Kolumbia to trudny kraj.
Chciałbym, abyście to zrozumieli już na samym początku, zanim jeszcze zabierzecie się do czytania. Byłem tam, doświadczyłem jej, odczułem na własnej skórze. Można powiedzieć o niej tyle dobrego, co złego, bo choć jest najpiękniejszym krajem, jaki widziałem, to ma w sobie coś tak ponurego i mrocznego, że gdy piszę te słowa, mam pewność, że tylko tu mógł narodzić się potwór, którego historię postaram się Wam opowiedzieć.
Luis Alberto Garavito Cubillos to najstraszniejszy i najokrutniejszy seryjny morderca w historii świata. Pewnie teraz drapiecie się po głowie i mogę się założyć, że wielu z Was po raz pierwszy widzi to nazwisko. Na pewno słyszeliście jednak o Tedzie Bundym, Jeffreyu Dahmerze czy Johnie Waynie Gacym. To o nich piszą książki i robią filmy, ale nawet wszyscy oni razem wzięci wydają się zaledwie niesfornymi łobuzami przy ,,Bestii z Génovy". Garavito to sadysta i pedofil oskarżony, a następnie skazany za zabicie 138 dzieci, choć niektóre szacunki sugerują, że ofiar mogło być nawet 600! Do dziś na terenie Kolumbii, Ekwadoru i Wenezueli odnajdywane są szczątki, które wiąże się z jego zbrodniczą działalnością.
Mówi się, że to życie pisze najstraszniejsze scenariusze. I najbardziej niewiarygodne. Trudno się nie zgodzić, bo tak się składa, że ,,Bestii" właśnie kończy się wyrok. I niewykluczone, że gdy czytacie te słowa, Luis Garavito znów jest wśród nas.
Oto jego historia...
PRZEMYSŁAW PIOTROWSKI były dziennikarz sportowy, a potem śledczy w ,,Gazecie Lubuskiej". Ukończył studia na Uniwersytecie Zielonogórskim, studiował również w Hiszpanii i USA. Autor bestsellerowej serii kryminałów z komisarzem Igorem Brudnym w roli głównej. Serię zapoczątkowała powieść ,,Piętno". Czwarty tytuł w serii - ,,Zaraza" - w plebiscycie portalu Lubimyczytac.pl zdobył tytuł Książki Roku 2021 w kategorii kryminał/sensacja/thriller. Wydana w czerwcu 2022 piąta część, ,,Bagno", w sposób bezpardonowy i bezkompromisowy rozprawia się z tytułowym bagnem w środowisku ekip rządzących i kościoła. Przemysław Piotrowski jako pisarz debiutował w 2015 roku thrillerem historycznym ,,Kod Himmlera", a następnie wykreował mroczny świat w sensacyjnej ,,Drodze do piekła". Jest również autorem serii political fiction ,,Radykalni". W Wydawnictwie Czarna Owca, poza serią o Igorze Brudnym ukazały się dwa kryminały ,,Krew z krwi" oraz ,,Matnia". ,,Prawo matki" to początek nowej serii, w której pierwsze skrzypce - dla odmiany - gra kobieta: Lutosława Karabina. Na wiosnę 2023 planowana jest premiera wyjątkowej książki, połączenia true-crime i reportażu o Luisie Garavito, pod tytułem ,,La Bestia".
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 408
Język oryginału: polski
Do tej pory myślałam, że już poznałam największych i najbrutalniejszych przestępców na świecie, ale się myliłam i to bardzo. Po tej książce, gdy ją przeczytacie, na Kolumbię będziecie patrzeć już z innej perspektywy, kojarzyć się Wam będzie tylko z jedną osobą zwaną "Bestią". Swoimi zbrodniami i wyczynami stanął na najwyższym podium wśród dotychczasowych morderców znanych w światowej kryminologii. Wszyscy sławni mordercy i psychopaci przy "Bestii" to tylko popierdułki, nic nieznaczący zbrodniarze. Ten człowiek to prawdziwy potwór, niemający litości i żadnych skrupułów.
.
W Kolumbii w ich prawie karnym nie ma zapisanych tych najostrzejszych kar stosowanych wobec najbrutalniejszych morderców. Nie ma ani kary śmierci, a co jest najbardziej szokujące, nawet nie przewiduje się dożywocia. Nawet nie jesteście w stanie zgadnąć, ile ten człowiek dostał odsiadki w więzieniu. Skazano go jedynie na 22 lata pozbawienia wolności😱 Przewidywany termin opuszczenia więzienia przypada na listopad 2023 roku, czyli to już za nie długo wyjdzie na wolność najbardziej niebezpieczny morderca na świecie!
