Chociaż poznali się wiele lat temu, dopiero teraz mogą zbudować coś prawdziwego. Jej tajemnica zmieni ich życie na zawsze...
Summer jest samotną matką czteroletniego Arona. Niedawno straciła pracę, ponieważ odmówiła zostania kochanką swojego szefa. Nie mając wyboru, zwróciła się o pomoc do jedynej bliskiej jej osoby - kuzynki Connie. Przyjeżdża do Jackson w Tennessee, by złapać oddech i postarać się odbić od finansowego dna. Czegoś jednak nie przewidziała... Niespodziewanie spotyka niewidzianego od lat ojca jej syna - Storma, prezesa klubu motocyklowego.
Czy Summer uda się ukryć prawdę przed Stormem? Jaki wpływ na rozwój sytuacji będzie miała jej przyjaźń z innym bikerem ze Storm Riders? I jak inni członkowie Storm Riders MC przyjmą rewelacje na temat ich prezesa?
Storm to kontynuacja serii ,,Storm Riders MC", przygód członków klubu motocyklowego znanych z kart ,,Blade'a". Opowieść o mężczyznach, którzy na co dzień są twardzielami, lecz potrafią oddać serce ukochanej kobiecie i stać się wobec niej czuli i opiekuńczy.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Sammer przyjeżdża do kuzynki Connie, by odetchnąć od tego, co ją ostatnio spotkało, a przy okazji liczy na wsparcie i pomoc w wymyśleniu planu, co dalej. Wraz z synkiem są sami i w ich życiu zawsze było pod górę. Główna bohaterka niestety nie mogła liczyć na pomoc rodziców, gdyż jak się dowiedzieli kilka lat temu, że jest w ciąży zwyczajnie w świecie zerwali z nią kontakt. Sama starała się jak mogłaby zapewnić swojemu synkowi jak najlepszy byt. Pewnie zastanawiacie się, co z ojcem dziecka? Otóż Sammer miała nadzieję go nigdy więcej nie spotkać, gdyż zranił ją potwornie. Zupełnie się nie spodziewała, że wyjazd do kuzynki może stać się koszmarem.
Czy Sammer w raz z synem odnajdą się w Jackson? Co zrobił ojciec dziecka, że główna bohaterka nie chce go znać?
Kontynuacja przygód członków klubu motocyklowego. Pierwszy tom „Blade” bardzo mi się podobał, więc gdy tylko otrzymałam drugą część, to nie pozwoliłam jej długo czekać na swoją kolej, na moim regale.
Tym razem autorka porusza temat, jakim jest samotne macierzyństwo i muszę się wam przyznać, że podziwiam zarówno samotne matki jak i ojców wychowujących dzieci. Świetnie jak taka osoba ma wsparcie rodziny, przyjaciół, ale nie zawsze tak jest i naprawdę podziwiam takie osoby, za determinacje, oraz za to, że nie wariują. Ja po całym dniu sam na sam z synem czasami mam ochotę zamknąć się w ciszy, chociaż na pięć minut.
Tym razem to Storm jest drugim głównym bohaterem i na początku go nie polubiłam, za to jak się zachował. Jednak im dalej czytałam tę książkę i okrywałam kolejne sekrety to coraz bardziej zaczynałam go lubić. Swoje w życiu też przeszedł i po tym wszystkim miał prawo sądzić, że to nie on jest ojcem dziecka Sammer.
Książki autorstwa Anny Wolf uwielbiam i na tej również się nie zawiodłam. Czytało mi się ją bardzo szybko. Co do zakończenia to już się bałam, że nie skończy się po mojej myśli, jednak całe szczęście się udało. Na koniec autorka zrobiłam nam również przedsmak tego, o czym i o kim będzie kolejny tom, więc ja już się nie mogę doczekać.
Kto jeszcze nie czytał książek autorki, tego gorąco zachęcam do naprawienia tego niedopatrzenia, gdyż jej książki są tak genialnie, głębokie i rozczulające, że czytelnik nie chce się rozstawać z lekturą oraz jest rozżalony, gdy po dotarciu do finału, trzeba ją odłożyć na półkę.
To już moje piąte spotkanie z twórczością pani Wolf i jestem za każdym razem oczarowana jej przepięknym, barwnym stylem i lekkością pióra, która kreśli swe historie tak realistycznie, że za każdym razem wydaje mi się, że stoję obok postaci i wszystko obserwuję z bliska.
