pierwszą książkę. Autorka uwielbia wodę, dlatego też zamieszkała w nadmorskiej miejscowości na wybrzeżu Long Island, gdzie mieszka razem z narzeczonym i szalonym pieskiem rasy shih tzu. Na co dzień stara się jeść warzywa, jednak zdarza jej się ulec słodyczom, szczególnie Reese's Pieces, które uwielbia.

"Syrena" jest pierwszym tomem, otwierającym trylogię inną niż wszystkie. Jest pełno przewijających się tematów związanych z istotami, jak wampiry, wilkołaki, elfy itp. Jednak teraz po raz pierwszy trafiłam na książkę, która nawiązuje do dobrze nam znanych mitycznych stworzeń - a mianowicie syren. Książka ta opowiada o Vanessie, siedemnastoletniej dziewczynie, która traci kogoś bliskiego, ukochaną i jedyną siostrę, Justine. Jednak okazuje się, że nie była ona jedyną osobą, która zginęła tego lata w wodzie, w okolicy miejscowego urwiska. Z dnia na dzień pojawiają się coraz to nowe ciała, jednak są to wyłącznie ciała mężczyzn. Łączy ich jeden dziwny i odrobinę przerażający szczegół - ich twarze zastygły na wieczność w uśmiechu. Dla dziewczyny, która od zawsze bała się nawet własnego cienia, nastają ciężkie chwile, lecz jest ona zdeterminowana, aby poznać prawdę. Wraz z Simonem i Calebem, mieszkającymi po sąsiedzku chłopakami, postanawiają poznać przyczyny śmierci mężczyzn i Justine. Jednak nie spodziewała się czego ta prawda dotyczy i jak bardzo zmieni jej życie. Jaki związek miała śmierć Justine z pozostałymi? Jakie sekrety mają tutejsze kobiety? Czy przyjaciołom uda się przetrwać konfrontacje z mitycznymi istotami?

Autorka stworzyła piękną historię z istotami, które na szczęście nie są teraz tak popularne, jak wcześniej wspomniane. Dzięki temu otrzymaliśmy pozycję wnoszącą pewien powiew świeżości na dzisiejszy rynek literacki. Pisarka może i nie przedstawia typowego wizerunku tych istot, ale tworzyw własną wersję, równie ujmującą i intrygującą. Książka jest mroczna i klimatyczna. Ukazuje ciemne strony kobiecej, natury, które są spotęgowane przez posiadane przez nie moce. Niejednokrotnie można poczuć dreszczyk na plecach, dzięki dziwnym zjawiskom atmosferycznym i niektórym zachowaniom bohaterów. Dodaje to powieści swoistego klimatu i nie pozwala się od książki oderwać.

W trakcie lektury można zauważyć przemianę głównej bohaterki. Od zalęknionej, cichej i nieśmiałej dziewczyny, która stale miała oparcie w swojej, już nieżyjącej, siostrze, staje się pewną siebie, zdecydowaną, a nawet odważną (chociaż sama tego nie dostrzega), jeśli sytuacja tego od niej wymaga. Co do pozostałych postaci to są one słabo nakreślone, brak im wyróżniających ich cech i mało o nich wiemy, jednak nie przeszkadza to w ich polubieniu, aczkolwiek wywołuje pewien niedosyt. Wątpię, żeby autorka mogła, i miała, to naprawić w kolejnej części, a szkoda, bo gdyby nie to, książka byłaby jeszcze lepsza.

Bo jedyną rzeczą gorszą od tego, że jej nie ma, jest to, że ty nadal tu jesteś.

Książkę tę czyta się niezmiernie łatwo i szybko. Nie jest to pozycja idealna, pozbawiona jakichkolwiek schematycznych rozwiązań i niedoskonałości, jak brak wyjaśnienia niektórych zjawisk, jednak bardzo przyjemna w odbiorze. Stanowi świetną i odprężającą lekturę, która potrafi oderwać nasze myśli od trudów dnia codziennego. Podczas czytania z łatwością można wczuć się w opisywane wydarzenia, zapałać sympatią do bohaterów oraz całkowicie zatracić się w lekturze. Ja straciłam poczucie czasu i myślami przebywałam daleko od mojego pokoju. Przepadłam, i po zakończeniu, nie mogłam zrobić nic innego, jak tylko sięgnąć po tom drugi, ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów.

Polecam tę książkę osobom zmęczonym kolejnymi pozycjami o wampirach i wilkołakach. Osobom, które lubią historie o przyjaźni, miłości i odwadze, która przychodzi z pozornie najsłabszego ogniwa. A także osobom, które chciałyby uzyskać chwile relaksu przy niezobowiązującej lekturze. Poznajcie losy Vanessy i jej przyjaciół, odkryjcie co może spowodować odtrącona miłość u zranionej kobiety oraz przekonajcie się, czy rodzina, której członkowie są przekonani, że znają siebie najlepiej na świecie, tak mało może o sobie nawzajem wiedzieć. Polecam!

