W uporządkowane życie Tessy i Mariusza wkrada się chaos, gdy ich pięcioletnia córka zostaje porwana, a następnie brutalnie zamordowana przez nieznanego sprawcę. W trakcie żmudnego policyjnego śledztwa wspierają ich najlepsi przyjaciele - Julita i Ben.
Julita wierzy, że ma wszystko, czego potrzeba jej do szczęścia: kochającego męża, satysfakcjonującą pracę i upragnionego synka. Pewnego dnia wraca do pustego domu i znajduje na stole kartkę, na której widnieje jedno słowo: ,,PRZEPRASZAM". Początkowo bagatelizuje wiadomość. Wkrótce jednak nachodzi ją nieznajomy, który wyjawia jej szokujące fakty na temat Bena.
W jednej chwili spokojne, przewidywalne życie Julity wywraca się do góry nogami. Zdesperowana kobieta, w tajemnicy przed policją, rozpoczyna poszukiwania męża i próbuje zdobyć odpowiedzi na dręczące ją pytania. W tym celu zanurza się w mroczną, krwawą przeszłość Bena...
KIM TAK NAPRAWDĘ JEST CZŁOWIEK, KTÓREMU JULITA BEZGRANICZNIE UFAŁA?
DLACZEGO ZNIKNĄŁ?
I JAKIE MA TO POWIĄZANIE Z BRUTALNYM MORDERSTWEM TROJGA DZIECI SPRZED 22 LAT?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
„W jednej chwili wydaje ci się, że masz wszystko, a w drugiej patrzysz, jak twoje plany i marzenia odlatują na wietrze niczym nasiona mlecza.”
W życie Tessy i Mariusza wkradł się chaos, gdy ich córeczka została porwana i brutalnie zamordowana. W trakcie policyjnego śledztwa wspierają ich przyjaciele – Julita i Ben.
Julita wierzy, że ma wszystko, czego potrzeba jej do szczęścia: męża, pracę i synka. Pewnego dnia wraca do domu i znajduje na stole kartkę ze słowem „PRZEPRASZAM”. Bagatelizuje wiadomość do czasu, gdy nieznajomy wyjawia jej informację na temat Bena. W jednej chwili spokojne, życie kobiety wywraca się do góry nogami. Zdesperowana, w tajemnicy przed policją, rozpoczyna poszukiwania męża. W tym celu zanurza się w mroczną, krwawą przeszłość Bena…
Kim jest człowiek, któremu Julita bezgranicznie ufała? Dlaczego zniknął? Czy ma to powiązanie z morderstwem trojga dzieci sprzed 22 lat?
Historia porusza temat m.in. winy, odkupienia ich oraz ludzkich relacji w sposób niezwykle obrazowy i pełen emocji. Autor znany jest ze swojej umiejętności wnikania w psychikę postaci i podejmowania „mrocznych” tematów, o których mówi się szeptem.
Opisana jest ona w dwóch płaszczyznach czasowych i potwierdza fakt, że przeszłość ma duży wpływ na naszą teraźniejszość i przyszłość.
Autor ma specyficzny sposób pisania, który lubię. Jest on prosty, ale dosadny i głęboko refleksyjny. Nie boi się on opisywać emocji – gniewu, wstydu, lęku, przyjemności z zadawania bólu – które przeplata z chwilami spokoju, miłości i nadziei. Narracja wciąga czytelnika, zmuszając go do przemyśleń zaś dialogi oddają napięcia wewnętrzne bohaterów i pomagają wczuć się w sytuację i stan emocjonalny postaci.
Historia ukazuje jak trudno człowiekowi jest przyznać się do „błędów młodości”, zwłaszcza gdy ich konsekwencje mają dramatyczny wpływ na życie innych ludzi. Człowieka paraliżuje strach przed niezrozumieniem i odrzuceniem. Nie jest ważne, czy za te błędy poniósł karę czy nie. Rodzi się zatem pytanie – czy można odkupić swoje winy i jak wygląda proces wybaczania, zarówno sobie, jak i innym?
Bohaterowie są wielowymiarowi i autentyczni. Autor świetnie ukazuje lęki i obawy głównej bohaterki oraz nadzieję na odkrycie prawdy i wnikliwość w dążeniu do jej odkrycia.
Pozostałe postacie – choć drugoplanowe – mają swoje historie, które wpływają na rozwój akcji i głębię całej opowieści.