Dynamiczna fabuła przybliża nam dalsze losy Summer i Storma, który porzucił ją pięć lat temu nie wierząc jej, że spodziewa się ich dziecka. Okrutny świat nie oszczędzał kobiety, zmuszona zostaje by przyjąć pomoc od kuzynki Connie, jednak nie przewidziała tylko tego, że znów na jej drodze stanie sam prezes klubu motocyklowego. Prawdziwy twardziel uprzykrzy jej codzienność i sprawi, że wyleje wiele łez.
Czy ten niebezpieczny mężczyzna uwierzy, że Aron to jego syn? Czy zdoła wynagrodzić Summer wszystkie lata wyrzeczeń i trudów samotnego macierzyństwa? Kto z ekipy Storm Riders zaprzyjaźni się z bohaterką i jakie będą tego konsekwencje? Czy Summer odnajdzie spokój i szczęście u boku tego jedynego, a może pisana jest jej samotność?
Zachwyciłam się tą przecudną powieścią, która ujęła mnie za serce i tak wciągnęła, że straciłam poczucie czasu. Historia jest niezwykle ciekawa, intrygująca, a momentami tak emocjonująca, że od współczucia przechodziłam w stan mordu, by następnie rozpływać się w zachwycie.
Zapewniam, że nuda wam tu nie grozi, gdyż fabuła jest naszpikowana wieloma zwrotami akcji, mamy tajemnicę i dwóch silnych samców, którzy ostro walczą o kobietę, która zagościła w ich sercu. Postacie są niezwykle charakterne, aroganckie, silne i piekielnie seksowne. Dzieje się tu, och dzieje!
Nie wahajcie się i nie ociągajcie zbyt długo, tylko bierzcie tę lekturę i oddajcie się przyjemności jaką jest czytanie. Czas jaki poświęcicie „Stormowi” minie szybko, a wy będziecie usatysfakcjonowani zaczytaną treścią. Zapewniam, że naprawdę warto, dlatego szczerze polecam!
Summer samotnie wychowuje syna Arona, właśnie straciła pracę i postanowiła zwrócić się o pomoc do swojej kuzynki. Summer przyjeżdża do Jackson i spotka tam Storma - prezesa klubu motocyklowego i ojca jej syna. Co się stanie kiedy skrywane tajemnice wyjdą na jaw? Na wpłyną one na życie Summer i Storma?
To już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i mimo tego, że większość pisanych przez nią historii jest dosyć przewidywalna lubię to co tworzy. "Storm" to drugi tom cyklu "Storm Riders MC" i moim zdaniem nie trzeba czytać tych książek w kolejności.
Autorka stworzyła wciągająca fabułę osadzoną w realiach motocyklistów, którzy żyją według określonych zasad oraz postawiła na ciekawych i pełnokrwistych bohaterów. Summer polubiłam od samego początku, podziwiam ją za to, że mimo przeciwności losu radziła sobie najlepiej jak umiała i chciała zapewnić swojemu synkowi dobre życie, nawet kosztem własnego szczęścia.
Autorka serwuje wiele nieprzewidzianych zwrotów akcji oraz tajemnic, które potęgują napięcie w czytelniku i sprawiają, że emocje sięgają zenitu.
Ja po prostu nie mogłam się oderwać od tej historii i muszę przyznać, że aż żal było mi ją kończyć. Jeśli lubicie historie o charakternych bohaterach, pełne emocji, wzruszeń oraz pokazujące ogromną lojalność między motocyklistami, to "Storm" jest dla Was!
Summer jest samotną matką. Ma czteroletniego syna Arona. Niedawno straciła pracę, ponieważ nie zgodziła się na zostanie kochanką swego szefa. Mając tylko jedną kuzynkę i nie mając wybory ponownie, po pięciu latach, powraca do Jackson w Tennessee. Chce odpocząć, trochę zarobić i wyruszyć dalej, przed siebie. Jak najmniej czasu chce spędzić w miejscu, w którym zaznała największego szczęścia i dotkliwego smutku. Niestety trafia tu na Storma, który jest prezesem klubu motocyklowego Storm Riders MC. Storm jest ojcem jej synka.
Czy dziewczynie uda się utrzymać sekret w ukryciu? Czy jest szansa na powrót do tego co było? Czy demony z przeszłości nie okażą się być przeszkodą nie do pokonania?
Kiedy skończyłam czytać "Blade" to nie mogłam się doczekać kolejnego tomu. Kolejnej historii o facecie w skórze na dwukołowej bestii z klubu Storm Riders MC. I doczekałam się. W dodatku samego prezesa.
Na samym dosłownie początku autorka ukazała ogromną miłość matki do dziecka. Przez całą powieść dosłownie pojawiają się momenty, w którym autorka udowadnia, do czego jest zdolna matka. Do jakich poświęceń jest się w stanie posunąć aby na małej buzi ciągle gościł uśmiech.