Mit o syrenach powstał dawno temu, kiedy ludzie nie umieli przewidzieć czy wytłumaczyć pewnych zjawisk, na przykład pogodowych. Kiedy nie pojmowali, jak księżyc, słońce i morza współgrają ze sobą, tworząc wszystkie te widowiska natury. (...) Syreny to przydatny sposób na wyjaśnienie zjawisk, których ludzka wiedza nie potrafiła wyjaśnić.

____

~http://ruczek.blogspot.com/~

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tala_1986
Tala_1986
Przeczytane:2013-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Do recenzji, Mam,

O syrenach słyszał chyba każdy. Ich wyobrażenie zmieniało się wraz z epokami, w których pojawiały się jako element różnorakich historii. Jednak w naszych czasach uklarowało się, że syrena to piękna dziewczyna kochająca wszystkie stworzenia, pomagająca ludziom w tajemnicy i mogąca zakochać się w przedstawicielu naszego gatunku i zrobi wszystko byle być z ukochanym. Tak, tak. Mówię, a właściwie piszę o bohaterce ponad czasowej bajki Mała syrenka, która oddała swój głos morskiej wiedźmie, aby dostać w zamian nogi i znaleźć się jak najbliżej swojego księcia. Co by się jednak stało, gdyby syreną było bardziej do wiedźmy Urszuli, niż miłej Arielki? Aby się o tym przekonać, wystarczy zapoznać się z lekturą Syreny autorstwa Trici Rayburn.

 Autorka swoją pierwszą powieść napisała jako nastolatka, ale nawet nie marzyła o tym, że stanie się jedną z najsławniejszych autorek piszących dla młodzieży. Syrena to pierwszy tom trylogii, w której pisarka połączyła wątki romansu, fantasy oraz kryminału, noszącej taki sam tytuł. Ciekawostką jest fakt, że dzięki temu cyklowi, Tricia Rayburn próbowała zmierzyć się ze swoim lękiem przed stworzeniami z głębin morza.

 Vanessa i Justine były nie tylko siostrami, ale także najbliższymi przyjaciółkami. No właśnie, były… Miały spędzić kolejne zwyczajne lato w domu nad jeziorem, w miasteczku Winter Harbor. Jednak nic nie poszło tak jak powinno. Vanessa nie odważyła się skoczyć z klifu Chione, z którego bez przeszkód skakała jej siostra i dwóch przyjaciół z dziecięcych lat – Simon i Caleb. Co gorsze, właśnie po skoku z tego urwiska Justine została znaleziona martwa, gdy następnego dnia woda wyrzuciła jej ciało na brzeg. Dziewczyna udała się wykonać kilka skoków, aby obniżyć poziom emocji po wielkiej rodzinnej kłótni. Vanessa nie może się z tym pogodzić zwłaszcza, że po tym incydencie zaczynają wychodzić na jaw coraz to nowsze i dziwniejsze fakty. Już nie jest taka pewna, tego w jakim stopniu znała swoją siostrę. Po za tym jest jeszcze to dziwne przeczucie, iż w tej sprawie nic się nie zgadza. Jaki finał będzie miała ta sprawa? Czy pozostałe zgony mają jakiś wspólny czynnik ze śmiercią Justine?

 Na książkę miałam ochotę już od dawna, szczególnie, że zbierała praktycznie same pozytywne recenzje. Zresztą ciekawiła mnie tematyka poruszana przez autorkę, a szczególnie jej wyobrażenia o mitycznych stworzeniach. Bądźmy szczerzy, na rynku wydawniczym nie ma zbyt wiele powieści, których bohaterami/-kami; byłyby właśnie syreny. Poza tym powieść łączy w sobie elementy sensacji, lekkiego horroru oraz fantastyki, co tworzy mieszankę naprawdę wybuchową. W powieści pojawia się również wątek miłosny, ale jest on zaledwie zarysowany. Jednak na moje oko, to fabuła wcale nie potrzebowała tego typu dodatku. Powiem więcej, odniosłam wrażenie, że autorka postanowiła go wcisnąć, ponieważ taka obecnie panuje moda, w każdej książce spotykamy się z rozterkami sercowymi głównych bohaterów. W Syrenie nie było to potrzebne, cała historia broni się sama, a motyw miłosny nic do niej nie wnosi.

 Autorka zasypuje nas początkowo masą tajemnic i niedopowiedzeń, które niewiele mają ze sobą. Dopiero wraz z rozwojem fabuły i akcji dowiadujemy się w jaki sposób autorka połączyła je wszystkie tak aby powstała wciągająca i zwięzła całość. Ich rozwiązania i niejaką hierarchię w rozwinięciu całej historii poznajemy stopniowo. Dzięki temu buduje napięcie i mroczny klimat tworzący otoczkę dla całej historii syren i Vanessy. Wszystko to razem wzięte, nie raz może przyprawić o lekki dreszcz grozy pełznący po kręgosłupie. Zwłaszcza jeżeli czyta się ją w środku nocy, a domownicy dawno już śpią.

