ŚMIERĆ NIE POZWALA O SOBIE ZAPOMNIEĆ. NIE MOŻNA OD NIEJ UCIEC.
W Krakowie dochodzi do serii wyjątkowo brutalnych zbrodni. Ktoś naśladuje jednego z najokrutniejszych morderców wszechczasów.
Zabójstwa przypominają wynaturzone dzieła sztuki. Morderca nigdy nie pozwala, by śmierć jego ofiar była zbyt szybka i mało spektakularna.
Słynny Mortalista, Honoriusz Mond, wierzy w fizykę oraz w biologię. Odrzuca siły nadprzyrodzone oraz wiarę w reinkarnację. Jednak czy to możliwe, by zbrodniarz z przeszłości powrócił w nowym wcieleniu?
MORTALISTA MUSI ZMIERZYĆ SIĘ Z TĄ TAJEMNICĄ, NIM OPRAWCA DOPADNIE KOLEJNĄ OFIARĘ. PRAWA DO EKRANIZACJI ,,MORTALISTY " ZOSTAŁY SPRZEDANE!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-03-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Cykl o Honoriuszu Mondzie, mortaliście zainteresowanym śmiercią, mam przyjemność poznawać od początku. „Inkarnator” to już trzeci tom cyklu i muszę przyznać, że trzyma poziom poprzedniczek. Dodam w tym miejscu, że można czytać poszczególne tomy cyklu niezależnie od siebie, bo łączą je przede wszystkim bohaterowie, wspomniany już Mond i jego partnerka Allegra, ale za każdym razem prowadzone jest inne kryminalne śledztwo. Można, ale polecam zacząć od początku, aby lepiej odnaleźć się w wątkach prywatnych głównych bohaterów.
Chociaż Honoriusz zarzeka się, że nie chce już pomagać policji w kolejnych śledztwach, nie ma wyjścia. Śmierć nie pozwala o sobie zapomnieć, szczególnie komuś, kto jest nią tak bardzo zainteresowany jak Mond. Tym razem Mond zostaje wplątany w sprawę mordercy z Krakowa, brutalnie pozbawiającego życia kolejne ofiary. Mało tego, zabójca naśladuje jednego z najokrutniejszych morderców wszechczasów i zawsze dba o to, aby śmierć jego ofiar była męcząca, długa i spektakularna. Czy Mond zdąży dopaść zwyrodnialca zanim ten dokona kolejnej zbrodni?
Oczywiście, że w pewnym momencie tak, chociaż jego przeciwnik jest inteligentny, przebiegły, bawi się z policją i z Mondem w kotka i myszkę. Czornyj stworzył kolejny przesycony brutalnością, porywający thriller, od którego nie sposób się oderwać. Samo śledztwo jest bardzo intrygujące, jest wiele niewiadomych, niewiele poszlak, do tego prowadzą nie tam, gdzie powinny. W pewnym momencie do głosu dochodzi nawet przypuszczenie, że być może chodzi tu o jakieś siły nadprzyrodzone, reinkarnację czy jeszcze inne sprawy nie z tego świata. Bo morderca kopiuje kogoś z dawnych lat i robi to nadzwyczaj dobrze. Mond na szczęście ma głowę na karku i twardo stąpa po ziemi, dlatego nie daje się zwieść tak łatwo. I dobrze, bo ta cała parapsychologia w tej sprawie śmierdzi na odległość. Tym razem śledztwo nie idzie mu łatwo i nie obywa się bez uszczerbku na jego zdrowiu. Rozwiązanie sprawy zaskakuje. Zarówno postać mordercy, po którym się nie spodziewamy, że to właśnie on mógłby nim być, jak i jego motywacje.
Dla mnie bardzo interesującą częścią powieści jest prywatne życie Monda. Czytam ten cykl od pierwszego tomu i bardzo powoli odkrywam, kim właściwie jest ten człowiek. Bo to bardzo skryta, zagadkowa postać, która zdradza niewiele na swój temat i na pewno nie od razu. Dużo więcej wiemy o jego dziwacznym stylu życia, ubierania się czy przyzwyczajeniach. Tak mnie ten człowiek intryguje, tak bardzo fascynuje, że z każdą kolejną częścią cyklu najbardziej chłonę informacje właśnie na jego temat. I muszę przyznać, że w tej części Honoriusz w końcu otwiera się trochę bardziej. Mniej jest za to w tym tomie Allegry, a szkoda, bo to kolejna ciekawa persona. Jeśli chodzi o akcję powieści, jest szybko, ale nie za szybko, tak akurat w sam raz. Zwroty akcji też są i niespodziewane zakończenie, czyli wszystko jak należy.