To książka, która zmusza do refleksji i stawia pytania o to, co naprawdę oznacza przepraszanie, odkupienie i przebaczenie. To powieść o ciężarze emocji, które nosimy przez całe życie, oraz o drodze, jaką musimy przejść, by móc się z nimi pogodzić. Książka nie jest łatwa, ale jest głęboka i wartościowa, zwłaszcza dla tych, którzy lubią literaturę zmuszającą do myślenia, analizowania, która dotyka mrocznych zakamarków ludzkiej duszy.
Miejscami narracja może wydawać się przytłaczająca, dlatego historię nie polecam osobom szukającym lżejszej lektury. Reasumując to wciągający i bardzo intrygujący thriller psychologiczny. Polecam.
[Współpraca @Wydawnictwo_Filia]
🔥RECENZJA PRZEDPREMIEROWA🔥
Tytuł: "PRZEPRASZAM"
Autor: Marcel Moss
Wydawnictwo: FILIA
Premiera: 12.03.2025
[współpraca reklamowa]
Pewnego dnia pięcioletnia Basia -córka Tessy i Mariusza zostaje porwana,a następnie brutalnie zamordowana. Dla Tessy i Mariusza w jednej chwili świat się zawalił. W trudnych dla nich chwilach mogą liczyć na wsparcie swoich najlepszych przyjaciół Julity i Bena.
Julita jest szczęśliwą żoną Bena i matką dwuletniego Rafałka. Według niej ma już wszystko co potrzeba jej do szczęścia. Jednak gdy pewnego dnia wraca do domu znajduje na stole kartkę z jednym słowem PRZEPRASZAM. Na początku ignoruje tą wiadomość,myśląc że Ben szykuje dla niej niespodziankę. Lecz wkrótce zaczyna nachodzić ją tajemniczy nieznajomy,który wyjawia jej że jej mąż nie jest tym za kogo się podaje. Julita jest tak zdesperowana zniknięciem swojego męża, że postanawia na własną rękę rozpocząć jego poszukiwania. Podczas poszukiwań odkrywa mroczne i krwawe sekrety Bena .
Kim tak naprawdę jest Ben i dlaczego zniknął bez śladu?
"Przepraszam" to kolejna genialna książka autorstwa Marcela Mossa. To pełna ogromnych emocji i szybkich zwrotów akcji historia. Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki 🤯. To był istny rollercoaster emocji 🔥. Autor w swojej książce pokazuje jaki świat jest brutalny i zły oraz czym kieruje się człowiek i jak potrafi manipulować i sterować. To kolejna świetna zagadka kryminalna przeplatająca się z elementami trzymającego w napięciu thrillera, wywołującego poczucie zagrożenia, napięcia i niepewności. W książce nie brakuje brutalności, przemocy fizycznej i psychicznej oraz bólu i cierpienia. Mroczny klimat podkreśla napięcie, które towarzyszy czytelnikowi do samego końca. Zwroty akcji są typowe dla twórczości Marcela Mossa i sprawiają, że trudno przewidzieć zakończenie. Autor uwielbia się bawić z czytelnikami w kotka i myszkę. Uwielbiam twórczość autora ❤️ To książka dla fanów złożonych intryg, zaskakujących zwrotów akcji i mrocznej atmosfery. Gorąco polecam 🔥
Zaginięcie oraz śmierć dziecka to jedne z gorszych sytuacji, które mogą przytrafić się w życiu rodzica, często przychodzą niespodziewanie i nie da się do tego przygotować.
Pewnego dnia Basia pięcioletnia córka Tessy i Mariusza zostaje porwana, a po kilku dniach okazuje się, że niestety została brutalnie zabita. Tessa pogrąża się w depresji, za to Mariusz planuje zemstę, w tej tragedii wspiera ich Julita przyjaciółka Tessy, niestety i ją spotyka nieszczęście, ponieważ z dnia na dzień ginie jej mąż Ben, a Mariusz zaczyna podejrzewać, że był on zamieszany w sprawę Basi.