Główna bohaterka jest silną osobowością. Wbrew kruchości wizualnej jej wewnętrzna moc jest godna podziwu. A drzemiący w niej temperament, ogień i pazur dodawał jej charakteru. W jej przypadku sprawdza się powiedzie: grunt to dobra motywacja. OMG. Jaka fajna zadziora z niej wyszła.
Z uwagą śledziłam jej poczynania ze Stormem. Iskry leciały. On nie jest milusim niedźwiadkiem. To facet z krwi i kości. Waleczny, nieustępliwy i bardzo pewny siebie. To on dowodzi. Nie przywykł do dyskusji z kobietami a tu musi się wykazać. Nie miał łatwo, o nie.
Było bardzo gorąco. Odważnie i troszkę humorystycznie. Szczypta ryzyka i niepewności dodawała historii smaczku i adrenaliny. Sceny mrożące krew w żyłach przyspieszały rytm serce.
Podobał mi się fakt, że autorka nawiązała tutaj do bohaterów poznanych w pierwszym tomie, że mieli dużo do powiedzenia. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. A jeśli lubicie historie o motocyklistach pełne pasji i ognia, którzy zupełnie nieplanowo muszą sobie radzić z uczuciami i kobietami z pazurem, to śmiało możecie czytać. Warto.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo Muza
„Storm” to druga część z cyklu Storm Riders MC autorstwa Anny Wolf.
Pierwsza część i historia Blade’a bardzo mi się podobała, dlatego chętnie sięgnęłam po zapiski losów Storma. Zresztą… wszystkie książki, gdzie w tle są gangi motocyklowe są na mojej liście czytelniczej. Takie lekkie uzależnienie.
Twórczość Anny Wolf zawsze mi się podoba. Autorka ma lekki styl pisania, jednak potrafi w swoich książkach poruszyć tematy chwytające za serce. W „Stromie” fabuła jest naprawdę bardzo ciekawa, a akcja dość dynamiczna. Przedstawiona historia przepełniona jest emocjami i zwrotami, przez co całość jest kompletnie nieprzewidywalna. Napięcie pomiędzy bohaterami jest niesamowite. Sceny intymne z ich udziałem są mocna rozgrzewające i pociągające. Mocne i momentami może zbyt odważne, ale mi to kompletnie nie przeszkadzało.
Bohaterowie zostali wykreowani w bardzo ciekawy sposób i polubiłam ich od pierwszych stron. Summer przedstawiono jako waleczną, samotną matkę, która dla swojego synka zrobi wszystko. Jest dobrą i pełną uczuć kobietą, która potrafi pokazać pazurki, gdy ktoś jej nadepnie na odcisk. Natomiast Storm to typowy bad boy. Niebezpieczny i piekielnie seksowny. Jednak to co stwarzają pozory nie zawsze jest prawdą. Mężczyzna w swoim życiu przeszedł wiele, a jego bagaż doświadczeń jest ogromny. Nie potrafi się pogodzić ze swoją przeszłością przez co może nie do końca radzi sobie z teraźniejszością. Jednak walczy i się nie poddaje.
Anna Wolf po raz kolejny udowodniła, że warto sięgnąć po jej książki. Historia jest ciekawa, pełna emocji i potrafi chwycić za serce. Książkę czytało mi się szybko i z wielką przyjemnością. Zdecydowanie polecam!
“Storm”
Storm Rider MC tom 2
Anna Wolf rozgościła się na mojej półce, jej książek przybywa . Styl polubiłam i sądzę, że mogę ją zaliczyć do tych sprawdzonych autorek .
Nie jestem fanką wątku MC . Nie przemawia do mnie to co dla niego charakterystyczne - te stare, dziwki , skórzane kamizelki, prostackie zachowania , kopulowanie jak króliki gdzie popadnie , niezależnie czy ktoś patrzy czy nie . Obiecałam sobie wręcz ,że nie będe już sięgać po takie książki. A dlaczego jednak sięgnęłam po tę ? Zaintrygował mnie opis, łudząco podobny do jednej z książek , które już czytałam. Chciałam się przekonać jak daleko zajdą te podobieństwa. W sumie nie żałuję, bo może już najlepiej na wstępie wyjaśnię, że opis tzn zarys całości , jakby szkielet tej książki , są podobne , jednak reszta różna i wciągnęła.
