Pierwszy tom bestsellerowej szwedzkiej trylogii Oblicza Victorii Bergman, która wyszła spod pióra elektropunkowego muzyka i jego producenta. Debiut, który stał się natychmiastowym sukcesem na skalę światową, wyróżniony tegoroczną nagrodą specjalną przez Szwedzką Akademię Twórców Literatury Kryminalnej!
,,Nieustanne, wyraźnie wyczuwalne poczucie zagrożenia towarzyszy czytelnikowi od pierwszej strony. Dobrze, że niektóre rozdziały są takie krótkie. Człowiek może zaczerpnąć na chwilę powietrza. Ale odłożyć, nie przeczytawszy do końca? Życzę powodzenia".
Gefle Dagblad (Szwecja)
,,Thriller, który zwala z nóg. Dla czytelników o mocnych nerwach i żołądkach".
Esta (Holandia)
Policja znajduje w Sztokholmie zwłoki kilku chłopców. Noszą one ślady ciężkiego pobicia, są na nich dziwne znaki, jakby nakłuwano je igłami, a we krwi ofiar odkryto obecność środków odurzających. Do tego dwóm chłopcom sprawca obciął przed śmiercią genitalia, jednemu wydłubał oczy, obciął wargi i nos, a także powyrywał włosy z głowy.
Śledztwo w sprawie zabójstw prowadzi komisarz policji, Jeanette Kihlberg. Ponieważ awansowała na to stanowisko niedawno, bardzo chce się wykazać. Jednak dochodzenie idzie jak po grudzie, bo sprawca nie zostawił żadnych śladów. Pani komisarz zdołała jedynie ustalić, że jeden z chłopców pochodził z Białorusi, a jeden z Afryki. Wiele wskazuje na to, że mogli paść ofiarą pedofila albo gangu przemycającego dzieci z Europy Wschodniej lub Afryki...
Z Chin przybywa nielegalny imigrant. Ma kilkanaście lat i nazywa się Gao Lin. W Szwecji ma się skontaktować z kimś, kto się nim zaopiekuje. Jednak po drodze na umówione spotkanie poznaje kobietę, która prowadzi go do swojego mieszkania...
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 388
W opinii innego Czytelnika przeczytałam, że przewidywalna. Ale mnie zaskoczyła. Spodziewałam się czegoś innego. Nie wiem dokładnie w którym momencie zorientowałam się o co chodzi, nie było to jednak w pierwszej połowie. W innej opinii znalazłam stwierdzenie, że czyta się z bólem serca. Myślę, że dobrze ktoś napisał. W kiszące jest dużo cierpienia i robi się przykro. Ogólnie jest to dość dobra pozycja.
Z przykrością stwierdzam iż panowie muzycy nie zachwycili mnie zbytnio swoją historią . Nie lubię książek nie dokończonych, zwłaszcza kiedy jestem tym niedokończeniem zaskakiwana. Tutaj, jak w każdej serii spodziewałam się że Jeanette Kihlberg, komisarz policji, poprowadzi jedną sprawę do końca, w drugiej części następne śledztwo, w trzeciej kolejne itd. Taka teraz moda nastała wśród autorów kryminałów, że piszą seriami. Ok, nie mam nic przeciwko, tylko niech każda sprawa zostanie doprowadzona do końca. W wypadku '' Obłędu '', takie coś nie zaistniało, wręcz odwrotnie, wykluły się na końcu nowe okoliczności, które zagmatwały całą historię jeszcze bardziej. Absolutnie nie podoba mi się coś takiego. Co jeszcze mam do zarzucenia tej pozycji ? Ja strasznie nie lubię reklam, znajomi wręcz mówią, że mam na nie alergię, jednak świat w którym żyjemy w tej chwili wygląda tak, że reklamy są coraz bardziej agresywne i dopadają nas dosłownie wszędzie, więc i mnie nie udaje się ich całkowicie unikać, dlatego po tej być może ciut przydługiej dygresji, przywołam jedno zdanie z reklamy właśnie. Otóż jakiś czas temu usłyszałam coś takiego '' Jak coś jest do wszystkiego, to znaczy że jest do niczego '' . To był slogan z reklamy i chociaż nie pamiętam już zupełnie jakiego produktu dotyczył, zdanie gdzieś tam w zakamarkach mojej pamięci, przetrwało. Mało tego że przetrwało, to jeszcze uaktywniło się przy okazji tej lektury. Dlaczego ? Ano dlatego że odniosłam wrażenie, że autorzy wepchnęli do tej pozycji zbyt wiele różnych rzeczy i problemów i nawet miejscami wydawało mi się że z lekka zaczęli się gubić. Mamy tutaj i handel dziećmi z zapyziałych biednych krajów i osobowość wieloraką i molestowanie dziecka przez rodzica i niepewną orientację seksualną stróża prawa i porwanie, że już nie wspomnę o wątku głównym, (przynajmniej z założenia) czyli o morderstwach. Jak dla mnie, to za dużo. Każdy z tych tematów jest ważny i trudny, niektóre nawet są bolesne i traumatyczne, a takie ich nawarstwienie na 388 stronach, sprawia że żaden z tych tematów nie jest potraktowany wystarczająco wyraziście. Konstrukcja postaci ratuje trochę tę książkę, bo jest bardzo dobra, widać że autorski duet odrobił lekcje z psychologii, albo miał doskonałego konsultanta . Ach, jeszcze bym zapomniała. Jest i polski akcent, a jakże i jaki on jest ? No, kto zgadnie ? Oczywiście że Aleksandra Kowalska, nie dość nie nie za bardzo potrafi parkować swój samochód, to jeszcze...nie tego wam nie powiem, zdradzę tylko że nie jest to raczej pozytywna postać, czym zasłużyła sobie na adnotację w moim notesie z wpisami '' polskich kwiatków '', w książkach obcych autorów . To chyba tyle co chciałam powiedzieć w tej opinii, oczywiście przeczytam kiedyś pozostałe dwie części tej trylogii, bo jestem ciekawa rozwiązania sprawy kryminalnej . Nie polecam, ale i nie odradzam, a jeśli chodzi o ilość gwiazdek, to ode mnie panowie autorzy dostaną ich ledwie trzy .
Książka nominowana przez Szwedzką Akademię Kryminału do najlepszej Svenska Deckarakademin Oryginalna, makabryczna i trzymająca w napięciu powieść uznanego...
Do decylitra wódki dodaj jeden decylitr detergentu. Wypij śmiertelną mieszkankę, ale nie wymiotuj. Nawet wtedy, gdy wychylasz kolejną szklankę....
Przeczytane:2020-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku,
Obłęd” jest książką, po którą sięgnęłam za namową koleżanki. Ciężko jest jednoznacznie powiedzieć o czym ona jest. Jest niesamowicie wiele rozproszonych wątków, które jednak w jakiś sposób ze sobą się splatają. Dla mnie jest to opowieść o trzech kobietach - Jeanette, Sofii i Victorii. A w tle mamy makabrycznie okaleczone zwłoki bezimiennych chłopców. Jest jeszcze opowieść o pedofilach...
Jeanette jest policjantką pracującą nad sprawą martwych chłopców. Mało tego, że naczelnik policji jest męskim szowinistą pragnącym pozbyć się jej za wszelką cenę, prokurator blokuje śledztwo, to jeszcze ma rodzinne problemy. Jednak jest twardą babką, która stara się jakoś sobie radzić.
Sofia jest zupełnym przeciwieństwem Jaenette. Przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Wykształcona pani psycholog prowadząca prywatną praktykę. A dzięki temu nie narzeka na brak pieniędzy. Twarda, niezależna, zadbana, pewna siebie. Jednak szybko okazuje się, że i ona ma swoje demony.
No i Victoria. Kobieta, wokół której splatają się wszystkie wątki. Ma za sobą dramatycze przejścia. Wynikiem tego są silne zaburzenia psychiczne. Jej urojenia prowadzą do tragedii. I to niejednej.
Przyznam, że początkowo czytałam, bo czytałam ale nie wciągnęło mnie. Dopóki nie spadła na mnie bomba w postaci wyjaśnienia jednej z zagadek. Od tamtej pory czekałam aż wszystko się rypnie. Ale zakończenia nie zdradzę.
Powieść zawiera wszystko, co powinien zawierać dobry kryminał i thriller - szybkie tempo, ciekawe postacie, zaskakujące zwroty akcji, intrygę i tajemnice. A do tego pisarski duet zapuszcza się naprawdę głęboko w mroczne dusze. Książka jest naprawdę warta polecenia. Zaskakuje i porywa, budzi niepokój. Czytając, miałam wrażenie, że śledzę prawdziwe wydarzenia.