Po tego autora sięgam w ciemno i nie wiem, jak on to robi, ale jego książki są nieodkładalne i ja sama przeczytałam ją prawie na raz. Przyznam, że do samego końca nie wiedziałam, kto mógłby zabić dziewczynkę, więc jest to ogromny plus, że nie dało się tego przewidzieć wcześniej, ale to wszystko dzięki genialnej kreacji bohaterów. Zdecydowanie najciekawszym wątkiem jest tutaj zagłębianie się w mroczną przeszłość Bena, przykładny mąż i ojciec okazał się typem spod ciemnej gwiazdy, który oszukiwał wszystkich. Im dalej brnęliśmy w to, tym bardziej czułam się zaskoczona, jednak dzięki temu, że są tutaj przeskoki w czasie i mamy również przedstawioną przeszłość Bena, to razem stworzyło spójną całość i dzięki temu dostaliśmy szeroki obraz na to, co dokładnie się wydarzyło dawno temu oraz teraz. Historia z przeszłości mrozi krew w żyłach, tak łatwo jest odebrać komuś życie, ale trudniej jest zmierzyć się z konsekwencjami tego czynu. Mamy tutaj świetny przykład tego, jak dorastanie w złym środowisku potrafi ukształtować człowieka, dlatego warto zwracać dużą uwagę na to, z kim zadają się nasze dzieci.
Jak zawsze w książkach dużą rolę odgrywa zakończenie, tutaj dostajemy mocne uderzenie, które sprawia, że zostaje ona w pamięci. Niesamowite jak osoby interesowane potrafią uknuć tak dobrze przemyślaną intrygę, żeby uzyskać coś dla siebie, oszukać całe otoczenie i przede wszystkim nie dać się złapać na kłamstwie.
Marcel Moss powraca z kolejną mocną, trudną historią. Historią, którą na pewno długo nie zapomnimy. Autor znowu szokuje, daje do myślenia. A słowo "Przepraszam" jest bardzo wymowne.
W powieści mamy dwa zaprzyjaźnione małżeństwa. Tessa i Mariusz oraz Julita i Ben. Do tej pory wiedli spokojne, szczęśliwe życie. Julita spełniała się w roli młodej mamy. Tessa po długich staraniach w końcu doczekała się upragnionej córeczki - Basi. Ale sielanka nie trwa długo. Zostaje przerwana przez zaginięcie Basi. A potem, kiedy jej ciało zostaje odnalezione, zaczyna się horror. Tessa nie może poradzić sobie po śmierci córki. Julita robi co może, żeby ją pocieszyć, ale nawet nie wyobraża sobie jak może czuć się matka po stracie dziecka. Policyjne śledztwo stoi w miejscu. Kto stoi za tak okrutną zbrodnią?
Ale to nie koniec nieszczęść. Mąż Julity przepada bez śladu i zostawia tylko kartkę z jednym słowem : przepraszam. Za co przeprasza mężczyzna? Jaką tajemnice w sobie skrywa? Julita nie spocznie dopóki nie pozna prawdy. Mariusz nie spocznie dopóki nie znajdzie mordercy swojej córki. Oboje rozpoczynają prywatne śledztwo. Czy Bena może łączyć coś z zabójstwem Basi?
Ta historia to istna karuzela emocji. Nie ma chwili na nudę. Akcja pędzi, a autor wodzi czytelnika za nos. Im bardziej angażujemy się w śledztwo wraz z Julitą, tym więcej rzeczy wychodzi na jaw i nie da się przewidzieć zakończenia. Jak już sobie poukładałam wszystko w głowie to autor znowu obraca całą historię do góry nogami.
Historia mroczna, przerażająca, szokująca i zaskakująca. Czyta się błyskawicznie i nie da odłożyć. Zakończenie dziwi i dopiero otwiera oczy. Wszystko układa się w całość. Ale czy takiego zakończenia pragną czytelnicy? Może i tak, jednak ja czuję trochę niedosyt. Może autor wymyśli kontynuację i w końcu winni zostaną ukarani? Mam taką nadzieję:)
W najnowszym thrillerze Marcela Mossa poznajemy Julitę, która wspiera swoich przyjaciół Tessę i Mariusza Warchołów po tym jak ich pięcioletnia córeczka zostaje porwana i zamordowana. Julita ma kochającego męża, satysfakcjonującą pracę i synka. Pewnego dnia wraca do domu i nikogo tam nie zastaje, a na stole znajduje kartkę ze słowem "PRZEPRASZAM". Okazuje się, że jej mąż Ben zniknął i nie odbiera telefonu. Wkrótce Julita odkrywa przerażające fakty z przeszłości swojego idealnego męża. Okazuje się, że jej spokojne życie rozsypuje się jak domek z kart.