Summer kilka lat wcześniej miała plany życiowe typowe dla młodych dziewczyn - studia , praca, dom i rodzina - w tej kolejności. Jednak zakochała się w Dantem, następnie zaszła w ciążę i ? Facet potraktował ją podle, przez co wyjechała i przez lata nie wiedział , że jest ojcem. Ona, żyła z dzieckiem wielokrotnie w strasznych warunkach. Ale gdy jej szef stawia perfidny warunek (seks za pracę) postanawia wrócić w rodzinne strony, licząc na to , że drogi jej i Dantego się nie przetną. Co oczywiste się przeliczyła. Okazuje się, że jej dawna miłość i ojciec jej syna , jest obecnie prezesem klubu Storm Rider MC . I prowadzi życie ...faceta lekkich obyczajów. Mimo , że skaczą sobie do gardeł, nie da się nie wyczuć, że nie czują do siebie wyłącznie nienawiści i niechęci , jednak żal za wydarzenia sprzed lat stoi na przeszkodzie do wspólnego szczęścia.
Mimo , że (jak już wspominałam) takie książki to nie moja bajka , to bardzo dobrze mi się tę czytało. Polubiłam wyrazistą i temperamentną Summer. Ma bardzo podobne zdanie do mojego na temat MC i jasno je wyraziła .Ale cóż….miłość robi swoje i mimo wszystko powoli zaczęła się dopasowywać do tego towarzystwa. Za to Dante vel Storm , zupełnie mi nie przypadł do gustu. Taki samiec alfa , co powie tak ma być, wiecznie gotowy do jednego, niezbyt kulturalny . Jakbym miała możliwość mu przyłożyć, gdy zobaczył swojego syna , tak podobnego do niego, a nadal brał pod uwagę, że to może nie jego , to bym bardzo chętnie z niej skorzystała.
Działo się sporo. Nie tylko między bohaterami. Mimo , że nie lubię uprzedmiotowienia kobiet do dziwek w MC to jedna z tutejszych tak dała się we znaki, że kibicowałam Summer jak pokazywała jej gdzie jej miejsce . Było też momentami dramatycznie i niebezpiecznie . Warto moim zdaniem sprawdzić co z tego wynikło . I sądzę , że to nie koniec przygód z Storm Rider. Czuję w kościach, że nadciągają przygody Knoxa - bardzo ciekawego bohatera, którego nie da się nie polubić.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Muza / Akurat i polecam lekturę .
🏍🏍🏍Recenzja przedpremierowa 🏍🏍🏍
Premiera 24.11.2021
"Storm. Storm Riders MC. Tom 2" - Anna Wolf
Groźny motocyklista. Samotna matka. Niebezpieczny świat. Zło czające się zs rogiem. Dawne uczucie, które mocno odżywa, ale są też złe wspomnienia, które zawsze pozostaną w pamięci.
Summer, młoda, samotna matka. Kocha swojego syna. Robi dla niego wszystko. Oddaje nie tylko serce ale całą siebie. Dobro synka jest najważniejsze. Stała się kobietą pewna siebie i mającą swoje zdanie. Nie godzi się na złe traktowanie. Umie walczyć o swoje. Kiedy ktoś ją wkurza, potrafi pokazać charakterek. Czasami wychodzi z niej istny demon.
Swoją dobrocią i troską o małego oraz zaciętym i dumnym charakterem zjedna sobie nie jedną czytelniczkę.
Storm. Prezes klubu motocyklowego, groźny i piekielnie seksowny. W życiu przeszedł wiele. Nie raz doświadczył złego. Chociaż powinien iść dalej, często wspomina przeszłość. Popełnia wiele błędów ale gdy coś jest warte wszystkiego, walczy z całych sił. Potrafi pokazać kobiecie, że mu zależy ale często jest dupkiem. Nie raz miałam ochote walnąć go w ten pusty łeb. Ale ma w sobie coś pociągającego.
Tych dwoje łączy przeszłość i mały chłopczyk. Czy dla dobra dziecka będą razem czy będą się omijać?
Czy przeszłość jest na tyle straszna, że nic z tego nie wyniknie?
Ich relacja ma kontynuację w dość nietypowy sposób, ale zaczyna rozkwitać kiedy przychodzi czas. Wybuchowa i ostra wymiana zdań oraz troska o syna zaczyna kruszyć mury. Nie będzie łatwo, ale kiedy przyjdzie pora okaże się, że warto było walczyć o każdą sekundę.
Akcja. Autorka umie zbudować napięcie od którego nie można się oderwać. Czasami język postaci był mocno ordynarny i wolałbym żeby był łagodniejszy, ale z drugiej strony to motocykliści, z krwi i kości, więc to u nich naturalna cecha.
Sceny intymne bohaterów są mocne i pociągające. Rozgrzewają i dające wiele do wyobraźni. Inne sceny były ciut za mocne i wyuzdane, ale to mała szczegół.
