Łódź, rok 2017. 20-letnia Michalina Antkowiak wychodzi z domu na spotkanie z przyjaciółką. Nie dociera jednak na umówione miejsce i przestaje dawać znaki życia. Zmartwieni rodzice oskarżają o porwanie córki jej chłopaka, Doriana Misztryna.
Syn kontrowersyjnego biznesmena ma jednak solidne alibi. W efekcie śledztwo utyka w martwym punkcie.
Kilka lat później Michalina zjawia się u progu domu w tych samych ubraniach, które miała na sobie tamtego wieczora. Wypytywana przez wstrząśniętych rodziców o powody zniknięcia, nie potrafi wydusić z siebie ani słowa.
Rozwiązania zagadki podejmują się Ignacy ,,Igi" Sznyder i Sandra Milton z Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych ,,ECHO".
Detektywi cofają się do przeszłości i ustalają, że prawdę mogą znać uczestnicy weekendowego wyjazdu w Karkonosze. Wyjazdu, który na zawsze odmienił życie grupy przyjaciół.
,,WIELU PORWANYCH PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ WRACA DO DOMU, ALE TYLKO FIZYCZNIE. MENTALNIE JUŻ ZAWSZE BĘDĄ TKWILI W CIEMNEJ, CIASNEJ KLATCE."
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Fani mocnych i mrocznych klimatów mogą liczyć na rewelacyjny thriller psychologiczny, który dostarcza wiele godzin niesamowitych wrażeń oraz emocji.
Detektywi Ignacy Sznyder i Sandra Milton z Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych "ECHO" podejmują się śledztwa, w którym próbują rozwikłać zagadkę zaginięcia 20-letniej Michaliny Antkowiak, która wyszła z domu na spotkanie z przyjaciółką. Niestety nie dotarła na umówione miejsce. Kilka lat później dziewczyna wraca do domu lecz nie potrafi wyjaśnić, co się stało. Detektywi próbują dowiedzieć się, co wydarzyło się w przeszłości na weekendowym wyjeździe grupki przyjaciół w Karkonosze...
Wow! Kolejny raz jestem zachwycona świetnym piórem autora oraz jego pomysłowością. Za każdym razem jestem usatysfakcjonowana lekturą. Autor potrafi mnie zaskoczyć i wbić w fotel. Świetna kreacja bohaterów. Niespodziewane i zaskakujące zwroty akcji. Idealnie budowane napięcie. Autor potrafi manipulować czytelnikiem i wodzić go za nos. Powoli układałam układankę, która prowadzi do misternie uknutej i mrocznej intrygi. Akcja jest dynamiczna więc nie nudziłam się ani przez chwilę. Podczas czytania odczuwałam nutkę grozy i niepewności. Przewracałam kartkę za kartką, by poznać prawdę. Czuję niedosyt i z niecierpliwością będę czekała na kontynuację cyklu "ECHO".
Jeśli lubicie szperać w przeszłości i rozwiązywać zagadki to będzie idealna lektura dla Was. Gwarantuję, że nie oderwiecie się od tej książki.
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS
Porwani
Marcel Moss
Kolejna świetna książka tego autora. Jest to już czwarta część Echo. Kolejna ciekawa i dość brutalna sprawa. W tym przypadku sam prolog wywołuje ciarki i nieprzyjemny dreszcz. Niestety jest to prawdopodobnie wprowadzenie do kolejnej części czego bardzo mi brakowało w tej. To część jest całkiem inna niż pozostałe, jest tu bardzo mało historii Leny ale za to bardzo dużo prywatnego życia innego bohaterka. Jest to dość duże zaskoczenie, ponieważ w poprzednich częściach był tylko wspominany a teraz poświęca mu się całą historię.
Jak zawsze na wysokości zadania stanęła Sandra oraz Igi a także ich nowa pracownica. Nie da się opisać historii albo skrócić bez spoilerowania. Dlatego jeżeli ktoś czytał pozostałe części wie że czytając te historię mimo że już się zna rozwiązanie sprawy to nastąpi taki zwrot akcji. Nie sposób się nudzić i odłożyć książkę.
Oczywiście pozycję polecam każdemu kochającego mocne thriller, warunek najlepiej znać wcześniejsze części wtedy wszystkie wątki mają sens. Czekam już niecierpliwie na kolejną część.
„Porwani” – Marcel Moss Cztery lata temu życie Ignacego przestało mieć sens. Bez śladu zaginął jego młodszy brat Tymon. Po prostu tak jakby zapadł się pod ziemię, a nikt niczego nie zauważył. Od tamtej pory trwa nieustanna walka aby odnaleźć Tymka.. Mężczyzna nie potrafił normalnie funkcjonować, gdyż wytykał sobie, że gdyby był obok niego nie doszłoby do takiej tragedii… Po czterech latach do domu wraca Tymon.. ubrany w te same ubrania, nie kojarzący faktów, że już minęło tyle lat. Tak jakby jego mózg zatrzymał się na tamtym momencie. Wydawać mogłoby się, że życie Sznyderów wróci do normy, lecz nic bardziej mylnego, gdyż w tym samym czasie do domu powraca Michalina, która podobnie jak brat Igiego zaginęła przed czteroma laty. Powrót Michaliny Antkowiak stawia wiele pytań bez odpowiedzi. Nic ze sobą nie współgra. Dlatego też do akcji postanawiają wkroczyć pracownicy agencji detektywistycznej Echo – Sandra, Ignacy i nowa pracownika Velma. Czy uda im się dowieźć prawdy i dowiedzieć się kto stoi za zniknięciem Tymona i Michaliny? Jakie wydarzenia z przeszłości będą miały odzwierciedlenie w rzeczywistości? Gdyby tego było mało to do Sandry odezwała się siostra, który ukrywa się przed groźnym bandytą, musiała uciekać aby jej siostra z matką pozostały bez szwanku. Tylko czy Lena jest na tyle silna aby pokona Skorpiona i jego szajkę? „Wielu porwanych prędzej czy później wraca do domu, ale tylko fizycznie. Mentalnie już zawsze będą tkwili w ciemnej, ciasnej klatce.” Tymon był poddawany wielu torturom. Zaufał nieodpowiedniej osobie i ktoś postanowił go ukarać. Niestety porywacz chciał sprawić aby prawda nigdy nie wyszła na jaw. Chciał żeby stał się emocjonalnym wrakiem człowieka, któremu odebrano każdą cząstkę normalności. Czy chłopak będzie jeszcze umiał funkcjonować wśród społeczeństwa? Wciągający thriller, który jest przerażający. Jak jeden człowiek może stać się takim zwyrodnialcem pozbawionym jakichkolwiek uczuć i odznak ludzkich. Trzymają w napięciu fabuła, wykreowani bohaterowie, wszystko ze sobą współgra oraz nieoceniony dreszczyk emocji. Tylko ja się pytam, panie Marcelu kiedy kolejna część serii?
"Wielu porwanych prędzej czy później wraca do domu, ale tylko fizycznie. Mentalnie już zawsze będą tkwić w ciemnej, ciasnej klatce."
Marcel Moss wraca z kolejną mocną książką. To czwarta część słynnej serii Echo. Czy Igiemu i Sandrze uda się w końcu odnaleźć zagubionych bliskich?
W prologu przenosimy się do roku 2016, I muszę przyznać, że autor zaczął bardzo mocno całą historię. Nie przepadam za scenami tortur w powieściach, dlatego już na początku mnie zamroziło. Były rzeczy, których nie mogłam czytać więc przeskoczyłam kilka stron. Chyba robię się zbyt wrażliwa z wiekiem:)))
Pomijając prolog książkę czytało mi się raczej dobrze i szybko. Ciekawa byłam czy dwójce detektywów uda się rozwiązać w końcu zagadkę z ich zaginionymi bliskimi. Tym bardziej, że brat Igiego po prostu sobie wrócił, jak gdyby nigdy nic, a potem znowu przepadł. Historia robiła się coraz bardziej zagmatwana, a w trakcie prowadzonego śledztwa pojawiają się nowe, zaskakujące wątki. Autorowi udaje się zaskoczyć czytelnika. Książka potrafiła wciągnąć, chociaż miejscami to całe śledztwo zaczynało mi się dłużyć. Później jednak zwroty akcji trzymają w napięciu do samego końca. A zakończenie... co cóż, jak zawsze zaskakujące. I uwierzcie mi, to jeszcze nie jest koniec. Możemy tylko czekać na kolejną książkę z serii Echo.