Czy Julita mieszkała pod jednym dachem z mordercą?
Czy to on po po 22 latach znów zaatakował i zabił córeczkę Tessy i Mariusza?
Czego dowie się Julita grzebiąc w przeszłości ukochanego męża?
"Przepraszam" autorstwa Marcela Mossa to thriller, który porusza głębokie tematy związane z miłością, przebaczeniem i poszukiwaniem sensu w trudnych okolicznościach. Autor znany ze swojego wnikliwego stylu pisarskiego, tworzy świat pełen emocji i skomplikowanych relacji międzyludzkich. Fabuła koncentruje się na głównym bohaterce, która zmaga się z przeszłymi wyborami i ich konsekwencjami. Autor porusza tutaj trudne tematy dotyczące śmierci dziecka, a także zmierzenia się z demonami przeszłości. Z kart powieści wylewają się kłamstwa, intrygi, wychodzą na wierzch tajemnice bohaterów, a w tle rozgrywa się misternie utkany plan zemsty. Autor w mistrzowski sposób przedstawia wewnętrzne zmagania postaci, co czyni je niezwykle autentycznymi. Czytelnik ma okazję towarzyszyć bohaterom w ich podróży do samopoznania i zrozumienia, co czyni tę książkę nie tylko opowieścią o osobistych zmaganiach, ale także uniwersalnym przesłaniem o ludzkiej naturze. Styl pisania Marcela Mossa jest płynny, a jego opisy są pełne szczegółów, co pozwala czytelnikowi zanurzyć się w przedstawionym świecie. Dialogi są naturalne i realistyczne, co dodatkowo wzmacnia wrażenie bliskości z postaciami. "Przepraszam" to nie tylko historia o przeprosinach, ale także o odnajdywaniu siebie i budowaniu relacji w obliczu przeciwności losu. Autor skłania do refleksji nad tym, jak nasze decyzje kształtują nasze życie i jak ważne jest wybaczanie, zarówno innym, jak i sobie. Marcel Moss w "Przepraszam" dostarcza czytelnikom poruszającą i inspirującą opowieść, która na długo pozostaje w pamięci. To lektura, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom literatury współczesnej, poszukującym głębszych refleksji nad ludzkimi emocjami i relacjami. Książkę pochłonęłam w błyskawicznym tempie, autor totalnie mnie zaskoczył, a zakończenie wbiło w fotel. Kompletnie tego nie spodziewałam się.
Czytajcie!
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS
Dlaczego życie jest tak okrutne? W jednej chwili wydaje ci się, że masz wszystko, a w drugiej patrzysz, jak twoje plany i marzenia odlatują na wietrze niczym nasiona mlecza.
Życie Julity Szwed wydaje się bajkowe. Jej mąż Beniamin prowadzi świetnie prosperującą firmę cateringową.
Para doczekała się synka, Rafałka, który sprawił, że świat rodziców nabrał kolorów. Niestety nie wszystkie rodziny miały tyle szczęścia.
Przyjaciele państwa Szwedów, Mariusz i Tessa przeżywają ogromną tragedię związaną z zaginięciem ich pięcioletniej córeczki, Basi, a wkrótce potem policja odnajduje zwłoki dziewczynki.
Jakby tego było mało pewnego dnia po powrocie do domu Julita nie zastaje ukochanego w domu, a gdy próbuje się z nim skontaktować okazuje się, że mężczyzna ma wyłączony telefon i nie daje znaku życia.
Zrozpaczona żona nie potrafiąc zrozumieć sytuacji desperacko szuka odpowiedzi , a gdy wreszcie jeden z kolegów zaginionego zaczyna mówić jej świat całkowicie się zawala.
Jednocześnie Mariusz wyjawia przyjaciółce, że miał romans i prosi ją o pomoc w wymierzeniu sprawiedliwości za śmierć córki.
Julita zgadza się choć robi to niechętnie. Pokusa odkrycia prawdy o mężczyźnie którego pokochała okazuje się silniejsza.
Tkwiąca w przeszłości prawda okaże się jednak szokująca.
Nigdy nie sądziłam ,że jakakolwiek książka tak mnie zaskoczy ,lecz Marcel udowodnił, że potrafi zaskakiwać jak nikt inny, a bohaterowie ukrywają w rękawie niejednego asa.