W historiach Anny Wolf zakochałam się jeszcze na Wattpadzie. Uwielbiam jej pióro, nietuzinkowych i mocnych bohaterów z trudną przeszłością. Książkę czytało mi się szybko i z wielką przyjemnością. Długo czekałam na tę na tę historię i kiedy zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać.
Kochani tego faceta i tą silną kobietę koniecznie musicie poznać. Ich historia niby jest przewidywalna ale ma w sobie ikrę, od której nie będziecie mogli się oderwać i będziecie chcieli więcej.
9/10🏍
Książkę otrzymałam dzięki współpracy z @wydawnictwomuza. Już teraz wiem, że gdyby nie ,,umowa", to nie przeczytałabym tej książki, albo odłożyłabym ją szybciej niż zamierzałam.
Opis książki był naprawdę ciekawy. Nie powiem, ale intrygował mnie, dlatego też miałam nadzieję, że wreszcie dostane dobra książkę, z którą bardzo chętnie spędzę wieczór.
Wiecie, jak wielkie było moje rozczarowanie, kiedy zaczęłam zagłębiać się w tę historię. Ja rozumiem, że wulgaryzmy są czasem wskazane, ale bez przesady. Nikt nie lubi stać i słychać co drugiego wulgarnego słowa, a co dopiero czytać o tym w książce.
Ja rozumiem, że autorka chciała stworzyć samców alfa, ale chyba wyszło zbyt karykaturalnie. Nawet nie mogę nazwać ich mężczyznami. To banda idiotów nie mająca szacunku co kobiet i siebie nawzajem. Najpierw krzyczą, że są braćmi, a następnie okładają się pięściami. Ubliżanie kobiecie i poniżanie jej. To nie jest dla mnie. Rozumiem, że to fikcja i wymysły autorki, ale wszystko ma swoje granice.
Niestety, ale nie jestem w stanie polecić tej książki nikomu. Powinna ona na swojej okładce zawierać ostrzeżenie. ,,Poradnik jak nie traktować kobiet i przestać być dupkiem".
Bardzo emocjonująca i poruszająca historia Summer i Storma.
Summer to samotna matka 4 letniego Aarona. Ojciec dziecka olał ją jak tylko dowiedział się o ciąży. Prawdziwy szowinista. Takich chłopaków powinno się wykastrować. Niestety los nie był dla niej łaskawy. Po 5 latach powraca. Straciła pracę i postanowiła razem z synkiem przyjechać do swojej kuzynki. Connie nie odmówiła pomocy i ich przygarnęła.
Los bywa przewrotny i na swojej drodze spotkała ojca jej dziecka. Co się stanie, gdy Storm zobaczy Aarona? Mały jest idealną kopią swojego ojca. Czy stara miłość nie rdzewieje?
Storm jest bardzo porywczy i niebezpieczny. Jest prezesem klubu motocyklowego. Ma pod sobą ludzi. Musi być twardy, żeby przetrwać. Wszystko zaczyna się sypać, gdy tylko w mieście pojawia się jego stara miłość - Summer.
,,Storm" to kolejny tom z serii ,,Storm Riders MC". Bardzo dobrze się go czyta. Nie miałam czasu na nudę. Historia Summer poruszyła moje serce. Pokazała, że samotna matka potrafi godnie żyć. Zamiast inwestować w siebie wszystkie zarobione pieniądze inwestowała w synka. O Aarona walczyła jak lwica. Czy nadal pozostanie lwicą jak Storm pozna synka? Czy będzie wtedy uległym i potulnym kociakiem?
Storm na samym początku ostro mnie zdenerwował. Nie podobało mi się jego zachowanie. To co zrobił Summer nigdy nie powinno się zdarzyć. Potem jak leci zaliczał wszystkie panienki. Czy coś się w jego zachowaniu zmieni, gdy na horyzoncie pojawi się Summer? Czy taki twardziel jak on ma miękkie serce czy raczej zatwardziałe?
Powieść ,,Storm" polecam jedynie osobą pełnoletnim ze względu na wulgarne słownictwo (klub motocyklowy rządzi się swoimi prawami) i gorące, namiętne sceny erotyczne.
Historia, która zagości w mojej głowie na dłużej.
Wielkie brawa dla autorki Anny Wolf. Jej książki śmiało biorę w ciemno. Wiem, że nigdy się nie zawiodę.
Jestem zachwycona tą pozycją. Z niecierpliwością czekam na kolejną część. Już nawet domyślam się o kim będzie, a wy dowiecie się tego po przeczytaniu.
Idealnie napisana fabuła. Niezapomniane sceny. Wartka akcja i niesamowici bohaterowie. To wszystko sprawia, że tą książkę trzeba przeczytać.