Zanim cokolwiek więcej powiem wam na temat tej książki, to zaznaczam od razu, że zawiera mocno dramatyczne sceny, które mogą człowiekiem wstrząsnąć. Porwane osoby mocno cierpią i my wiemy jak bardzo. Ten, kto zgotował im ten los kieruje się jakby nienawiścią i władzą, że może zrobić ze swoimi ofiarami co tylko mu się podoba. Wszystko było opisane pod wzgląd pysznego jedzenia, którego potwór zamierzał posmakować. Ja sama nie zjadłam już nic, póki tej książki nie skończyłam;-)
Podobało mi się jednak podejście i wytrwałość jednej z porwanych. Choć ogromnie cierpiała, wciąż miała siłę walki myśląc o schorowanej matce, która bez niej sobie nie poradzi. Następnie przechodzimy do fazy śledztwa, które nie wnosi niczego do sprawy, bo tropy zdają się urywać tam, gdzie miały się zakończyć. Kiedy dochodzi do sprawy z inną osobą, policja zaczyna podejrzewać, że wszystko wygląda na zemstę. Później natomiast nadchodzi dzień w którym kobieta się pojawia. Nie jest już tą sama osobą, a my sami wiemy i nie wiemy jednocześnie co przez czas nieobecności się z nią działo. Jednak czy jest w stanie współpracować z policją? Czy po czymś takim co przeszła, można być normalnym?
Czytałam już książki autora, jednak ta pozycja i tom czwarty zarazem wydał mi się najbardziej mroczny i złowieszczy. Postacie dużo przeklinały i wytwarzały w sobie taki chłodny klimat. Wszelkie opisy złych rzeczy bardzo długo pozostają w pamięci. Lektura wywołuje strach w czytelniku o każdą najbliższą osobę, która gdzieś wychodzi. Podobało mi się jednak to, że nawet w obliczu tak ogromnego bólu, kobieta wciąż myślała o kimś, kogo bardzo kochała. Żyła ze świadomością, że musi przetrwać dla niej. To mnie bardzo wzruszało i choć od tych scen były spore przerwy, bo później toczyło się śledztwo i oskarżenia jej chłopaka, to jednak gdzieś z tyłu głowy kibicowałam im, bo wiem, że dla swoich najbliższych też zrobiłabym wszystko. Średniej wielkości druk i w miarę krótkie rozdziały sprawiły, że udało mi się prawie przeczytać na raz. Czytajcie serię po kolei, gdyż tomy się ze sobą wiążą. Polecam:-)
Chyba nie muszę nikomu mówić, że uwielbiam książki autora, chociaż zaczęłam je nadrabiać dopiero od jakiegoś czasu. Tej serii jeszcze nie poznałam, ale mam wszystkie części, które stoją na półce i tylko czekają na swoją kolej. Dziwnym trafem zaczęłam czytać serię Echo od końca, ale to kompletnie w niczym mi nie przeszkadzało, ponieważ akcja jest klarowna i nie sposób się w niej pogubić, w nawiązując do poprzednich części. Ogólnie cała seria jest poświęcona zaginięciom ludzi, etapom ich poszukiwań, rozpaczy rodziny i ich wielkiej determinacji w odnalezieniu osób bliskich, a także ich siłę przetrwania w tak trudnej sytuacji.
.
"Porwani' to z kolei historia 20-letniej Michaliny, która pewnego wieczoru wychodzi z domu i nigdy już do niego nie powraca. Rodzice dziewczyny oskarżają jej chłopaka, który ma wpływowego ojca i solidne alibi na ten wieczór. Śledztwa podejmuje się "Igi" Ignacy i Sandra Milton, para z Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych "Echo". Detektywi osobiście zmagają się z przeszłością i poszukują swojego zaginionego rodzeństwa za wszelką cenę. Brat Igiego po czterech latach tajemniczego zaginięcia powraca w końcu do domu, w tym samym czasie pojawia się również Michalina, która zaginęła, idąc na spotkanie z przyjaciółką. Kto jest odpowiedzialny za uprowadzenie tej dwójki?
.
Po raz kolejny się nie zawiodłam na autorze, tworzy on emocjonujące i kontrowersyjne kryminały, przy których nie sposób przejść obojętnie. Są to najczęściej historie, które wywołują ogrom emocji w czytelniku i pozostają w głowie na bardzo długi czas. Nie szczędzi on brutalności w swoich książkach, ale również pokazuję oblicze ludzi od tej złej i gorszej strony. Idealnie odzwierciedla emocje towarzyszące osobom poszukujących swoich bliskich, ich przeżycia, ból, tęsknotę, rozpacz i bezsilność.