Zemsta , lęk i miłość budzą pierwotne instynkty, a przeszłość nigdy nie daje o siebie zapomnieć.
Wciąga bez reszty , a zakończenie wbija w fotel. ?
Z książkami Marcela jest trochę jak z wchodzeniem do nawiedzonego domu - niby wiesz, że będzie źle, a jednak nie możesz się powstrzymać. I nie ma zmiłuj. Trzeba się uzbroić w nerwy jak ze stali, bo ten autor jeńców nie bierze.
Przepraszam to kolejna jego książka, która udowadnia, że największy ból rodzi się nie z przemocy fizycznej, lecz z emocji - z zawiedzionego zaufania, z tajemnic, które miały nigdy nie wyjść na światło dzienne, z milczenia, które krzyczy najgłośniej. Julita - główna bohaterka - zostaje wrzucona w sam środek emocjonalnego piekła. Traumatyczne wydarzenia ścigają ją jedno po drugim, a kiedy znajduje w kuchni liścik od męża Bena o lakonicznej treści: przepraszam, nie wie jeszcze, że to dopiero początek końca.
Mimo to, daje radę. Zbierając się z kolan, podąża śladami przeszłości swojego męża, odkrywając jego sekrety, które nie mają nic wspólnego z bajką o szczęśliwym małżeństwie. Strona po stronie ta historia staje się coraz bardziej gęsta, duszna, niepokojąca. Pojawia się pytanie - ile jesteśmy w stanie znieść w imię miłości? Czy warto znać całą prawdę o drugiej osobie, nawet jeśli jest bolesna i brudna?
Moss mistrzowsko prowadzi narrację, podtrzymując napięcie do samego końca. I tym razem element zaskoczenia był totalny. Zakończenie mnie zmiażdżyło, rozbroiło i zostawiło z emocjonalnym kacem i poczuciem niesprawiedliwości.
Dla fanów Marcela Mossa - pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dopiero zaczynają - świetny start, by poznać, jakich mocnych tematów ima się autor. Polecam!
Książki Marcela Mossa może nie biorę w ciemno ,ale te ,które przeczytałam sprawiły, że na żadnej jak na razie się nie zawiodłam i oby tak dalej.
W "Przepraszam " autor stworzył niebanalna fabułę z jeszcze większym plot twistem, którego się nie spodziewałam.
Książka należy do tych nieodkładanych i choć zawiera treści, które uderzają w krzywdę dzieci ,to i tak będziemy chcieli dotrzeć do samego końca. A to co na samym końcu się zdarzy ,to jest już normalny majstersztyk .
Po ilości stron ,można by się zastanawiać, czy warta jest uwagi ale zapewniam ,że na tych 316 stronach jest wszystko ,co sprawi, że każdy znajdzie tu coś dla siebie .
Polecam
" [...] To takie straszne, gdy jedna z najbliższych ci osób tak cierpi, a ty możesz jedynie trzymać ją za rękę i pocieszać, choć wiesz, że już nigdy nie będzie normalnie. [...]"
Marcel Moss w wyjątkowym stylu, powrócił do nas ze swoją najnowszą książką pod tytułem "Przepraszam".
Na samym początku postawię wam pytanie: czy bezgranicznie ufacie swoim drugim połówkom?
Julita -- główna bohaterka wierzyła, że ma cudownego męża, który nie ma przed nią żadnych tajemnic. Nie spodziewała się tego, co ją spotkało. W jednej chwili jej życie wywróciło się do góry nogami. Pocieszała swoi przyjaciół, po stracie ich ukochanej córeczki, a sama otrzymała brutalny cios od życia. Los z niej zakpił. Bardzo współczułam tej bohaterce. Nie wiedziałam, jak mogę jej pomóc. Miałam nadzieję, że szybko poznam prawdę dotyczącą jej męża.
Wszystko zaczęło się ładnie układać, a tu nagle Marcel Moss powywracał wszystko do góry nogami, a na końcu zostawił mnie w totalnym szoku.
Poznajemy również wcześniejszą historię życia Bena -- męża Julity. Tutaj mocno się zdziwiłam i przeraziłam.
Ta książka uświadomiła mi, że warto zawsze być uczciwym wobec siebie i robić wszystko zgodnie z własnym sumieniem, a nie sumieniem innych. Umiesz liczyć? Licz na siebie.
W "Przepraszam" Marcela Mossa uważajcie, komu ufacie. Nie każdy jest tutaj czysty i nie każdy działa fair.