Nie potrzebna jest znajomość pierwszego tomu, żeby zrozumieć tą historię.
Jeżeli uwielbiacie pióro Anny Wolf to śmiało sięgnijcie po tą książkę. Jeżeli jeszcze jej nie znacie - to zapraszam do poznania. Pokochacie ją od pierwszej chwili.
Niesamowicie lekko mi się ja czytało, choć była pełna napięcia. Dodatkowo druczek nieco większy, tekst bardziej wyśrodkowany, rozdziały nieco dłuższe, ale co jakiś czas rozdzielał je klucz. To było prawie jak podrozdziały, więc poszło naprawdę szybko i gładko. A do tego interesująco, bo styl jest taki prawdziwy, bez udawania. Nie jest prosty, ale i nie jest też wyniosły. Powiedziałabym, że naturalny, zawierający nie tylko wprowadzenie, dialogi, ale i myśli, które aktualnie gnębią bohaterkę.
Powodów do smutku ma całkiem sporo, bo sama wychowuje swoje czteroletnie dziecko. Dodatkowo straciła pracę ze względu na niemoralne propozycje swojego szefa. Będąc pod kreską, poprosiła o pomoc swoja kuzynkę Connie. Los lubi płatać jej figla, więc domyślałam się, że i w nowym miejscu nie zazna spokoju. Zupełnie jakbym przewidziała, spotka tam ojca swojego dziecka, który jest prezesem klubu motocyklowego. Czy była tym obrotem spraw zachwycona? Trzeba dodać, że on nic nie wiedział o tym, że został ojcem, a Sammer zrobi wszystko, by pozostało tak jak najdłużej. A może będzie na to całkiem obojętny? W końcu nie bez powodu się kiedyś rozstali. Cała masa pytań i ogromne napięcie podczas czytania.
Czytając musicie wiedzieć, że książka należy do typu bardziej tych niegrzecznych. Już sami klubowicze wchodzą w intymne relacje chyba z każą kobietą, która tylko się tam nawinie. Zresztą same kobietki wdzięczą się do nich, jakby tylko marzyły o tym, by jak największa liczba męskich przyrodzeń je posiadła. Są prawdziwymi wandalami, choć jedno trzeba im przyznać. Jeśli komukolwiek z ich otoczenia dzieje się krzywda, od raz przechodzą do ataku. To taka większa mafia, która rządzi się jedynie wewnętrznymi prawami. Żadne osoby postronne nie mają do nich wstępu. Wielka sensację wzbudzi tam kobieta, która nie raz będzie brała udział w kłótni ze swoim byłym.
Uwierzcie mi, napisałam to jak najdelikatniej umiałam, bo gdybym miała przytoczyć prawdziwość faktów, to nikt by mi tej recenzji nie przyjął;-)
Polecam osobom, którzy preferują naprawdę grzeszne książki.
#recenzjaprzedpremierowa
PREMIERA 24.11.2021
Świat motocyklistów
Jeśli pamiętacie moją recenzję "Blade'a" to wiecie, że nie byłam zachwycona tą książką. Mimo to dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza, bo drugi tom wyjdzie już jutro pod szyldem właśnie tego wydawcy, sięgnęłam i przeczytałam tom drugi, czyli "Storm". I jak podobała mi się ta książka? No cóż, mam mieszane odczucia...
Summer wraca po latach do Jackson, nigdy nie chciała tu wracać z powodu sytuacji sprzed lat, która złamała jej serce. Ale utrata pracy zmusza ją do powrotu. Jedzie więc do Connie i Blade'a, u których ma się zatrzymać wraz ze swoim czteroletnim synkiem, Aronem. Tak mamy nawiązane połączenie między bohaterami obu tomów, bo Summer to kuzynka Connie, a Storm to prezes klubu motocyklowego i przyjaciel, klubowy brat, Blade'a.
Summer chce zacząć od nowa, skupiona na planowaniu najbliższej przyszłości, niespodziewanie spotyka tego, którego nie chciała już nigdy więcej widzieć, Storma, ojca jej synka. Spotkanie po latach, którego żadne z nich nie spodziewało się, przewróci ich życia do góry nogami, a także będzie okazją do wyjaśnienia sobie spraw, które kiedyś rozdzieliły Storma i Summer.