„Inkarnator” trzyma poziom poprzednich części cyklu. Dobrze się czyta, wciąga, intryguje. Pojawia się w powieści wiele nieszablonowych rozwiązań, podobnie jak niestandardowe są występujące tu postaci. Monda to już chyba kocham. Za jego wyjątkowość, nietypowe podejście do życia i ludzi, za staromodny styl bycia. Jak każdą część cyklu, tak i tę polecam!
„Inkarnator” – trzecia tom przygód Honoriusza Monda i Allegry Szmit. Miałam przyjemność czytać „Mortalistę” i nie ukrywam, że zarówno bohaterowie, jak i fabuła tej części zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Ten fascynujący duet skradł moje kryminalne serce i choć nie czytałam drugiego tomu „Spirytystka” to z pewnością kiedyś do niego powrócę. Śmierć nie pozwala o sobie zapomnieć. Nie można od niej uciec. W Krakowie dochodzi do serii brutalnych morderstw. Zabójca najprawdopodobniej wzoruje się na jednym z najokrutniejszych zabójców wszech czasów, jego ofiary przypominają wynaturzone dzieła sztuki. Honoriusz Mord po raz kolejny musi zmierzyć się z trudnym zadaniem i odnaleźć mordercę, nim ten pozbawi życia kolejną osobę. Max Czornyj po raz kolejny udowadnia, że jego książki to ciężko kaliber. Historie, które tworzy, są mocne i pełne brutalności, co akurat w moim przypadku jest na wielki plus. „Inkarnator” wciągnął mnie od pierwszych stron, książkę chłonęłam z ogromną ciekawością, nawet nie zauważyłam, kiedy dobrnęłam do finału. Max Czornyj stworzył bardzo ciekawy thriller, który trzymał mnie w niesamowitym napięciu. Fanom mocnych i mrożących krew w żyłach historii, zdradzę, że ogromnym plusem tej części jest wątek dotyczący Kuby Rozpruwacza. Książki Maxa Czornyja czyta się naprawdę dobrze. Autor nie stroni od brutalnych scen ociekających krwią, ale jego wspaniały warsztat pisarki sprawia, że przez powieść dosłownie się płynie. Z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnych powieści spod pióra Maxa, a tymczasem zachęcam Was mocno do sięgnięcia po najnowszą część przygód Honoriusza i Allegry.
W Krakowie grasuje brutalny morderca. Wszystko jednak jest jakby wzorowane na zbrodniach wykonywanych ponad wiek temu, a dokładnie na morderstwach Kuby Rozpruwacza. Ktoś kto się pod niego podszywa stara się by śmierć była spektakularna. Mało tego, gra w kotka i myszkę z organami ścigania. Nie stara się ukryć zwłok a wręcz przeciwnie daje minimalną szansę nawet na uratowanie niektórych ofiar.
Honoriusz Mond pod pewnymi warunkami postanawia pomóc policji by schwytać seryjnego mordercę.
Dodatkowo poznajemy historię małego chłopca i jego siostry, która została zamordowana.
Czy to możliwe by zbrodniarz z przeszłości powrócił? Czy Mortalista będzie w stanie rozwiązać tę sprawę i odnajdzie mordercę? Kim jest mały chłopiec?
Nareszcie, przynajmniej takie mam odczucie, że w końcu trafiłam na książkę autora, gdzie zbrodnie są naprawdę brutalne, (dajcie mi znać jak się mylę i to jeszcze nie to). Czytając opisy niektórych morderstw naprawdę przechodziły mnie dreszcze, a zawartość żołądka niebezpiecznie podchodziła do góry.