Gorąco polecam!!!
O porwaniach słyszy się w telewizji, czyta w mediach społecznościowych, ale nikt tak naprawdę nie myśli o tym, że zaginięcie może dotyczyć również nas lub naszych bliskich. Pewnego dnia ginie Michalina Antkowiak oraz Tymon Sznyder, kilka lat później każde z nich, tego samego dnia, wraca do domu, a ubrani są w te same ubrania, w których zostali porwani, jest to tak zadziwiające, że od razu agencja ECHO rozpoczyna śledztwo.
Ta książka ma swój mocny początek dotyczący innych postaci niż te, na których skupia się śledztwo, ale ono sprawia, że mamy ciarki na całym ciele i chętniej brniemy dalej w tę dość zagmatwaną historię. Detektywi zaczynają prawie od zera, sprawdzają każde tropy które, choć w małym stopniu dotyczą tej dwójki, chociaż nie jest to proste, ponieważ pomimo tego, że oboje zostali porwani i wypuszczeni w ten sam dzień, to nic innego ich nie łączy. Osoby lubiące zabawić się w detektywów, które lubią rozwiązywać zagadki, na pewno będą zachwycone tą historią, cała reszta zostanie zmanipulowana i wpuszczona w maliny, co właśnie stało się ze mną. Kiedy już wydawało mi się, że mniej więcej wiem, kto może być winny, okazało się, że nie wiem nic i od początku nie patrzyłam na subtelne znaki, które pojawiały się w śledztwie, ale też dopiero z czasem na jaw wyszło tajemne życie Tymona, które dużo wyjaśniło. Całość czyta się szybko i przyjemnie, pomimo wielu tragicznych scen, jest też sporo fajnych żarcików, które wychodzą z ust pracowników agencji ECHO i one sprawiają, że opowieść staje się jeszcze fajniejsza w odbiorze.
Uwielbiam tego autora za to, że tworzy naprawdę dobre historie, które się zapamiętuje na długo i trzymają one poziom od pierwszej aż do ostatniej strony, tak było i tym razem. Zdecydowanie warto poznać całą serię i zagłębić się w tę zagadkę od początku aż do końca, ponieważ wtedy nic nam nie umknie, ale też spokojnie można się odnaleźć w tej części, nie znając całości.
🔥 RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 🔥
Tytuł: "Porwani"
Autor: Marcel Moss
Wydawnictwo: Filia
Premiera: 14.02.2024
#współpracareklamowa z @wydawnictwofilia
"Pewne wydarzenia potrafią wpłynąć na nas do tego stopnia, że bezpowrotnie coś tracimy."
"Porwani" to czwarta część serii ECHO.
Tym razem Agencja Poszukiwań Osób Zaginionych"ECHO" z Sandrą i Igim na czele podejmuje się rozwiązania zagadki zaginięcia Michaliny Antkowiak. Dziewczyna pewnego dnia wychodzi na spotkanie z przyjaciółką. Nie dociera jednak na to spotkanie. Rodzice Michaliny są zrozpaczeni zaginięciem córki i podejrzewają o porwanie jej chłopaka Doriana. Lecz on na solidne alibi i śledztwo utyka w martwym punkcie. Po kilku latach Michalina wraca niespodziewanie do domów tych samych ubraniach, które miała na sobie w dniu zaginięcia.
Aby rozwiązać zagadkę Ignacy i Sandra muszą się cofnąć do przeszłości aby odkryć prawdę. Czy im się to uda?
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki 🤯To pełna ogromnych emocji i szybkich zwrotów akcji historia. Autor porusza w swojej książce problemy z którymi borykają się w dzisiejszych czasach młodzi ludzie. Pokazuje również to jaki świat jest brutalny, czym kieruje się człowiek,jak potrafi manipulować, sterować,być toksyczny. Fabuła książki jest tak wciągająca że nie sposób się od niej oderwać. "Porwani" to kolejna świetna zagadka kryminalna przeplatająca się elementami trzymającego w napięciu thrillera, wywołującego poczucie zagrożenie, niepewności, napięcia. W książce nie brakuje brutalności,przemocy fizycznej i psychicznej oraz bólu i cierpienia. Uwielbiam styl pisania autora. To według mnie najlepsza książka z tej serii. Zakończenie po prostu wbiło mnie w fotel . Z niecierpliwością czekam na kontynuację 🥰 Gorąco polecam 🔥 Gwarantuje że emocji wam nie zabraknie 🔥
„(…) im bardziej rzeczy się zmieniają, tym bardziej pozostają takie same”.