Jak każda powieść tego autora, tak i ta trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony.
Fabuła jest mocna, wstrząsająca i nie da się o niej tak łatwo zapomnieć. Sam początek jest przerażający i wywołujący potok łez. Takie emocje tylko u Mossa.
"Przepraszam" jest jedną z lepszych powieści Marcela Mossa. Idealnie nadaje się dla osób o mocnych nerwach.
W przypadku twórczości Marcela Mossa już od lat mam w głowie pewne sprawdzone i logiczne równanie. Mrok plus szokujący problem społeczny plus niespodziewane zakończenie równa się Marcel Moss. Przeczytałam naprawdę wiele książek autora, a doświadczenie czytelnicze nauczyło mnie jednego- niczego nie oceniać i nie dzielić symbolicznej skóry na niedźwiedziu, póki nie przeczyta się ostatniego wyrazu. Lepiej, aby konsekwentnie obserwować każdą wykreowaną postać, gdyż, zgodnie ze znanym hitem śpiewanym przez Anitę Lipnicką, wszystko się może zdarzyć...
W moim czytelniczym gronie nie ma już osoby, która nie zetknęłaby się choćby z jedną powieścią autora. Zdaję sobie jednak sprawę, jak ogromny jest świat miłośników słowa pisanego. Nowi czytelnicy, a wkrótce zagorzali fani, powinni przed wyborem książki zerknąć na fejsbukowy profil autora. Wówczas wszystko stanie się jasne, a dba o to sam Marcel Moss. Z niemal zegarmistrzowską precyzją podaje nam coś w rodzaju mapy swojej twórczości. Dowiadujemy się, od jakiego tytułu najlepiej zacząć, a dzięki takim radom czytelnicy nie odczuwają chaosu czy zniechęcenia.
,,Przepraszam" to kolejny jednotomowy thriller psychologiczny- historia w nim zawarta jest jak zwykle przeznaczona dla ludzi o mocnych nerwach. Mówi się, że proszę, dziękuję i przepraszam to najważniejsze i zarazem najpiękniejsze słowa w naszej kulturze. Czy jest tak i tym razem, gdy zapoznajemy się z najnowszą powieścią Marcela Mossa? Jestem świeżo po lekturze i stwierdzam, że pisarz potrafi zmienić nasze myślenie odnośnie do wielu problemów, ale trzeba być mistrzem, by słowo przepraszam nabrało zupełnie innego, dramatycznego znaczenia. Jeszcze do niedawna śmiałabym się z takich wniosków, ale teraz zabawa się skończyła, a zaczęło trzeźwe myślenie. Jestem przekonana, że autor zaskoczy wielu odbiorców. O to mu przecież chodziło, w moim przypadku znowu po mistrzowsku zdobył swój cel. Brawo. Nie przepraszajmy jednak za to, że czytamy wstrząsające opowieści, w których nie ma miejsca na bajkowe życie- róbmy to, jeżeli takie mamy upodobania.
Na ogromną uwagę zasługuje też okładka- niemal od razu przypomniała mi się inna fantastyczna powieść pisarza, a konkretnie chodzi o ,,Mordercze instynkty". Po raz kolejny na pierwszym planie zauważalna jest nie tylko krew, ale i obrączka. To chyba niezbyt bajkowy obraz dla zakochanych par... Okładka książki pt. ,,Przepraszam" jest jednak dodatkowo tajemnicza- może i standardowe koperty są już archaiczne, ale każdy chce poskromić ciekawość i wiedzieć, co znajduje się w środku. Nic prostszego- trzeba tylko zapoznać się z najświeższą propozycją czytelniczą, nie grozi nam przy tym strata czasu.