Z jednej strony czekałam, aż poznam tę stronę twórczości Maxa Czornyja, jednak z drugiej trochę się obawiałam, że to mnie przerośnie i zrazi. Przyznam, że to mi się naprawdę podobało. Może nie na tyle by mieć jakąś chorą fascynację, lecz jako przerywnik między romansami po taki kryminał chętnie sięgnę.
Mortalista na początku opiera się by pomóc policji w kolejnym morderstwie. Jednak mimo, iż tego nie okazuje ciekawość zwyciężyła. Główny bohater coraz częściej sam musi zmagać się z nawracającymi bólem, a właśnie skupienie się na innych nagłych sprawach powoduje, że jest w stanie radzić z nim sobie bez opium.
W tej części odniosłam wrażenie, że Allegra zbytnio nie miesza się do spraw. Owszem jest i w nagłych przypadkach to ona stoi u boku Monda, lecz raczej jest jej ciut mniej niż w poprzednich częściach.
Nawiązanie do Kuby Rozpruwacza uważam, że było strzałem w dziesiątkę. Podobało mi się to porównywanie i szukanie czegoś co mogłoby naprowadzić na kolejny krok seryjnego mordercy.
Książkę czytałam z zapartym tchem. Zakończenia nie przewidziałam, może był moment, że coś mi zaświtało w głowie kto to mógłby być, jednak szybko odrzuciłam taką opcję.
Ze zniecierpliwieniem będę czekała na kolejną część. A Wam polecam ten tom, oczywiście najlepiej zacząć od początku, jednak moim zdaniem ta część była najlepsza z całej trójki.
Poczułam nić sympatii do Honoriusza Monda, już od pierwszego tomu, z dwóch powodów. Po pierwsze to mortalista, człowiek, którego niebywale interesuje śmierć, po drugie ma w sobie duszę artysty, gra na szpinecie, czyli na odmianie klawesynu. A jak wiadomo, jeśli para się muzyką - z pewnością znajdziemy wspólny język 😉
Po drugiej części serii autor nie był pewien, czy Mond i Allegra powrócą, na szczęście tak jak wspominał, na tyle te postaci utkwiły w jego głowie, że mamy to! Trzecia część - Inkarnator!
Z czym tym razem musi zmierzyć się bardzo specyficzny duet? W Krakowie dochodzi do serii okrutnych zbrodni, które ewidentnie wzorowane są na morderstwach sprzed lat wtedy dokonanych przez jednego z najbardziej bestialskich sprawców (z pewnością go znacie, ale żeby przytrzymać Was w niepewności nie zdradzę jego imienia).
Już od pierwszych stron jest moc. Czytając tę książkę momentami było mi duszno, ze względu na bezwzględną, nieludzką, aż odrażającą fabułę. Czy morderstwo może stać się dziełem sztuki? Podążałam za Honoriuszem i przyznaję czaiłam się za jakiego plecami niekiedy ze strachu, ale mimo to musiałam odkryć prawdę. Będąc już blisko zakończenia miałam wrażenie, że czytałam już historię z podobnym finałem, ale ten jednak okazał się inny. To co dla mnie wydawało się rozwiązaniem stanowiło tylko część zagadki, a autor zwiódł mnie na manowce 🙂
Ogromnie zaintrygowały mnie fragmenty opisujące doświadczenia małego chłopca…. czy zostaną rozwinięte w kolejnej części? Bardzo na to liczę!
Z jakim najdziwniejszym imieniem bohatera spotkaliście się w książkach?
Myślałam, że jednym z takich imion była Luta, ale się myliłam, Honoriusz i Allegra zwyciężyli w tym rankingu 🤭
.
🌿 Kraków to wyjątkowe miejsce, szczególnie dla morderców i psychopatów. To właśnie tam, ktoś próbuje się podszywać pod legendarnego seryjnego mordercę Kubę Rozpruwacza i naśladować jego brutalne morderstwa. Do sprawy zostaje przydzielona bardzo ekscentryczna i wyjątkowa para, w której skład wchodzi Honoriusz Mond i Allegra Szmit, którzy między czasie dorabiają sobie sprzątaniem miejsc zbrodni. Czy uda im się złapać przestępcę i powstrzymać kolejne zbrodnie?🌿
.
Autor zabiera nas do świata Mortalisty, specjalisty od umierania. Niestety nie czytałam poprzednich części tej serii i trochę żałuję, bo może byłabym bardziej w temacie, jeśli chodzi o samego głównego bohatera, jego inność, sposób bycia, czy nawet pokręconego myślenia w rozwiązywaniu zagadek. Honoriusz, jak i Allegra to postacie bardzo wyjątkowe i bardzo specyficzne albo się z nimi polubisz od samego początku, albo uznasz ich za dziwolągów, bo nie będziesz w stanie ich zrozumieć i wczuć się chociaż trochę w ich sposób myślenia. Właśnie dzięki takim postaciom, książka ma taki nietypowy charakter, inność i tajemniczość. Momentami może być trochę irytująca i niezrozumiała dla odbiorcy, ale swoim klimatem, nagłym zwrotem akcji, tajemniczą zagadką, to wszystko Wam zrekompensuje. Ogromny plus za dialogi pomiędzy Mondem i Szmit, uwielbiam takie przyjacielskie dogryzanie sobie nawzajem, bardzo przyjemnie się to czytało. Z pewnością nadrobie pozostałe części i czekam na kolejną.
Zafundowane przez Maxa Czornyja trzecie spotkanie z Mortalistą, Honoriuszem Mondem w powieści „Inkarnator” oceniam jako tylko dobre (chyba zmęczony jestem już tymi seryjnymi). Tylko bo polubiłem Monda, chociaż irytuje mnie swoimi mądrościami. Jest to postać charakterystyczna, nietuzinkowa i do zapamiętania, bardzo dobrze wykreowana przez autora. Fabuła dobra, zwrotna, sięgająca do seryjnego mordercy, który podobno nigdy nie został schwytany. Dużo ciekawostek do potwierdzenia w sprawdzonych źródłach, czy aby przypadkiem Max ewidentnie nie nagina londyńskich faktów z 1888 roku. I już wiadomo, szykuje się intelektualna uczta u Mortalisty. Pomimo tego czegoś mi zabrakło a może po prostu towarzystwo Monda mnie zmęczyło.
●Brutalnie, wstrząsająco i intrygująco ♡
"Inkarnator" to trzeci tom o losach słynnego mortalisty, a prawa do ekranizacji "Mortalisty" zostały sprzedane.
Przenosimy się do Krakowa, gdzie dochodzi do serii brutalnych zbrodni. Honoriusz Mond musi rozwiązać skomplikowaną zagadkę i dorwać mordercę, który naśladuje legendarnego Kubę Rozpruwacza.
Autor kolejny raz sprawił, że nie mogłam oderwać się od książki. Uwielbiam takie mroczne klimaty, a Max Czornyj jako autor za każdym razem kradnie moje serce. Bardzo podoba mi się styl pisarski autora i każdą jego książkę biorę w ciemno.
Genialna fabuła. Akcja trzymająca w napięciu. Ciekawie nakreślone postacie. Podczas czytania odczuwałam strach i niepewność. Skomplikowana zagadka, makabryczne morderstwa, seryjny morderca, wartka akcja, pełna zwrotów akcji. Autor potrafi manipulować czytelnikiem, bo niby już domyślałam się kto jest mordercą, a autor zrzucał bombę. Kompletnie mnie zaskoczył.
Jeśli jesteście ciekawi, czy Honoriusz Mond rozgryzie zagadkę i dorwie mordercę to koniecznie sięgnijcie po "Inkarnatora". Zachęcam Was też do przeczytania "Mortalisty" oraz "Spirytystki". Warto bliżej poznać sylwetkę Honoriusza.
Jestem zachwycona i liczę na kolejny tom.
Fani mrocznych i brutalnych klimatów będą usatysfakcjonowani.
Gorąco polecam!
Historia lubi się powtarzać, czasami zatacza koło i wraca do punktu wyjścia, a czasami ktoś przyczynia się do tego, żeby wydarzenia z przeszłości znowu ujrzały światło dzienne.
Historia Kuby Rozpruwacza była dość głośna, więc kiedy Honoriusz Mond zostaje poproszony o wsparcie w prowadzonym śledztwie, od razu nasuwa mu się myśl, że pojawił się naśladowca zbrodniarza sprzed lat. Mortalista zaczyna w swojej głowie zastanawiać się nad tym, kto może był mordercą, chociaż przed komisarzem Bergiem udaje, że nie jest zainteresowany sprawą, analizuje dokładnie miejsca zbrodni, nazwiska oraz daty, niestety okazuje się to dość trudne, a ofiar przybywa.
Dobrze było wrócić do bohaterów, których już znam, pozwoliło mi to bardziej skupić się na akcji, niż na poznawaniu nowych osób, dzięki czemu bardziej skupiłam się na emocjach, które towarzyszyły podczas odkrywania kolejnych miejsc zbrodni. Mortalista jest dla mnie dość dziwną postacią, ma nieprzeciętne umiejętności i gdyby nie on policja nawet nie ruszyłaby z miejsca ze śledztwem, ale wcale się nie dziwię, sama aż do końca nie wiedziałam, kto jest mordercą. Razem z Allegrą tworzą bardzo nieszablonowy duet, pomimo wielu różnic świetnie się dogadują, chociaż są tak naprawdę pod każdym względem inni. Jest to już trzecia część przygód Honoriusza i Allegry i muszę przyznać, że pomimo podobnego schematu działania historia nie nudzi czytelnika, co czasami się zdarza, kiedy po raz kolejny bohaterami są te same osoby, chociaż i tak według mnie część pierwsza była najlepsza.
Historia była mocno brutalna, ale starałam nie skupić się na opisach ran odniesionych przez ofiary, za to skupiłam się na dedukcji Monda, ale była ona tak zagmatwana, że najczęściej gubiłam się już na początku. Pomimo to książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ opowieść wciąga i chce się jak najszybciej poznać rozwiązanie tej zagadki, ale też jednocześnie, jak najdłużej pozostać z bohaterami, ponieważ naprawdę można ich polubić.
Śmierć nie pozwala o sobie zapomnieć. Nie można od niej uciec.
W Krakowie dochodzi do serii wyjątkowo brutalnych zbrodni. Ktoś naśladuje jednego z najokrutniejszych morderców wszechczasów.
Zabójstwa przypominają wynaturzone dzieła sztuki. Morderca nigdy nie pozwala,by śmierć jego ofiar była zbyt szybka i mało spektakularna.
Słynny Mortalista, Honoriusz Mond,wierzy w fizykę oraz w biologię. Odrzuca siły nadprzyrodzone oraz wiarę w reinkarnację. Jednak czy to możliwe,by zbrodniarz z przeszłości powrócił w nowym wcieleniu?
Mortalista musi zmierzyć się z tą tajemnicą nim oprawca dopadnie kolejną ofiarę.
Ponownie udane spotkanie z Honoriuszem i Allegrą. Nie ma tutaj nic zaskakujące w porównaniu do poprzednich części. Trzeci tom trzyma poziom. Nie wybija się ponad, nie obniża lotów. Przede wszystkim dla fanów serii.
Trzeci tom serii z Honoriuszem Mondem i Allegrą Szmit. Są oni wciągnięci do śledztwa przez komisarza Berga, gdyż posiadają wyjątkowe zdolności, widzą i czują, to co inni nie zauważają. Śledztwo dotyczy seryjnego mordercy, który naśladuje jednego z nagroźniejszych zabójców wszechczasów, Kuby Rozpruwacza. Jak zwykle u tego autora dokonywane przez naśladowcę zbrodnie są okrutne. Ofiary przed śmiercią są torturowane. "Morderca poprowadził pojedyńcze, głębokie cięcie przez jej gardło. Rozległo się cichę bulgotanie, a z rany wypłynęła czarna - w tym świetle - krew." .... "Dwa kolejne cięcia sprawiły, że dostał się do trzewi. Zanurzył dłonie w ciepłej, lepkiej mazi. Jego palce zacisnęły się na jelitach. Wyciągnął część z nich i rozwlókł wokół zwłok." Takie opisy zbrodni to tylko dla czytelników o mocnych nerwach i potrafiących oddzielić fikcję od rzeczywistośći. Fabuła bardzo wciąga, utrzymujący się nastrój grozy i zwroty akcji. Z zagadkami i szyframi potrafi sobie poradzić tylko Mortalista.