To 4 tom serii, czyli dalsze losy Sandry i Ignacego, którzy prowadzą Agencję Poszukiwań Osób Zaginionych „ECHO".
Po czterech latach, tego samego dnia, Tymon i Michalina wracają do swoich domów. Oboje w ubraniach, w których byli widziani po raz ostatni…
Okazuje się, że dziewczyna wyszła na spotkanie z przyjaciółką i nie dotarła na nie. Było to w dniu kiedy zniknął Tymon. O porwanie dziewczyny podejrzewany jest jej chłopak, Dorian Misztryna, który jednak ma solidne alibi na ten dzień. Zaś za zniknięciem Tymona, zdaniem policji, stoi jego wyjazd z przyjaciółmi w góry. Śledztwa utykają w martwych punktach. I nagle oboje pojawiają się w domach…
Detektywi o dziewczynie i jej powrocie dowiadują się przypadkowo. Postanawiają to sprawdzić, kiedy brat Igiego ponownie znika. Bohaterowie cofają się do przeszłości. Dokładnie sprawdzają przyjaciół Tymka, chłopaka Michaliny i szukają elementu łączącego tych dwoje. Co odkryją detektywi?
Wątek zaginionego rodzeństwa detektywów, Laury i Tymona został rozwiązany w tym tomie, ale okazuje się, że autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i będzie tom 5.
Zaległości nadrobiłam. Wcześniejsze tomy przeczytane.
Tym razem fabuła mnie również wciągnęła, a zakończenie... zaskoczyło.
Sandrę i Igiego polubiłam. Ich relacje często rozładowują napięcie, które narasta z każdą, kolejną stroną. Zastanawiam się co planuje autor zrobić z tą dwójką. Wsparcie, które sobie dają, poczucie bezpieczeństwa, przyjaźń i zrozumienie to idealny podkład, na którym rozwijać się może piękny związek.
Historia ukazuje falę uczuć, która przelewa się przez bliskich zaginionych osób. Nawet w połowie nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, co dzieje się w głowach rodziców czy przyjaciół. Ile niepewności, strachu, bólu, smutku i rozpaczy odczuwają każdego dnia, miesiąca, roku. Zwraca uwagę na jeszcze inną, istotną sprawę – powrót osoby zaginionej do domu. „Wielu porwanych prędzej czy później wraca do domu, ale tylko fizycznie. Mentalnie już zawsze będą tkwili w ciemnej, ciasnej klatce.” Jak się zachowywać w stosunku do nich, co zrobić i mówić. Sygnalizuje, że u domowników pojawia się strach przed możliwością ponownego zniknięcia tej osoby. Trudne tematy, ale bardzo na czasie, ponieważ coraz częściej słyszy się o ucieczkach czy zaginięciach młodych osób.
Autor zwraca również uwagę na problemy młodych ludzi, tzn. m.in. alkohol, narkotyki, brak zainteresowania i wsparcia ze strony rodziców. Przestrzega czytelnika ukazując do czego mogą one doprowadzić. Ostrzega, że „największy strach rodzi się w naszych głowach” oraz namawia do tego, żeby „dostrzegać pozytywy nawet w największym gównie”. Ukazuje również, że „nasze dzieciństwo ma największy wpływ na to, jakimi jesteśmy dorosłymi”.
Intrygi zostały przemyślane i logicznie wplecione w historię – zaskakują czytelnika. Zazdroszczę autorowi lekkości pisania historii, od których trudno się oderwać.
Polecam na długi wieczór, gdyż gwarantuję, że nie odłożycie jej na półkę jak już się znajdzie w Waszych rękach. Poziom całej serii utrzymany jest na bardzo wysokim poziomie. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na kolejny tom.
[ współpraca @WydawnictwoFilia ]
Seria "ECHO" to moja ulubiona pod względem twórczości Marcela Mossa. Podobają mi się detektywistyczne śledztwa głównych bohaterów, w których przeszkadzają im prywatne i bardzo niebezpieczne sprawy.