To drugi tom cyklu Storm Riders MC dlatego jeśli znacie pierwszy tom, to wiecie czego się spodziewać jeśli chodzi o słownictwo bohaterów, ich zwyczaje i traktowanie kobiet czy swoich współbraci klubowych. Przyznam, że ja wiedziałam czego mam się spodziewać, dlatego już tak bardzo mnie to nie raziło w oczy jak w pierwszym tomie. Choć nie ukrywam, że nadal pewne sytuacje mnie drażniły bądź śmieszyły. Jak na przykład to uprzedmiotowywanie kobiet, walki kogutów - czyli obijanie gęb bo ktoś spojrzał, zagadał, czy nie daj Boże dotknął czyjąś dziewczynę, czy walki kwok - tak, w tej części jesteśmy świadkami bijatyk między kobietami, niestety. Być może to wynika ze specyfiki środowiska, o którym pani Ania pisze, ale mnie ono nijak nie przekonuje do siebie. Bliżsi memu sercu są już gangsterzy, i ich przygody, o których możemy czytać także dzięki pani Wolf.
Co do bohaterów, to spodobała mi się Summer, której podejście do tej całej otoczki klubowej i tego środowiska, jest takie samo jak moje. Jest też charakterna, temperamentna i nie da sobą pomiatać. Jak i też raz zraniona, nie potrafi tak szybko zapomnieć, wybaczyć i dać się ugłaskać tak szybko. Myśli przede wszystkim o swoim synku, co bardzo mnie wzruszało i myśląc o jego dobru postanawia dać szansę Stormowi, choć nie tylko dla tego.
A sam tytułowy bohater nie wzbudził mojej sympatii, zwłaszcza na początku, w dalszej części książki patrzyłam już na niego bardziej przychylnym okiem, za to jak dbał o rodzinę, jak dla niej powoli się zmieniał, jak zmieniały mu się priorytety.
Uwagę przyciąga też postać Knoxa, o którym, takie mam przeczucia, będzie kolejny tom? Dobrze myślę, pani Aniu? :) Zdaje się być sympatycznym, miłym gościem, który skrywa jakąś bolesną tajemnicę z przeszłości, zresztą jak widać po obu tomach, jak każdy z tego klubu.
Świetnie także, że powracają bohaterowie znani nam z pierwszego tomu, fajnie zobaczyć co tam u nich słychać.
Sama fabuła to niestety nic porywającego, choć czyta się książkę dobrze i szybko. Brakowało mi więcej akcji, co prawda pojawia się kilka scen, które mrożą krew w żyłach, ale jest ich za mało. Na plus, akurat dla mnie, bo nie przepadam za takimi scenami, jest mało scen erotycznych i cieszy mnie to bardzo. I choć może fabuła jest podobna do tej z pierwszego tomu, czyli dziewczyna z przeszłością, mężczyzna z klubu Storm Riders, który jest z nią jakoś powiązany, to świetna główna bohaterka i przemiana głównego bohatera, sympatyczni bohaterowie drugoplanowi, choć nie wiem, czy w przypadku motocyklistów to odpowiednie słowo, dobre pióro autorki, sprawiają, że książkę czyta się sprawnie. Tak jak pisałam wcześniej razi w oczy trochę styl wypowiedzi bohaterów i ich niektóre zachowania, ale cóż taka specyfika opisywanego środowiska zapewne i nic z tym nie zrobimy ;) Ale uprzedzam Was, żebyście nie byli zaskoczeni.
Podsumowując, "Storm" to idealna lektura dla kochających książki pani Ani, dla tych, którym niestraszna i nieobca jest atmosfera klubów MC i dla tych, którzy lubią historie miłosne z odrobiną chilli. Jak zwykle decyzję co do lektury pozostawiam Wam, ale ja mogę polecić Wam tę serię, przy bliższym poznaniu, Storm Riders zyskują ;)
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza.
"Storm" to tom 2 serii Storm Riders MC. Muszę przyznać, że nie czytałam tomu pierwszego ale już niedługo to nadrobię. Na szczęście to całkiem osobna historia i mniemam, że każdy z tomów, jakie powstaną będzie można przeczytać osobna ale mimo wszystko chętnie poznam historia Connie i Blada.
Główna bohaterka jest Summer , młoda dziewczyna, która rzuca prace po niemoralnej propozycje byłego już szefa. Zamieszkuje wraz z 4-letnim synkiem u kuzynki. Kiedy myśli, że znajdzie spokój okazuje się , że spotyka ojca swojego syna. Jej świat przewraca się znów o 180 stopni. Dziewczyna jest twarda i potrafi walczyć z przeciwnościami losy. Wiele przeszła, a jeśli chodzi o dobro jej syna potrafi walczyć jak lwica.
Storm jest prezesem klubu motocyklowego. Kiedy na ślubie jednego z członków widzi Summer wpada w złość. Skąd zna dziewczynę i czemu doprowadza go szału? Strom to typowy samiec alfa. Twardy, wredny i nieznoszący sprzeciwu. Uparty, a jednocześnie gdy się dowiaduje, że ma syna potrafi być zupełnie innym człowiekiem.