" Śmierć nie pozwala o sobie zapomnieć. Nie można od niej uciec"
Gdy w Krakowie dochodzi do brutalnych morderstw do akcji za namową policji wkracza słynny Mortalista, Honoriusz Mond. Mężczyzna nie wierzy w reinkarnację oraz siły nadprzyrodzone. Jednak jak wytłumaczyć to że jest ktoś kto morduje w sposób, najokrutniejszych morderców wszechczasów, a zabójstwa przypominają wynaturzone dzieła sztuki?
Sam morderca nie pozwala aby jego ofiary ginęły szybko, Ich śmierć ma być spektakularna, długa i zapamiętana.
Mortalista musi zmierzyć się z tą tajemnica, nim oprawca dopadnie kolejna ofiarę.
" Inkarnator " to już trzecia część przygód słynnego Mortalisty, Honoriusza Monda.
Uwielbiam pióro autora ? wartka akcja, zaskakujące zwroty akcji oraz trzymanie czytelnika w niepewności do ostatniej strony. Bardzo lubię czuć te gęsią skórkę podczas czytania. Max Czornyj wie jak wciągnąć czytelnika od pierwszej strony, serwując nam mocną historię i brutalne sceny. Thiller którego nie da się zapomnieć, mrożąca krew w żyłach historia którą czyta się z zapartym tchem.
Kto czytał poprzednie tomy ten wie, że Honoriusz nie działa sam. Ale tym razem jego pomocnicy jest jakby mniej.
Polecam ?
,,Śmierć nie pozwala o sobie zapomnieć. Nie można od niej uciec."
Kiedy zabójca wzoruje się na innym mordercy, tak naprawdę nie jesteśmy w stanie do końca nakreślić jego sposobu działania. W każdej możliwej chwili może on zmienić szyki, pójść innym wzorcem czy rozpocząć tworzenie własnego. Natomiast może on też iść już utartym szlakiem, dając nad sobą kontrolę dla ścigających go śledczych. Jest to z pewnością osobistość skomplikowana w swoich przeświadczeniach, ale z drugiej strony może jest dość jednoznaczna?
Dostajemy miarowo narastającą akcję, która z każdym kolejnym krokiem buduje w nas ciekawość i jednocześnie niepewność. Gęsta atmosfera, która owija się wokół sprawy, napędza nasze myśli, powodując pojawiające się ciarki na plecach.
Autor skrupulatnie przyciąga czytelnika, kończąc każdy rozdział zwrotem w sprawie, zachęcając do dążenia dalej. Jest nam ciężko odłożyć tę pozycję przez takowe zawirowania, gdyż chcemy być coraz bliżej rozwiązania.
Mroczna i ociekająca krwią z psychopatycznym mordercą na tapecie i śledztwem, które jest mocno pogmatwane. Inspirowanie jednym z najgroźniejszych morderców wszechczasów jest o wiele bardziej niebezpieczne, niż możemy przypuszczać.
Pióro Maxa Czornyja jest dość specyficzne. Brutalne I krwawe opisy, pogmatwana zagadka i wątki które, mimo iż na początku są dla nas niejasne, następnie są starannie ze sobą splatane. Wraz z bohaterami przemierzamy drogę ku ustaleniu sprawcy, szukając poszlak, jak i korzystając ze zdobytych wiadomości i kiedy uważamy, że jesteśmy na tropie, okazuje się, że wszystko, co zdołaliśmy ustalić, jest tylko szczegółem, a do pełnego rozwiązania jeszcze długa droga.
Autor dal nam namiastkę poznania bliżej postaci Honoriusza, wplatając w fabułę wstawki dotyczące jego dzieciństwa. Możemy bliżej nakreślić sobie sposób jego bycia i zrozumieć tok działania jego umysłu.
Jak dla mnie jest to najlepsza część serii. Poprzednie dwie części nie zachwyciły mnie swoją fabułą, a wręcz trochę męcząc. Tutaj nam wrażenie, że wrócił ,,stary" styl pisarski autora, który ja bardzo lubię.
Każdy jest mordercą, wszystko zależy od perspektywy i okoliczności. Grzechy kościoła, seryjny morderca rokrocznie składający ofiarę, sztuka artystycznego...