 Kolejnym niesamowitym elementem przemawiającym na korzyść Syreny jest jej niesamowita oprawa graficzna. Niby minimalistyczna w stonowanych kolorach, a jednak doskonale potrafi oddziaływać na wyobraźnię i doskonale oddaje klimat powieści. Świadczyć może o tym fakt, że zawsze gdy odkładałam książkę na bok i miałam kłaść się spać, to zerkając kątem oka na okładkę, miałam wrażenie, że oczy dziewczyny za moment się otworzą. Wywoływało to lekki niepokój, a jednocześnie potęgowało moją ciekawość względem tego co mnie jeszcze czeka w trakcie dalszej lektury. Trzeba więc przyznać, że wydawnictwo naprawdę się postarało.

 Podsumowując. Syrena to naprawdę świetna powieść, z którą warto się zapoznać. Chociażby dla niesamowitego wyobrażenia o mitycznych syrenach, które autorka przedstawia z całkiem nowoczesny i jednocześnie mitologiczny sposób. Zresztą sami się przekonajcie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - secretelle
secretelle
Przeczytane:2013-12-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2013, Mam,
Próbując oddzielić ziarna od plew, czy też odseparować powieściowy chaos od właściwej treści, wydarzeń oraz bohaterów, doszłam do wniosku, że to strasznie trudne. Wierzcie mi na słowo. Jednak dokonałam tego trudnego czynu i muszę powiedzieć, że "Syrena" to, w gruncie rzeczy, naprawdę dobra książka. Tricia Rayburn podjęła się niełatwego zadania i stworzyła książkę wielowymiarową, mieszankę zarówno thrillera, jak i romansu, horroru i powieści młodzieżowo-obyczajowej, a w dodatku przyozdobioną elementami paranormalnymi oraz odwołaniami do mitologii. I jak jej poszło? Wbrew pozorom, całkiem nieźle. Autorka umie pisać - choć język nie powala na kolana, to książkę czyta się z prawdziwym zainteresowaniem - budować napięcie, kreślić sylwetki bohaterów, wiązać wydarzenia w logiczną całość, nieprzesyconą ani paranormalnymi wstawkami, ani sentymentalizmem czy grozą. Ot, przyjemna lektura, pewnego rodzaju powiew świeżości, ale fenomenem wśród powieści YA raczej bym jej nie nazwała. Mocne strony równoważą się z panującym w książce chaosem, toteż "Syrenę" nazwałabym przeciętniakiem, gdyby nie fakt, że... jestem nią oczarowana. Pomimo wszystkich szkopułów zakochałam się w pierwszej części tej morskiej trylogii i nie mogę się doczekać lektury następnego tomu. Chcę jak najprędzej powrócić do Winter Harbor.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2013-07-26, Ocena: 5, Przeczytałam,
Dobrze się ją czyta, intryguje od samego początku, tajemnicza historia o zaskakującym końcu.
Link do opinii

Nie tego się spodziewałam po tej pozycji. Sądziłam, że dowiem się dużo więcej o życiu mitycznych, nieuchwytnych stworzeń; tymczasem otrzymałam raczej młodzieżowy romans z syrenim tłem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - slena1098
slena1098
Przeczytane:2020-03-20, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020,

 W Winter Harbor dzieją się dziwne rzeczy. Anomalie pogodowe zadziwiają meteorologów, a ciała mężczyzn wyrzucane na brzeg jeziora przerażają mieszkańców.  Ta piękna wyspa, na której miały spędzić beztroskie lato siostry, Vanessa i Justine. Sielanka nie trwała jednak długo, bo ciało Justine zostało znalezione na brzegu jeziora. Wygląda na to, że dziewczyna, która niczego się nie bała, poszła skakać z klifu podczas burzy. Jednak prawda okaże się nieprawdopodobna.

Syreny to motyw, który przewija się przez wiele mitów, filmów i książek. Jest niezwykle ciekawy i intrygujący. Jednak sam motyw nie wystarczy. Połączenie pięknych a zarazem morderczych syren z problemami nastolatek nie trafił w mój gust. Nie potrafiłam wciągnąć się w historię, przez co nudziła mnie ta książka. Chociaż cały czas coś się działo i wszystkie zdarzenia łączyły się w całość, to mimo nie ciągnie mnie do kolejnych części tej trylogii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2019-01-31, Ocena: 4, Przeczytałam, Książki 2019,
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2018-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Avatar użytkownika - anita0201
anita0201
Przeczytane:2016-10-04, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Mroczna Toń
Tricia Rayburn0
Okładka ksiązki - Mroczna Toń

Vanessa nie wie, jak przetrwać jako syrena. Kiedy wraca do nadmorskiego miasteczka na letnie wakacje, wszystko dookoła przypomina jej o byłym chłopaku...

Głębia
Tricia Rayburn0
Okładka ksiązki - Głębia

Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy