Oni chcą, żebym wszystko zapomniała. Żebym zapomniała Sklepową i tatusia. Żebym zapomniała bliźniaków i córeńkę. Żebym zapomniała, jak kiedyś mówiłam i jak kiedyś czytałam. Ale ja wcale nie chcę zapomnieć. Mój pies ma na imię Ruru. To jest biała suka z oczami pełnymi krwi, z pyskiem pełnym śliny. I z czarnymi łatami na białych bokach. Jakie to śliczne imię, RuRu, mówią. Oni to inaczej mówią, niż ja mówiłam wtedy, oni to mówią tak, że to wcale nie jest RuRu.”
Wydawnictwo: Nisza
Data wydania: 2019-12-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 192
Język oryginału: polski
Joanna Rudniańska serwuje rodzinne dramaty, duszone w gęstym od klisz i gry konwencjami, popkulturowym sosie, okraszone ilustracjami swojego autorstwa...
Z fragmentów zasłyszanych wspomnień Joanna Rudniańska, z wykształcenia matematyk, utkała z logiczną precyzją fascynującą, wręcz metafizyczną, a zarazem...
Przeczytane:2020-08-12, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, 26 książek 2020,