.
Aby pokazać czytelnikowi skalę tortur, jakich dokonywał Bestia autor, wymienił je i streścił (bi było tego jeszcze więcej), tekst prawie na pół strony, więc możecie się tylko domyślić, na jakie cierpienie skazywał swoje ofiary. Ciężko to się czytało, a jeszcze gorzej było to sobie wszystko wyobrazić, gdyż większość z tych tortur dokonywał jeszcze za życia ofiar. Szacuje się, że z jego ręki zginęło ponad 200 dzieci, najwięcej chłopców, bo to w nich miał swoje upodobanie. Nieoficjalnie się mówi, że mogło chodzić nawet o sześćset ofiar.
.
Zdjęcie profilowe ksiazka_ukryta_w_puszczy
Rewelacyjna, a zarazem mocna książka przedstawiająca historię narodzin potwora, drogę jego bestialskich działań, oraz śledztwa prowadzonego przeciwko niemu. To, co autor stworzył i poświęcił się na zebranie materiałów i podążajac śladami najpotworniejszego mordercy na świecie, narażając swoje życie, zasługuje na podziw i uznanie. Uważam, że tą książką Pan Przemysław podniósł mocno poprzeczkę, jeśli chodzi o historię true crime i nie wiem, czy będzie w stanie zaskoczyć nas czytelników czymś bardziej hardkorowym niż "La bestia", bo to chyba już się nie da
"La Bestia" to nie jest zwykła historia seryjnego mordercy. To najbardziej brutalna książka jaką kiedykolwiek czytałem. Zbrodnie tu opisane przechodzą ludzkie pojęcie i ciężko w nie uwierzyć. Są ohydne, krwawe, działające na wyobraźnię, sprawiające ból, wywołujace obrzydzenie.
A to wszystko stało się na prawdę.
Przemysław Piotrowski przedstawia nam najokrutniejszego seryjnego mordercę kilkuset młodych chłopców.
Ta książka jest też inna, gdyż to nie jest ani powieść fabularna ani reportaż tylko coś pomiędzy.
Mamy tu prawdziwą zbrodnie. Jest też dziennik, czy może pamiętnik z podróży do Kolumbii autora i jego ekipy. W tym pamiętniku, który przeplata się z rozdziałami, mamy wytlumaczonych mnóstwo rzeczy historycznych, społecznych, ekonomicznych. Autor zdradza też co jest prawdą, a co wytworem jego wyobraźni. Nie miałem żadnego problemu, aby poznawać te historię w tak dwutorowy sposób, bo na pewno pozwolilo to wiele rzeczy lepiej zrozumieć.
Doceniam jednak niesamowity trud, rzetelność i dobre pióro. Czekam na kolejne książki pana Przemysława.
Kiedy czyta się o bestialskich czynach największych morderców na świecie, ma się wrażenie, że to, w jakim miejscu żyjemy, jest w innym wymiarze. Ciężko uwierzyć, że tak wiele zła doświadcza tyle niewinnych osób na świecie. Tyle dzieci...
Luis Alberto Garavito Cubillos to człowiek pozbawiony człowieczeństwa. Dziwnie to brzmi, a jednak taka jest rzeczywistość. Jak można krzywdzić młodych chłopców, czerpać z tego przyjemność i wymawiać się diabłem, który w nim tkwi?
Przemysław Piotrowski dzięki "La Bestii" przybliża czytelnikowi postać największego seryjnego mordercy. Garavito pochodzi z Kolumbii, która znana jest z ogromu biedy, karteli, wszelakiego rodzaju handlu i wysokiego poziomu zabójstw. Autor zaimponował mi odwagą wyruszając śladami seryjniaka i trzeba przyznać, że wykonał kawał świetnej roboty.
Książka podzielona jest na część fabularną i reporterską, dzięki czemu poznaje się wydarzenia z życia Garavito. Fabuła posiada realne fakty, jednak w niektórych momentach Autor musiał ją dopełnić fikcją literacką. Strona reporterska opowiada nie tylko o samym mordercy, ale i podróży, jaką odbył Piotrowski. Jest to najciekawsza część, ponieważ dzięki obrazowi tam przedstawionemu poznaje się Kolumbię od faktycznej strony. Oczywiście nic nie może równać się z zabójstwami i innymi czynnościami, których dokonywał Garavito, ale obraz nędzy i rozpaczy jaki namalowany jest na mapie Kolumbii, wywołuje jeszcze większe dreszcze. Uwierzcie, będą Wam towarzyszyły przez całą lekturę.