W "Porwanych", jak sam tytuł wskazuje, mamy do czynienia z porwaniem pewnej dziewczyny. Po czterech latach wraca ona do domu w tych samych ubraniach, w których wyszła owego felernego wieczoru. Wcześniej prowadzone śledztwo nie wykazało żadnych poszlak, co mogłoby spotkać dziewczynę. W tę sprawę angażują się Igi i Sandra, jednak nie z samych pobudek zarobku.
Marcel Moss ponownie wziął na tapet wiele tragedii, które dotykają ludzi w życiu codziennym. Gdy traci się kontakt z ukochaną osobą poprzez jej zaginięcie, robi się wszystko, by ją odnaleźć. Ale co, jeśli żadne kroki nie przybliżają do jej odnalezienia? Trwanie w zawieszeniu doprowadza człowieka do szaleństwa.
Trochę tego szaleństwa dopada także Igiego, który po zaginięciu brata robił wszystko, by wrócił do domu. Jednak sam powrót to nie wszystko. Nigdy nie wiadomo, w jakim stanie fizycznym i psychicznym będzie ta osoba. Marcel Moss poruszył kwestię porwań i powrotu ofiar do domu oraz tego, jak niełatwo odnaleźć się w tej sytuacji samej ofierze i jej rodzinie.
Bieżące wydarzenia przeplatane są przeszłością, co jest standardowym zabiegiem u autora. Dzięki temu czytelnik ma możliwość poznać motywy czynów bohaterów i drogę jaką musieli przejść. Nie brakuje też humoru, który wpleciony został w dialogi między Igim a Sandrą. Mimo wielu różnic mają świetne flow i jest to jedna z moich ulubionych par w literaturze. Żeby nie było, wątek Sandry i jej siostry także postąpił do przodu, o czym boleśnie się przekonacie.
"Porwani" to emocjonalny rollercoaster, który na chwilę zaspokoi głód związany z tęsknotą za serią "ECHO". Książki Marcela czyta się zdecydowanie za szybko. Postępująca akcja, świetnie wykreowani bohaterowie, tajemnice i intrygi oraz emocje związane z wydarzeniami w życiu bohaterów sprawiają, że lektura ta jest nie odkładalna. Przeczytałam ją w jeden dzień, zresztą nie pierwszy raz w przypadku Mossa. Według mnie to kolejny dobrze napisany i przemyślany tom. Jeśli nie znacie jeszcze serii "ECHO" to zdecydowanie polecam to zmienić!
"Zazdrość potrafi wydobyć z człowieka gniew, o jaki nigdy by siebie nie podejrzewał."
Po czterech latach od zaginięcia, w progu rodzinnego domu pojawia się Michalina Antkowiak. Początkowa ulga rodziców szybko ustępuje miejsca pytaniom o okoliczności oraz przyczyny jej długiej nieobecności. Dziewczyna jednak nie potrafi wydusić z siebie ani słowa i zachowuje się jakby wyparła z pamięci traumatyczne wydarzenia. W śledztwo angażują się pracownicy Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych ,,ECHO". Igi Sznyder i Sandra Milton nie będą mieli łatwego zadania.
Zawsze powtarzam, że seria ,,Echo" od samego początku przypadła mi do gustu, a każdy kolejny tom wzbudza we mnie wiele emocji. Tak było i tym razem. Cieszy mnie, że autor zdecydował się na domknięcie dwóch wątków, które stanowiły istotny aspekt poprzednich części. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, bo zapewne są osoby, które początkowe tomy mają jeszcze przed sobą. Skupiamy się przede wszystkim na tytułowych porwanych. Sprawa Michaliny nie jest jednak jedyną która zaprząta myśli detektywów. Trudno prowadzić śledztwo, gdy podchodzi się do niej zbyt emocjonalnie, ale w tym wypadku powiązania między zaginięciami są na tyle oczywiste, że nie można ich zignorować. Wraca również wątek Niny - siostry Sandry, w którym poznajemy jej dalsze losy. ,,Wielu porwanych prędzej czy później wraca do domu, ale tylko fizycznie. Mentalnie już zawsze będą tkwili w ciemnej, ciasnej klatce." Brutalność kilku scen szokuje, szczególnie w początkowych stronach. Potrzebowałam chwili oddechu, by przejść do kolejnych rozdziałów. Wydarzenia sprzed czterech lat przeplatają się z teraźniejszością, podsuwając nam kilka poszlak. Nie potrafiłam ich jednak poprawnie rozszyfrować, bo zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło.