Czekałeś na śmierć? Właśnie po ciebie przyszłam. Podobno zdjęcia kradną dusze... Komisarz Eryk Deryło tkwi w śpiączce. W jego umyśle przewijają się poszarpane...
Przeczytane:2023-03-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 26 książek 2023, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,
Max Czornyj, to nazwisko zna chyba każdy, kto czyta książki. To prawnik i pisarz, który na swoim koncie, mimo młodego wieku, ma naprawdę sporo powieści i choć kilka razy już już miałam sięgnąć po którąś z nich, to nasze drogi ciągle się rozmijały, do teraz. Czornyj w swoim dorobku ma składającą się z dziesięciu tomów serię kryminałów z Erykiem Deryłą; serię thrillerów z Lizą Langer i Orestem Rembertem; serię o śmierci z Honoriuszem Mondem i Allegrą Szmit; thrillery stand alony; serię na faktach, która doczekała się już siedmiu tytułów; 5 powieści obyczajowych a nawet dwie książki dla młodego czytelnika z serii ,,Zagadkowi agenci".
Może zaczęłam przygodę z jego twórczością dziwnie, nie po kolei, ale to tylko rozpaliło moją ciekawość na wcześniejsze części cyklu i na inne tytuły pisarza.
Z tego co się zorientowałam to powieści Czornyja są dość krwawe, nie mówiąc dosadne. Nie pozostawiają zbyt wiele miejsca wyobraźni. I chyba dobrze się stało, że zaczynam swoją przygodę z nim od tego właśnie cyklu, bo nie jest ani za bardzo przerażający, ani przesadnie brutalny. Nie ma w nim również ociekających krwią opisów. Jest, szczerze mówiąc, spokojnie i to do mnie przemawia bardziej niż sceny rozczłonkowanych zwłok.
,,Inkarnator" to trzecia odsłona cyklu po ,,Mortaliście", w którym bohater tropił seryjnego mordercę odpowiedzialnego za śmierć dzieci i ,,Spirytystce", gdzie porwana zostaje kobieta z trójką dzieci, a film z ich tortur udostępniono w sieci. Tym razem mamy naśladowcę jednego z najokrutniejszych morderców wszech czasów. Kraków, w którym rozgrywają się wydarzenia najnowszej serii staje się jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc na mapie Polski.
Ponieważ nie znam twórczości Maxa Czornyja, więc nie mogę się odnieść do innych jego dzieł. Mogę natomiast stwierdzić na podstawie przeczytanej książki, że bardzo sprawnie radzi sobie zarówno z kreacją bohaterów, zaczynając od ich imion (bardzo oryginalnych), na opisach charakterów skończywszy (choć uważam, że jeszcze autor wszystkich kart nam nie rozdał) jak i z uciekającą wraz z przewracającymi się kartkami akcją. Przyznaję, że rewelacyjnie czytało mi się ,,Inkarnatora". Wszystkiego, jak dla mnie, jest w tej powieści w sam raz. Odpowiednia ilość grozy, okrucieństwa, nawet ohydy. W niczym Czornyj nie przesadził i ja to ,,kupuję". Nie wiem czy zostanę wierną fanką autora ,,Obcego", ale są na to duże szanse. Wiem natomiast jedno, mam naprawdę sporo do nadrobienia, aby się o tym przekonać. A jest z czego wybierać: kryminały, thrillery, obyczaj, historia...
Nie mogę nie wspomnieć o tym, że bohater Honoriusz Mond jest mortalistą, specjalistą od śmierci, obecnie pracującym w dwuosobowej firmie porządkującej miejsca zbrodni. ,,Inkarnator", jak i cały cykl nie traktuje więc o zabijaniu jako takim, a raczej o śmierci właśnie i procesach z nią związanych. To niezmiernie interesujące i zupełnie odmienne od innych książek; przyznam, że również oryginalne i warte poznania.
Sądzę, że nikt nie powinien się zdziwić, iż swoje pierwsze literackie spotkanie z Maxem Czornyjem oraz parą Honoriuszem Mondem i Allegrą Szmit uważam za bardzo udane i zdecydowanie zamierzam powieści autora ,,Rzeźnika" polecać innym czytelnikom.