Przemysław Piotrowski napisał książkę trudną, ale nie może być inaczej przy temacie najokrutniejszego mordercy w historii. Mąci w głowie, rości sobie prawa do tworzenia strasznego obrazu w myślach, jednocześnie stwarzając okazję do refleksji na wiele tematów. Dlaczego taki człowiek tyle lat był nieuchwytny? Jak pracuje umysł seryjnego mordercy? Czy każda ofiara trafiła w zły moment swojego życia, które postawiło na jej drodze Garavito? Dlaczego? Dlaczego kara śmierci w wielu krajach jest zakazana? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
Dla fanów true crime jest to crème de la crème polskiej literatury. Piotrowski tą książką wspiął się na wyżyny światowego formatu i mam nadzieję, że "La Bestia" trafi na rynek międzynarodowy. Lepszej rekomendacji już chyba dać nie mogę.
„Śmierć za rozkosz. Taka była umowa”.
Luis Alfredo Garavito Cubillos - najstraszniejszy i najokrutniejszy seryjny morderca w historii świata, który skrzywdził i w bestialski sposób zamordował setki dzieci.
Wiedziałeś/łaś?
Ja nie.
Ale teraz już wiem..
Nie raz czytałam o Tedzie Bundym, Jeffreyu Dahmerze czy Johnie Waynie Gacym, a o tym człowieku, choć „człowiek”, chyba w kontekście popełnionych przez niego czynów, to co najmniej niewłaściwe słowo – nie słyszałam.
Luis Alfredo Garavito Cubillos nie ma serca ani duszy i nawet tragiczna historia dzieciństwa nie tłumaczy jego czynów.. choć może pomaga „zrozumieć”, ale na pewno nie usprawiedliwić to całe szaleństwo którym jest opętany.
Przemysław Piotrowski w swojej najnowszej książce opowiada historię „Bestii z Génovy”, od jej narodzin w kraju pogrążonym w krwawej wojnie domowej, ogarniętym chaosem, biedą, przestępczością i bezprawiem, w patologicznej rodzinie - przez traumatyczne dzieciństwo i młodość, początki przestępczej podróży, aż po eksplozję szaleństwa, proces tropienia psychopatycznego mordercy i jego ujęcie w ręce wymiaru sprawiedliwości. Witajcie więc w Kolumbii – kraju trudnym, pięknym, magnetyzującym, ponurym, mrocznym, specyficznym, złym i dobrym jednocześnie. Miejscu narodzin zła. I poznajcie historię tego zła, zła które ma pazury, zęby, kopyta.. i nic do stracenia. Które cuchnie krwią, alkoholem i obłędem. Tu „kult przemocy” i wiara w Boga współistnieją. Zderzamy się więc z „ciemną masą”, którą trudno ogarnąć rozumem...
Autor, by lepiej przeprowadzić czytelnika przez tę okrutną historię, pojechał do Kolumbii, by – doświadczyć jej, odczuć, to i owo zobaczyć na własne oczy. A potem nam o tym opowiedzieć..
Powieść true crime o najbardziej przerażającym i najokrutniejszym seryjnym mordercy w historii świata „La Bestia” to mocna rzecz dla ludzi o stalowych nerwach. To nie jest lekka i przyjemna książka. Nie jest to też książka „na raz”. Choć widać, że Autor starał się oszczędnie „gospodarować” drastycznymi scenami, tu nawet suche fakty porażają. Poza powieściową fabułą mamy tu też formę typowo reportażową, która świetnie ją dopełnia. Takie dwutorowe ujęcie sprawia, że cała ta niewiarygodna historia staje się przerażająco wiarygodna i ciekawa.
Luis Alfredo Garavito Cubillos dziś przebywa w ekwadorskim więzieniu, ale co będzie jutro..
W „La Bestia” przeczytacie o tym, że przemoc może być zapisana w kodzie genetycznym, że trauma dzieciństwa zaburza postrzeganie, izoluje, rodzi wrogość wobec ludzi i nienawiść do całego świata. I w końcu o tym, jak władza nad cudzym życiem staje się nienasyconą żądzą domagającą się zaspokojenia.. I choć widać w tym wszystkim pewien „schemat”, historia „Bestii” mrozi krew w żyłach.
Polecam.
Jakież było moje zdziwienie po kilku kartkach, gdy okazało się, że książka nie jest spin offem filmu ,,La la land", zakorzeniona była we mnie niemal pewność, że ta książka ukaże prawdziwe oblicze tej rudej z filmu, która tak wszystko zniszczyła Goslingowi.
Sama historia tytułowej bestii mnie nie zaskoczyła (może poza skalą),mam w sobie przekonanie, że może w zdecydowanie mniejszej skali, ale tego typu ludzi w Ameryce Południowej jest jeszcze sporo, ponieważ każdy, kto chociaż trochę ten kontynent zwiedził na własną rękę i wychylił się nieco dalej, poza kurort wie, że Ameryka jest bezwzględna i często człowieczeństwo jest zatracone.
Jakoś nie zdziwił mnie wybór tego ,,obiektu" przez autora, ponieważ zarówno po ,,Matni", ,,Krwi z Krwi", czy chociażby serii z Lutą można wyczuć w autorze silne instynkty rodzicielskie wobec rodziny, czy bliskich, nawet nie potrafię tego wyjaśnić, po prostu zwyczajnie czuć to przez słowa.
Moim zdaniem forma podania czytelnikowi lektury była jakąś formą sprawdzianu dla autora i zdecydowanie sprawdzian uznaję za udany. Migawki z podróży powodują, że pozycja jest dużo łatwiejsza do przyswojenia, ponieważ ta pozycja zawiera całe spektrum emocji od wstrętu, strachu, obrzydzenia, po współczucie czy bezsilność.
Cały reaserch wykonany, przez autora zdecydowanie może imponować, bo nie zawsze w tego typu pozycjach można poznać tak dokładnie przedstawioną genezę narodzin zła w czystej postaci. Na korzyść działa tez jasne przedstawienie tego, co było stworzoną fikcja na potrzeby książki a co nie.
Dla tych niezdecydowanych, czy czytać to nawet jeśli was nie interesuje tematyka, to sobie poczytajcie żeby poniżej w życiu głupot nie narobić.
Książki nie da się przeczytać za jednym podejściem, musiałam ją sobie dawkować po kilka rozdziałów dziennie. Z całą pewnością nie jest to książka dla osób wrażliwych. To mocna, okrutna i brutalna opowieść o człowieku, który jest największym seryjnym mordercą dzieci na świecie. Autor odrobił lekcję, był w Kolumbii i poczuł tamtejszą atmosferę, poznał warunki życiowe mieszkańców, rozmawiał ze świadkami ówczesnych wydarzeń. Niestety po raz kolejny okazuje się, że dzieciństwo i młodość ma wpływ na dalsze życie. Luis miał potworne dzieciństwo, własny ojciec oddawał go pedofilom, matka nie miała nic do powiedzenia. W jego życiu królowała bieda, gwałt, niezrozumienie itd. Do tego w młodości odkrył niesamowity popęd płciowy. Wszystkie te elementy stworzyły potwora. I chociaż żal mi, że dorastał w tak ciężkich warunkach to nie usprawiedliwiam w żaden sposób jego dalszego postępowania.
Mój ulubiony autor z zupełnie innym gatunku, true crime, tego się nie spodziewałam. Jak uwielbiam wszystkie książki Piotrowskiego, szczególnie serię o Igorze Brudnym, a teraz Lutę w Prawie Matki, tak do tej książki będę mieć największy szacunek, ale o tym za chwilę.
Luis Garavito urodził się w Kolumbii, od małego bity i wykorzystywany seksualnie przez swojego ojca. Ten dzieciaki, który doświadczył najgorszych form przemocy w dorosłym życiu wcale nie jest lepszy od swojego ojca, bestia to i tak łagodne określenie. Ten zwyrodnialec upodobał sobie małych chłopców, fascynował się nimi, najpierw zaczął od gwałtów, a później zadawał im cierpienie, bicie by w końcu zacząć zabijać. Gwałt a później morderstwo, ale i to za mało, znęcał się nad tymi biednymi dziećmi w straszy sposób, nie da się tego opisać, aż skóra cierpnie. Wybierał dzieciaki z biednych rodzin, łase na łatwy zarobek, twierdził, że potrzebuje pomocy przy rozładunku by później zaciągać chłopaków do lasu i robić im straszne rzeczy.