Marcel Moss nie byłby sobą, gdyby nowej historii nie rozpoczął z przytupem i wielką dawką strachu. Czytelnicy skupią się na historii dwóch par: Tessy i Mariusza oraz Julity i Bena. Pierwsza z nich doznaje szoku, załamania, gdyż Basia, ich przesłodka córeczka zostaje porwana. Czy się odnajdzie- tego nie zdradzę, ale nie wyobrażam sobie osobiście zetknąć się z takim koszmarem. Przyjaciółka Tessy, Julita, staje niemal na rzęsach, by wesprzeć załamaną kobietę. Sam opis jest bardzo dosłowny i podczas czytania musiałam sięgnąć po garść chusteczek. Jestem pewna, że nie okażę się jedyną czytelniczką, która uroniła łzy. Jakby tego było mało, idealne jak dotąd małżeństwo Julity i Bena sypie się jak przysłowiowy domek z kart. Dlaczego kochający mąż, ojciec małego Rafałka, znika bez śladu, a jedyna forma wytłumaczenia się to słowo przepraszam napisane na kartce? Jego postawa początkowo jest dziwna, nielogiczna, ale zapewniam, że w miarę zapoznawania się z dalszymi partiami tekstu wszystko stanie się jasne. Sama nie wyjawię szczegółów- warto osobiście zmierzyć się z najnowszą opowieścią.
Powyższe historie dwóch par są mroczne, zagadkowe, a do tego przeniesieni zostajemy do początków lat 2000. Czemu to ma służyć, jeśli dosłownie po chwili wracamy do tu i teraz? Nie jest to żadna przesadza czy błąd w druku- dzięki retrospekcjom łatwiej ułożyć wszystkie elementy układanki w sensowną całość. Jak ona konkretnie brzmi? Zapraszam do lektury.
Po raz kolejny po lekturze książki Marcela Mossa zastanowiłam się nad ważną kwestią życiową. Czy aby na pewno znamy dobrze swoich bliskich? Czy wiemy, z kim jadamy śniadanie, oglądamy film, kochamy się w sypialni? Czy wiemy też wszystko o przeszłości swojej drugiej połówki? Czy bohaterowie ,,Przepraszam" mieli wiele tajemnic? A jeśli tak, to dlaczego się ukrywali? Co ich do tego zmuszało? Zachęcam, by się tego dowiedzieć i tym samym prawidłowo ocenić wszystkich bohaterów. Według mnie, autor napisał tym razem coś w rodzaju apelu. Jak sam stwierdza, trzeba mieć nieustannie oczy wokół głowy, nie ufać zbyt szybko i tępić wszelkie zło. Zgadzam się z tymi słowami w stu procentach.
Celowo nie podaję wszystkich wątków, a także imion bohaterów. Fabuła zwarta w książce jest dobrze skonstruowana, a my, jako odbiorcy, dowiadujemy się o wszystkim po kolei- potrzebny jest nam tylko czas poświęcony lekturze.
Polecam.
PORUSZAJĄCA, KAMERALNA POWIEŚĆ YA AUTORA KILKUNASTU BESTSELLERÓW. Dziewiętnastoletni Kevin wierzy, że przeprowadzka do dużego miasta zapoczątkuje nowy...
Zieloną Górą wstrząsa tajemnicze zaginięcie 6-letniej Emilii Rajchel. Dziewczynka miała niezauważenie zniknąć nocą ze swojego pokoju. Podejrzenia śledczych...
Przeczytane:2025-04-13,
Marcel Moss po raz kolejny udowadnia, że potrafi budować napięcie i wciągnąć czytelnika w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. W książce „Przepraszam” autor łączy thriller psychologiczny z dramatem rodzinnym, tworząc emocjonalnie intensywną opowieść o bólu, zdradzie i poszukiwaniu prawdy.
Historia rozpoczyna się dramatycznie – porwaniem i zamordowaniem pięcioletniej córki Tessy i Mariusza. Tragedia ta staje się początkiem serii wydarzeń, które stopniowo rozbijają życie nie tylko rodziców dziewczynki, ale i ich najbliższych przyjaciół – Julity i Bena. Gdy z pozoru idealny świat Julity zaczyna się rozpadać po tajemniczym zniknięciu męża, kobieta zostaje zmuszona do skonfrontowania się z przeszłością, której istnienia nawet nie podejrzewała.
Moss umiejętnie prowadzi narrację, budując klimat niepewności i paranoi. Każdy rozdział odkrywa kolejne warstwy tajemnic, prowadząc do szokującego powiązania obecnych wydarzeń z brutalnym morderstwem sprzed 22 lat.
„Przepraszam” to książka, która zadaje trudne pytania: Jak dobrze znamy tych, których kochamy? Jakie sekrety mogą kryć się pod fasadą codzienności? I jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by odkryć prawdę?
Autor serwuje czytelnikowi historię pełną zwrotów akcji, w której emocje grają pierwsze skrzypce. To opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron i zmusza do refleksji długo po zakończeniu lektury.