Historia dość ciekawa, z dużą ilością momentów, w których ta dójka nie potrafi ze sobą rozmawiać a wzajemnie się atakuje. Pełna niedomówień, tajemnic i złości. Między tą dwójką czuć chemie ale i wzajemne urazy, które nie pozwalają im się początkowo dogadać. W książce jest dość dużo scen z podtekstem erotycznym, ale samych scen między ta dwójka jest może ze dwie. Miłośnicy typowego romansu czy erotyku będą zawiedzeni. Jest za to dużo sprzeczek, ciekawej wymiany zdań, dość spor zabawnych scen. Fabuła książki na pewno nie będzie spokojna. Dużo się dzieje. Czasem miałam wrażenie, że zbyt szybko była zmiana akcji. Akcja nie jest przewidywalna, pojawiają się wątki, które aż się proszą o rozwinięcie.
Bohaterowie są świetnie wykreowani, jest kilka osób , których historię chętnie bym poznała. Głowni bohaterowie są wyraziści, nieprzewidywalni i pasują do siebie idealnie. Łączy ich nie tylko syn, ale waleczność o to, co kochają. Oprócz relacji między ta dójka podobała mi się relacja między członkami klubu, a także to jak wzajemnie chronią siebie i swoich bliskich.
Autorka ma swój niepowtarzalny styl. A ta książka (jak przeczytam tom I poznam serię) jest świetna. Jeśli cała seria, domyślam się trochę, o czym będzie tom trzeci zapowiada się bardzo ciekawie. Zakończenie książki jest nieoczekiwane, pełne tajemnicy i intrygujące.
Sześć gorących historii, które rozgrzeją cię w niejeden zimny wieczór... Przypadkowe spotkanie, niechciane towarzystwo na biwaku czy nawet...
Nowa gorąca powieść Anny Wolf! Autorka Serca gangstera powraca z najnowszą powieścią. Susan i Hunter spotykają się po latach w San Diego. W szkole średniej...
Przeczytane:2022-10-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Jest to kolejna część serii "Storm Riders MC".
Summer to kobieta z bolesną przeszłością. Samotna matka 4-letniego chłopca. Po utracie pracy musiała szukać wsparcia u kuzynki - Connie. Niespodziewanie, już na samym początku pobytu u niej, Summer musi zmierzyć się z przeszłością w postaci ojca swojego dziecka, z którym nie miała żadnego kontaktu od 5 lat.
Storm to prezes klubu motocyklowego. Silny, stanowczy i pewny siebie mężczyzna, który podobnie jak jego klubowi bracia, preferuje życie bez zobowiązań i szybkie numerki z przelotnymi kobietami.
Przypadkowe spotkanie tej dwójki przybrało nieoczekiwany obrót. Storm, czując się oszukanym, nie chce znać i widzieć Summer. Kobieta z kolei za wszelką cenę chce ukryć przed nim swój sekret.
Czy summer zdoła ukryć synka? Czy Storm odkryje prawdę? Jak mężczyzna zareaguje na bliską relację swojej byłej dziewczyny z innym bikerem? Jak ułoży się życie Summer i Storma?
Słowne przepychanki, kłótnie, robienie sobie na złość. Strach, niepewność, obawa. Próba zatajenia prawdy. Uczucie, które mimo ran i upływu lat, nie wygasło. Odpowiedzialność za swoje czyny. Wybaczenie, druga szansa, nowy początek. Bardzo dużo naprawdę gorących scen, które czytałam z dużą przyjemnością.
Ponownie poznajemy naprawdę fajnie wykreowanych bohaterów. Mężczyzna, samiec alfa, który słynie z dominacji, zmienia się, gdy na jego drodze staje kobieta, które umie zawładnąć jego sercem. Kobieta, która pokazuje pazury i nie daje się stłamsić.
Każda kolejna część tej serii coraz bardziej mi się podoba i odnoszę wrażenie, że coraz więcej się w nich dzieje. Naprawdę polubiłam świat silnych bikerów. Podoba mi się ich z pozoru szorstki tryb bycia. Obowiązki, imprezy, dziwki. Do momentu, aż na ich drodze staje odpowiednia kobieta, która potrafi ustawić ich do pionu.
Książka napisana jest standardowo naprawdę przyjemnym stylem i czyta się ją lekko i szybko. Jest też mocno wciągająca.
Po takie książki sięgam z ogromną chęcią. Szczerze polecam ją przeczytać.
Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz :)