Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2012-11-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 344
Słowo sejf przywodzi nam na myśl wiele skojarzeń - klejnoty, biżuterię, pieniądze, tajne dokumenty, prywatną korespondencję. Które z nich jest właściwe? Tego dowiecie się po przeczytaniu debiutanckiej powieści Tomasza Sekielskiego.
Obecnie każdy chce pisać książki - niezależnie od tego, czy ma coś do powiedzenia czy nie. Trend ten nie omija także dziennikarzy, którzy odczuwają potrzebę podzielenia się swoimi przemyśleniami dotyczącymi współczesnego świata. Na szczęście Tomasz Sekielski poszedł w zupełnie innym kierunku i napisał zgrabny thriller polityczny.
W Koterce na Podlasiu dochodzi do tajemniczego morderstwa. Z okolicznego stawu policja wyławia zwłoki mężczyzny bez twarzy i ze zmiażdżonymi dłońmi. Widok jest makabryczny. Śledztwo prowadzi młodszy inspektor Waldemar Darski, który musi dopilnować nie tylko swojej ekipy, lecz także Artura Solskiego z telewizji DTV, który chce zrobić materiał z miejsca zdarzenia. Początkowo wygląda to na robotę mafii. Jednak sytuacja się zmienia, gdy na miejsce przybywa Agencja Wywiadu i przejmuje sprawę.
Darski i Solski dość szybko dochodzą do wspólnego wniosku, że coś w tej sprawie jest nie tak. Przekonują ich do tego nagła kontrola na komendzie Darskiego oraz kradzież wszystkich materiałów oraz sprzętu Solskiego. Jednak to dopiero początek intryg. Wkrótce giną kolejne osoby. Panowie postanawiają wszcząć prywatne śledztwo, które przynosi zaskakujące rezultaty. Podczas dochodzenia wyjdą na jaw skrywane przez lata sekrety, o których chcieliby zapomnieć. "Sejf" to thriller polityczny, kryminał i powieść sensacyjna w jednym. To także powieść wielowątkowa - obejmująca m.in. zniknięcie szyfranta z ważnymi dokumentami, śmierć żołnierza stacjonujących w Iraku, zamach na polskiego ambasadora w Bagdadzie oraz prywatne dochodzenie Artura Solskiego, dziennikarza śledczego z problemami i Waldemara Darskiego, policjanta przed emeryturą.
Powieść czyta się jednym tchem i trudno się od niej oderwać. Wszystko za sprawą nagłych zwrotów akcji oraz dozowania informacji, które powoli zaczynają układać się w logiczną, przerażającą całość. Sekielski stopniowo buduje napięcie, by na koniec podać czytelnikowi zakończenie, którego w ogóle nie brało się pod uwagę. Książka skłania do zastanowienia się, czy takie rzeczy mogą dziać się naprawdę. Jeśli chodzi o tytuł, to został on świetnie dobrany do treści. Wszak sejf powinien kryć w sobie tajemnice, a ich w tej książce nie brakuje. Miejscami czułam się, jakbym czytała "Rok 1984" Orwella czy oglądała film "Teoria spisku" z Melem Gibsonem i Julią Roberts. Chodzi o inwigilację życia obywateli przez służby specjalne.
Jedynym mankamentem jest zbyt duża liczba bohaterów, przez co są oni zbyt mało zarysowani. Zabrakło portretów psychologicznych, które pomogłyby ich lepiej poznać. W efekcie trudno jest się przywiązać do któregoś z nich. Mimo to powieść polecam wielbicielom teorii spiskowych i dobrego thrillera.
Ostatni raz na Podlasiu byłam za sprawą powieści Renaty Kosin Bluszcz prowincjonalny. Kolejną literacką podróż odbyłam wraz z Tomaszem Sekielskim, który akcję Sejfu, swego debiutanckiego thrillera polityczno-szpiegowskiego, w dużej mierze osadził właśnie w tym regionie. Tym razem nie było malowniczo i klimatycznie, lecz mroczno i niebezpiecznie. Jak widać nawet ta urokliwa kraina może stać się miejscem przestępstwa i to nie byle jakiego, bo na miejscu zdarzenia zjawiają się czarne samochody Agencji Wywiadu.
Ale zacznijmy od początku, czyli od podlaskiego trupa. Trup ten jak to trupom się zdarza, wyglądał dość nieciekawie. Wymoczył się w bajorku nieopodal cerkwi, właściwie nie miał twarzy, zupełnie jakby ktoś oblał mu paszczę kwasem. Puste oczodoły i pozbawiona zębów szczęka przedstawiały makabryczny widok. Zwłoki były zmasakrowane, z rękawów swetra wystawały dłonie przypominające kotlet mielony. Ktoś bardzo starannie je zmiażdżył - to musiało boleć. Traf chciał, że akurat tego dnia Artur Solski, redaktor telewizji DTV, wkurzony na swego szefa, który odrzucił mu materiał dotyczący afery w PZU, zmierza na Podlasie.On, facet od afer polityczno-gospodarczych, ma robić materiał o jakichś wioskowych wiedźmach uzdrowicielkach[3]. O szeptuchach, które podobno cuda czynią i ludzi uzdrawiają. Trudno się dziwić jego irytacji, a jeszcze trudniej - zmianie planów na wieść o znalezieniu wcześniej wspomnianego trupa. Który reporter przepuściłby taką okazję? Wraz z kumplem kamerzystą, Wojtkiem Kowalem, jedzie więc do Koterki, mając nadzieję na zebranie ciekawszego materiału. Czy podjąłby tę decyzję wiedząc, w co się wpakuje? Wątpię.
O ABW już wspomniałam. Nie napomknęłam natomiast o tym, że ci, którzy znaleźli ciało giną, a duet z DTV zostaje w nocy okradziony, tracąc nagrania z miejsca zbrodni. Lokalna policja bezradnie patrzy, jak ekipa z Agencji Bezpieczeństwa odbiera im sprawę. Na tym się jednak historia nie kończy, bo zarówno Artur Solski, jak i podlaski gliniarz Waldemar Darski, będą wokół tej sprawy się kręcić. Jeden uzależniony od leków, drugi nadużywający alkoholu. Obydwaj sami ze sobą nie mogą dojść do ładu. Bardzo malowniczy duet.
W tym samym czasie, Anna Kaliska ze łzami w oczach wpatruje się w zdjęcie męża. Tyle mieli planów, tyle marzeń. Niedługo miał wrócić. Szykowała dla niego niespodziankę. Niestety, kapitan Robert Kaliski już nie wróci z misji w Iraku. Anna pamiętała każdą chwilę pożegnania, ostatni pocałunek i łzy, które Robert ocierał jej z policzków, zapewniając, że wróci cały i zdrowy. W pół roku miał zarobić więcej niż w kraju przez dwa lata. Gdyby mogła cofnąć czas... ale nie mogła. Była bezradna i zrozpaczona. Kapitan zginął w nieszczęśliwym wypadku, zabiła go eksplozja. Takie rzeczy się zdarzają, choć... Ojciec Roberta ma wrażenie, że prawdziwa wersja wydarzeń może się nieco różnić od tej oficjalnej.
Oczywiście te zdarzenia muszą się ze sobą jakoś łączyć, tylko jak? Tomasz Sekielski stopniowo ujawnia prawdę prowadząc nas przez świat wielkiej władzy i równie wielkich pieniędzy. Tu nie ma miejsca na sentymenty i delikatność. Kto stanie na przeszkodzie szefom szefów, ten może skończyć zmasakrowany w sadzawce. W świecie biznesu i polityki, w grze o wysokie stawki, w której rozkazy jak karty rozdają ci na szczycie, nikt nie może sobie pozwolić na chwile słabości. Zwłoki znalezione na Podlasiu, to dopiero początek.
Znany dziennikarz zadebiutował ogromnie udanie. Misterna intryga składająca się na Sejf jest bardzo wiarygodna. Tak, to mogło się zdarzyć. Niby political fiction z naciskiem na fiction, a w pewnym momencie trudno się oprzeć myśli, że takie historie mogą mieć miejsce. Tomasz Sekielski dopracował każdy szczegół, od sylwetek bohaterów, przez tło zdarzeń, po wspomnianą fabułę. Kolejny plus to wiarygodne dialogi, które tak często nie wychodzą początkującym pisarzom. Bohaterowie tej historii są dokładnie tacy, jakich lubię - zwyczajni, prawdziwi z tymi swoimi momentami błyskotliwości i ludzkimi słabościami. Każdy z nich ma swoje własne tajemnice. Święci być może gdzieś żyją, ale nie w tej książce - zdradza dziennikarz. Autor co prawda poświęca ich charakterystyce stosunkowo mało miejsca, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Skupiłam się na fabule, a do tej nie można się przyczepić. Napięcie w powieści nie opada nawet na moment. W oczekiwaniu na finał nie ma ani grama nudy. Zła jestem na siebie, że dałam się podejść autorowi i złapać na haczyk motywu, z którym spotkałam się już kilka razy czy to w filmie, czy w książce. Jak mogłam nie wpaść na takie rozwiązanie? Niepojęte.
Tomasz Sekielski doskonale wykorzystał swoją wiedzę polityczną oraz dziennikarskie doświadczenie. Jego znajomość tematu i realiów sprawia, że jeszcze łatwiej w tę historię uwierzyć. Kto wie, jakie grzechy mają sumieniu ludzie ze szczytów władzy? Powieść dziennikarza przybliża kulisy polskiej polityki, mediów, pracy służ specjalnych, walki o wpływy. Sejf jest jedną z tych książek, po które sięgnęłam wcześniej poznając ich autora. Wybierając się na panel pisarze-dziennikarze, którego jednym z gości był właśnie Sekielski, nie spodziewałam się, że ledwie dyskusja się skończy, ja zacznę się rozglądać za książką, która teoretycznie powinna mnie odrzucić znajdującym się na okładce hasłem kulisy polskiej polityki. Okazuje się, że można w ogóle nie interesując się tą tematyką, wciągnąć się w świat intryg na najwyższych szczeblach władzy. Oto jak działa dobrze napisana książka.
Intrygi polityczne, spiski, "zamiatanie" problemów. Dzialanie ponad prawem ale wszystko dla tzw dobra państwowego. Ciekawie poplatana fabuła jednak tematy, które nie bardzo mnie interesują.
Po bestselerowej trylogii „Sejf” Tomasz Sekielski wraca z nowym jeszcze mroczniejszym thrillerem. Zapach suszyquot; będzie pierwszą częścią...
Kontynuacja bestsellerowego Sejfu! Dowiedz się, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem w rozgrywce z bezlitosnym przeciwnikiem. Od operacji ,,Nabucco"...