Poznaj sekret Armagów i dalsze losy bohaterów serii. Kto przeżył wybuch bomby atomowej we wnętrzu Ziemi? Jak na wieść o inwazji Styksów zareagują wielcy tego świata? Jakie jeszcze tajemnice skrywają podziemne krainy? I czym naprawdę jest cały świat?
Styksowie opanowują Wielką Brytanię.Armagi pustoszą państwo, niosąc za sobą śmierć i zniszczenie. Wydaje się, że nic ich nie powstrzyma. Jednak gdzieś głęboko w środku Ziemi Will i Elliott próbują znaleźć rozwiązanie i ocalić świat. Stykają się z tajemniczą siłą, której nie potrafią się oprzeć. Poznają starożytne tajemnice, które mają fundamentalne znaczenie dla życia wszystkich ludzi oraz Styksów. Elliott odkrywa w sobie niezwykłą moc i doprowadza do ostatecznego starcia Górnoziemców ze Styksami. Jego skutki odczują wszyscy. I to na skalę kosmiczną.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 388
Tytuł oryginału: Terminal
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ochab Janusz
Można powiedzieć, że wróciliśmy do punktu wyjścia. Pierwsza część serii w ogóle nie przypadła mi do gustu, dałam jej jednak szansę i nie zrażając się, zaczęłam kolejne tomy. Ze zdziwieniem, ale i zadowoleniem stwierdziłam, że wszystko się rozkręca i warto było przebrnąć przez słaby początek. Od 3 tomu było naprawdę dobrze, a Spirala zachwycała, a potem nadszedł Finał... I zepsuło to wszystko. Po tych 6 tomach zauważyłam, że w ogóle nie obchodzą mnie takie postaci jak Will i Chester. A to oni przecież ciągle byli w centrum. Byli tak źle skonstruowani, że był mi obojętny ich los. Drake'a lubiłam najbardziej, a potem ten Drake, którego znam, zostawił Willa na rzeź. W dupie mu się poprzewracało, czy to skutek choroby popromiennej?
Chester i Marta - masakra. Rozumiem nieco jego pobudki powrotu do niej, ale... Już naprawdę wolałabym iść gdziekolwiek sama niż z nią.
Elliot - tak udziwnili jej wątek, że jeszcze Jezusa i Maryi wychodzących z jej serca brakowało... Na początku mnie to ciekawiło, ale później zwyczajnie śmieszyło, bo autor tak nawywijał z tym wszystkim, że było to po prostu dużo przesadzone.
Do tego zabrakło mi zakończenia wątku Koprolitów, a były to jedne z najciekawszych postaci. Czekałam cierpliwie do końca serii i nic. Zero.
A to zakończenie, gdzie Will odkrywa co się z nim dzieje - tragedia.
Chaos - to jest słowo pasujące na opis tej książki.
No cóż, wszystko kiedyś się kończy, niestety.
Kiedy skończyłam czytać Tunele nie mogłam się otrząsnąć z emocji, które nagromadziły się we mnie podczas ostatnich rozdziałów. Rozczarowanie, niepokój, smutek, zaskoczenie, rozbawienie oraz radość. Zakończenie nie jest oczywiste. Wbrew wszystkiemu co mówią inni o okropnej długości szczegółowych opisów, ja uważam, że ma to w sobie jakiś urok, który bardzo polubiłam. Jest to seria jedyna w swoim rodzaju, wyjątkowa.
Szkoda, że to już koniec tej niesamowitej podróży!