To kolejne spotkanie z bohaterami cyklu "Echo".Myślałam,że autor zakończy tę serię,ale nie,autor jeszcze troszkę nas "pomęczy '
W "Porwani" ,uprowadzony Tymon powraca do domu w tych samych ubraniach i zdawać by się mogło,że życie rodzinne rodziny Sznyderów popłynie teraz spokojnie .Nic bardziej mylnego.Okazuje sie bowiem,że równolegle powraca Michalina,która w tym samym czasie co Tymek została uprowadzona.Od tego momentu powstaje coraz więcej pytań a otwarta puszka Pandory rozlewa dalej nieszczęścia.
Kto stał za sprawą zniknięcia Tymona,co stało się tamtego feralnego dnia,komu może zaufać Igi ?Tego dowiemy się wszystkiego po przeczytaniu "Porwani".
Książka jest świetnie napisana.Fabuła trzyma w napięciu a zwroty akcji,mylne tropy i derszczyk niepokoju sprawiają,że książkę się pochłania.Autor udowodnił,że nie spoczywa na laurach .Tworzy wspaniała historię,czasami brutalną ale z wyrazistymi bohaterami,których polubiłam i z niecierpliwościa będę wyczekiwać kolejnej części.
,,Wielu porwanych prędzej czy później wraca do domu, ale tylko fizycznie. Mentalnie już zawsze będą tkwili w ciemnej, ciasnej klatce."
Cztery lata wcześniej życie Ignacego zmieniło się w sposób jakiego nie był w stanie przewidzieć. Jego mlodszy brat Tymek zaginął,mężczyzna zaś nie był w stanie normalnie funkcjonować i nieustannie zastanawiał się czy mógł zapobiec zniknięciu najbliższej osoby..
Teraz Tymon znów jest przy nim-wrócił do domu w tych samych ubraniach i mogłoby się wydawać, że w życiu Sznyder?w zapanuje wreszcie upragniony spokój.
Nic bardziej mylnego..
Młodszy brat Igiego nie był bowiem jedyną cudownie odnalezioną osobą.
Michalina Antkowiak ma dwadzieścia lat, została uprowadzona, zaś jej rodzice odchodzili od zmysłów.
Gdy dziewczyna zjawiła się nieoczekiwanie w rodzinnym domu pojawiło się mnóstwo pytań.
Do akcji wkroczyli pracownicy agencji detektywistystycznej Echo - w nieco rozszerzonym składzie.
Co naprawdę wydarzyło się owego feralnego dnia?
Komu tak naprawdę można ufać? Czy wpływowy biznesmen i jego syn mają coś wspólnego z tragicznymi wydarzeniami? I co wydarzyło się podczas wyjazdu grupy przyjaciół w Karkonosze?
Czy ja Mówiłam, że kocham pióro Marcela Mossa? Jeśli jeszcze nie ,teraz przyznaję to oficjalnie.
Nie potrafiłam oderwać się od tej książki i zapewne przeczytałabym ją jeszcze szybciej gdyby nie konieczność wychodzenia z domu. ?
Dostałam bowiem retrospekcje, wyrazistych bohaterów, trzymającą w napięciu fabułę, mylne tropy i dreszczyk niepokoju charakteryzujący świetny thriler.
Jednym słowem MISTRZOSTWO.
Jedyny "zarzut" jaki mogę postawić autorowi brzmi Jak można było przerwać w takim momencie?!
Polecam , uwielbiam i zacieram ręce w oczekiwaniu na kontynuację ??
Przed Wami czwarta część z serii Echo Marcela Mossa. Kolejna historia, która zostawia nas z wieloma przemyśleniami. Tym razem autor skupił się między innymi na młodzieży i ich problemach. Problemach, które zazwyczaj ukrywają głęboko w sobie ze względu na strach, wstyd, ból, który przenika ich ciało i duszę.
Akcja związana jest z zaginięciem 20-letniej Michaliny Antkowiak, która wyszła na spotkanie z przyjaciółką, lecz nie dotarła na miejsce. Oskarżenia padały na jej chłopaka, syna kontrowersyjnego biznesmena. Jednak Dorian miał alibi. Śledztwo utknęło w martwym punkcie. Po kilku latach Michalina pojawia się w domu rodzinnym w tych samych ubraniach, w których wtedy wyszła na spotkanie z przyjaciółką.
Co działo się z dziewczyną przez te kilka lat? Co dokładnie wydarzyło się tamtego dnia?
Czy dziewczyna będzie w stanie normalnie żyć?
Oczywiście i tym razem detektywi będą próbować rozwikłać zagadkę. Czy im się to uda? Gdzie doprowadzą ich tropy?
,,Porwani" Marcela Mossa to książka, która wywołuje u nas szereg przeróżnych emocji. Wbija się w naszą psychikę do tego stopnia, że sami już nie wiemy, czy to czasami my nie zostaliśmy porwani. Zwraca uwagę na problemy młodzieży, ale także ukazuje co dzieje się z rodziną osoby zaginionej po zaginięciu, ale także po odnalezieniu. Czujemy na sobie ten lęk, który aż obezwładnia. Autor swoją historią również przestrzega i ukazuje świat z tej gorszej strony. Młodzież w dzisiejszych czasach jest pewna siebie, chociaż ten wiek zawsze był i jest takim wiekiem, gdzie uważamy, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych i że świat stoi przed nami otworem. To prawda, jednak świat składa się zarówno z dobrych ludzi, jak i też złych, a łapska tych złych mogą dosięgnąć nas w każdej chwili. Dlatego też świetnie, że autor swoją historią zwraca uwagę na pewne sprawy, po to, aby otworzyć oczy zarówno rodzicom jak też młodym ludziom.
Historia ta to nie koniec. Autor szykuje dla nas kolejną część, o czym świadczy fabuła, tej książki. Jestem ciekawa, co wymyśli tym razem. Uwielbiam tę serię. Każda część niesie za sobą ekscytującą podróż po mrocznych zakamarkach świata.
Cała recenzja na ig _mama_wojtka_czyta_
Szokujący thriller psychologiczny autora NIE WIESZ WSZYSTKIEGO W NASZYCH CZASACH WYRAZEM NAJWYŻSZEJ ODWAGI JEST BYCIE SOBĄ ŻYCIE JEST ZA KRÓTKIE...
Warszawski licealista Maks Hajder w trakcie rodzinnej kłótni wpada w szał i atakuje nożem domowników. Jego rodzice giną na miejscu, a młodszy brat w stanie...
Przeczytane:2024-03-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
Niewątpliwe Marcel Moss jest autorem, którego książki łykam jak pelikan. Seria Echo jest mi dobrze znana i za każdym razem czytam każdy kolejny tom jednym tchem. W związku z tym chyba nie muszę dodawać, że „Porwani” długo nie czekała na półce.
Po raz kolejny czytelnik miał możliwość odwiedzenia Łodzi i jej okolic. Właśnie tam podążał ulicami miasta razem z Sandrą i Igim. Wraz z bohaterami próbował rozwikłać zagadkę zaginięcia ich rodzeństwa. Nie było to łatwe zadanie, tym bardziej, że brat Ignacego wrócił do domu, a jego stan nie pozwalał na przeprowadzenie z nim rozmowy. Jednocześnie pojawia się nowy trop wiążący wydarzenia z przeszłości i pozwalający wypełnić brakujące puzzle.
Nie wiem jak to robi Marcel Moss, ale każdy kolejny tom serii, jest tak samo wciągający jak ten początkowy. W pozycji „Porwani” tempo akcji nawet na moment nie maleje. Napięcie czuć od samego początku książki i nie odpuszcza ono nawet na chwilę. Dzieje się dużo, ale dzięki temu czytelnik może kluczyć wśród różnych osób i snuć domysły, rozwiązując mnóstwo zagadek napotkanych na drodze. Charyzmatyczni bohaterowie dają się lubić, a porozumienie między nimi nabiera jakby nowego wymiaru.
Ta seria to taka wisienka na torcie poprzednich części. To otworzenie puszki tajemnic i ujawnienie ich przed szeroką publicznością. „Porwani” odkrywa karty, ale nie mówi ostatniego zdania. Już wiemy, że seria „Echo” będzie miała kontynuację, której jestem arcy ciekawa.