Oskarżony o 138 morderstw ale szacuje się, że mógł zabić 600 dzieci, ofiary były tak zmasakrowane, że ciężko było je zidentyfikować. Przez lata nieuchwytny, często się przemieszczał, a policja była
bezradna. Kiedy udało się go schwytać długo nie przyznawał się do winy. Wyobraźcie sobie, że w Kolumbii nie ma kary śmierci ani dożywocia, ta bestia w tym roku wychodzi z więzienia i chce pomagać dzieciom, ofiarom przemocy, to się w głowie nie mieści.
Czy można jego zachowanie tłumaczyć traumą z dzieciństwa? Może i można ale ja w takie tłumaczenie nie wierzę, ten człowiek to morderca, gwałciciel i nie ma we mnie dla niego ani krzty litości. Nie raz mógł uzyskać pomoc, jednak robił wszystko, żeby powrócić do zabijania.
Szacunek dla autora za pracę, którą włożył nad tą historią. Poleciał do Kolumbii i kroczył śladami Bestii, nie raz narażając się na niebezpieczeństwo. Dwie perspektywy, fabularyzowana historia i to co do powiedzenia miał pisarz jest na wielki plus dla książki.
Ostrzegam że to historia dla ludzi o mocnych nerwach.
Przemysław Piotrowski to autor, który nie lubi pisać ciągle w tych samych ramach określonego podgatunku. Często zaskakuje czytelników sięgając po nowe dla niego obszary literackie, choć cały czas trzyma się gatunków mocno kryminalnych. I takie zaskoczenie przychodzi również wraz z książką true crime ,,La Bestia", która opisuje historię najstraszniejszego seryjnego mordercy w historii świata - Luisa Garavito zwanego Bestią z Génovy. Pod względem budowy rozpisana jest na dwie przeplatające się ze sobą narracje: chronologicznie opisuje zbeletryzowaną historię życie Garavito poczynając od momentu narodzin, przez trudne, pełne przemocy dzieciństwo, pierwsze eksperymenty z krzywdzeniem innych, aż po najbrutalniejsze morderstwa i w końcu jego schwytanie oraz fragmenty bliższe gatunku reportażu, w których sam autor opisuje własne doświadczenia z wyprawy do Kolumbii, którą odbył w ramach researchu do książki, śladami Garavito. Te jego spojrzenie na Kolumbię, w którym oddaje czytelnikowi szeroki obraz kraju, mentalności jego mieszkańców i sposobu życia, jaki praktykuje się w małych wioskach, miasteczkach, po których grasował ten morderca, dobrze dopełniają beletryzowaną historię, pozwalają zrozumieć, jak ponad sto brutalnych morderstw mogło pozostać niezauważone... Co ciekawe i w z pewnością warte zaznaczenia, beletryzowane fragmenty o życiu Garavito przedstawione są w narracji trzecioosobowej, ale przez narratora, który wchodzi w głowę mordercy przekazując czytelnikowi jego emocje, odczucia i próby tłumaczenia sobie swoich własnych zbrodni. To lektura przerażająca, makabryczna, ale napisana solidnie. Historia dla czytelników mocnych nerwach.
~RECENZJA~
Dzień dobry Książkoholicy ?
Lubicie reportaże i true crime?
Za nim przeczytałam najnowszą książkę Przemysława Piotrowskiego "La Bestia", nie miałam pojęcia, kim jest Luis Alberto Garavito Cubillos. A jest on prawdziwą Bestią. Z jego rąk zginęło ponad 200 dzieci, a o wszystkich i tak jeszcze nie wiadomo. Do dziś znajdowane są szczątki ofiar, których morderstwo przypisuje się Garavito.
Czy taka Bestia zasługuje na współczucie? Czytając pierwsze rozdziały o dzieciństwie tego człowieka, czułam ogrom współczucia wobec dziecka, którym wtedy był. Nigdy nie zaznał prawdziwej rodzicielskiej miłości. Od urodzenia jego życie naznaczone było bólem, upokorzeniem, przemocą.
Kiedy dorasta i sam staje się oprawcą, największym seryjnym mordercą, to współczucie gdzieś znika. Trudno uwierzyć, że przez tyle lat mógł chodzić na wolności, mordować i gwałcić dzieci. Jak do tego doszło? Musicie sami zagłębić się w reportaż Przemysława Piotrowskiego, który wybrał się do Kolumbii, aby zrozumieć, doświadczyć kraj, który stworzył Bestie.
Lektura jest wciągająca i wstrząsająca zarazem. Ciężko się od niej oderwać, a jeszcze trudniej uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę. Książka jest podzielona na kilka części. Sama historia Bestii jest trochę fabularyzowana. Wzbogacona jest Migawkami z podróży, w których autor opowiada o swoich przeżyciach w Kolumbii oraz wyjaśnia pewne zawiłości z biografii Geravito. Naprawdę autor wykonał kawał dobrej roboty.
Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autora w tym gatunku.
Przeszłość upomni się o niego po raz ostatni. Zielonogórskie lato przerywa kolejna zbrodnia. Prokurator Brunon Kotelski zostaje bestialsko okaleczony...
POWRACA PRZERAŻAJĄCA BIESZCZADZKA LEGENDA W Bieszczadach dochodzi do zaginięcia dwóch turystek. Z powodu tragedii ożywa legenda o ponurym smolarzu. Dręczony...
Przeczytane:2023-08-15, Ocena: 5, Przeczytałem,
Na Międzynarodowych Targach Książki VIVELO 2023, które odbyły się na PGE Narodowy w Warszawie w maju bieżącego roku miałam przyjemność spotkać się z Przemysławem Piotrowskim. Jestem wielbicielką serii o Igorze Brudnym i innych książek autora, więc była to wspaniała okazja do zdobycia autografu, ale nie tylko. Miałam też możliwość uczestniczenia w spotkaniu dotyczącym premiery „La Bestii” w którym brali udział Przemysław Piotrowski oraz Leszek Adamiec – były oficer służb specjalnych w Ameryce Południowej, który pomagał autorowi i Jego ekipie w zorganizowaniu wyprawy do Kolumbii i czuwał nad jej bezpiecznym przebiegiem. Obaj panowie opowiadali o tym skąd pomysł na książkę i na związaną z nią podróż, jak przebiegał pobyt w Kolumbii, jakie są nastroje wśród Kolumbijczyków związane z osobą bohatera książki. Spotkanie to było dla mnie taką kropką nad „i”, dopełniającą książkę.
A nie jest to łatwa lektura. Bo czy może być łatwe czytanie o sadystycznym gwałcicielu i mordercy dzieci, który nie jest postacią fikcyjną, a jak najbardziej realną? Luis Alfredo Geravito Cubillos to kolumbijski seryjny morderca, który nie został medialną „gwiazdą penitencjarną” jak jego amerykańscy odpowiednicy. Mężczyzna zgwałcił, torturował i zabił ogromną ilość małych chłopców. Ilu? Tego dokładnie nie wiadomo. Skazano go za zamordowanie 138 dzieci, ale szacuje się, że może ich być nawet 600. Ten potwór – La Bestia – o dziwo już w tym roku może opuścić więzienie, bowiem kończy mu się wyrok, a w Kolumbii nie ma kary śmierci ani dożywocia. Jednak to nie oznacza wcale, że będzie mógł spokojnie żyć – raczej pewnym jest, że jak tylko wychyli nos zza murów więzienia, niezliczone rzesze rozpaczających po swoich dzieciach rodzin rozszarpie go na strzępy. I właściwie można rzec, że nie ma nad czym ubolewać, w końcu Luis Geravito nie znał litości. Jednak mimo to, autor przedstawiając życie La Bestii pokazał nam drugą stronę tej postaci – dziecka wychowanego w przemocy, bitego i gwałconego przez własnego ojca, oddawanego innym mężczyznom jako „zapłatę” za narkotyki, często wyśmiewanego i wzgardzanego w dorosłym życiu, zwykłego nieudacznika. Autor napisał książkę wpisując się w konwencję „true crime”. Wiadomo, że nie mógł oddać 1 do 1 życia Luisa, dialogi były wymyślone, ale przeprowadził w miarę możliwości wnikliwe śledztwo i analizę jego życia. Opowieść o Geravito przeplatana jest wycinkami z podróży autora i jego ekipy. Te przerywniki łagodzą nieco okrutne opisy dokonań Bestii, ale powodują także że patrzy się na życie w Kolumbii w inny sposób. I nie jest to miły widok. Kraj biedy, przemocy i okrucieństwa, gdzie rządzą kartele narkotykowe, morderstwa na ulicach i w wioskach są codziennością, a wyrwanie się z tego zaklętego kręgu jest praktycznie nie możliwe. Nie jest to miejsce do którego chciałabym pojechać na wakacje, nie mówiąc o życiu w nim. Czy zatem możemy się dziwić że seryjny morderca wszechczasów wywodzi się właśnie stamtąd?
Książka szokująca i ciężka w odbiorze, ale bardzo ciekawa. Jak dla mnie – początek nowej serii….