Recenzja książki: Finał

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Na rozstrzygający, ostatni tom opowieści o przygodach Willa Burrowsa, młodego odkrywcy i podróżnika do wnętrza Ziemi autorzy książki, Roderick Gordon i Brian Williams, kazali czytelnikom czekać dosyć długo. Od momentu wydania piątej, przedostatniej części Tuneli - Spirali mija właśnie ponad półtora roku. Czy tak długi czas oczekiwania na ostateczne starcie ze Styksami oraz rozwiązanie wielu zagadek podziemnego świata opłacił się? Czy czytelnik może czuć się usatysfakcjonowany, kończąc Tunele. Finał? A może Finał wcale nie okazał się tak spektakularny, jak obiecywali autorzy i jak zapowiada tekst na czwartej stronie okładki? Tak czy siak, warto po szósty tom Tuneli sięgnąć - chociażby po to, aby się przekonać, jakie będzie zakończenie popularnego cyklu.

Tym, co już od pierwszej chwili przysporzy czytelnikom sporych kłopotów, jest bardzo duża ilość wątków, które otwierają pierwszych kilkadziesiąt stron powieści. Zabieg ten jest jednak nieunikniony. Wątki te stanowią kontynuację poprzednich części, w których pojawiło się dotąd wielu bohaterów i miało miejsce naprawdę sporo zaskakujących wydarzeń. A, jak wiadomo, rolą ostatniego tomu jest między innymi powiązanie luźnych wątków i w miarę możliwości doprowadzenie ich do końca. Konieczność ta sprawia, że czytelnik czerpie mniej przyjemności z lektury. Zastanawia się bowiem i próbuje sobie przypomnieć, jakie sploty zdarzeń doprowadziły bohaterów do takiego, a nie innego punktu. Rozpoczynając przygodę z Finałem, czytelnik musi uzbroić się w cierpliwość oraz wyćwiczyć umiejętność zapamiętywania przeróżnych faktów. Już na samym bowiem początku książki musi przypomnieć sobie, jak wcześniej rozwijały się wątki Drake’a i Jiggsa, Willa i Elliott, Chestera i Stephanie, profesora Danfortha, ogólnego chaosu na powierzchni Ziemi, spowodowanego atakami Armagów oraz wątek Styksów: Rebeki, Hermiony i ich pomocników. W tle majaczy także wątek adopcyjnej matki Willa – pani Burrows. Jesteśmy zatem w tłumie bohaterów, w środku licznych wydarzeń i jeśli nie przewertowaliśmy chociaż pobieżnie wcześniejszych tomów Tuneli, możemy spodziewać się sporych luk w pamięci.

Gdyby zatem czytelnik chciał pokusić się o przybliżenie fabuły Finału, może być z tym mały problem. Ogólnie rzecz biorąc, należy spodziewać się ostatecznego starcia, makabrycznej, krwawej walki bohaterów poprzednich części - Willa, Chestera, towarzyszących im dziewczyn, byłych renegatów i podstarzałych komandosów, wspieranych przez armię Stanów Zjednoczonych z gromadą nieobliczalnych, krwiożerczych Armagów i przebiegłych Styksów. Scenariusz ten w mniejszej lub większej części zostaje zrealizowany, jednak dzieje się to na zaledwie kilkudziesięciu ostatnich stronach powieści. Poza tym, zanim walka się zaczyna, tak naprawdę dobiega już końca, a towarzyszące jej zjawiska udowadniają, że autorzy dysponują nietuzinkową wyobraźnią. Pozostała część książki to głównie opis wydarzeń, towarzyszących wychodzącym na powierzchnię bohaterom.

Dynamika, szybkość rozwoju kolejnych wydarzeń czy napięcie zostają mocno zachwiane przez wspomnianą już wielowątkowość. Owszem, po powieściach oczekujemy skomplikowanej fabuły i kilku przeplatających się wątków. Wszystko musi mieć jednak odpowiednie proporcje. Tunele. Finał liczą zaledwie trzysta osiemdziesiąt stron, podejmują co najmniej pięć różnych wątków, a w dodatku są książką zamykającą i podsumowującą całą serię. Aż chciałoby się powiedzieć: za dużo treści na tak małą objętość. 

Na szczególną uwagę zasługują jednak kreacje bohaterów Tuneli. Willa i Chestera pamiętamy przede wszystkim jako małych, niepewnych siebie i zagubionych w czeluściach Ziemi chłopców, którzy stracili nadzieję na to, że kiedykolwiek ujrzą jeszcze światło dzienne. W ostatniej części serii bohaterowie dojrzewają. Już nie gonią za wszelką cenę za przygodą i nowymi, niezwykłymi odkryciami. Zdają sobie sprawę z tego, jak poważna walka czeka ich na powierzchni, jak wiele się zmieniło, odkąd odkryli pierwszych kilka metrów tajemniczego tunelu, prowadzącego do wnętrza Ziemi. Will i Chester to dopiero nastolatkowie, ale wydarzenia, jakich doświadczyli, sprawiły, że z lekkoduchów stali się ludźmi znacznie dojrzalszymi niż ich rówieśnicy, ludźmi, którzy zupełnie inaczej patrzą na wartość, jaką jest życie. 

Ciekawym zabiegiem jest zamieszczenie w publikacji rysunków ilustrujących opisywane wydarzenia. W ostatnim tomie rysunki są przede wszystkim mroczne, pokazują obraz zniszczenia, chaosu i ogólnej destrukcji. Także dzięki ilustracjom widać, jak seria ewoluowała. Z tajemniczej powieści dla nieco starszych dzieci, lubiących wścibiać nos (i nie tylko) w mroczne zakamarki i niezbadane miejsca, Tunele stały się opisem najprawdziwszej wojny i krwawych walk na śmierć i życie.

Czy Tunele. Finał zaskakują? Czy tego, co ujawnia ta wyczekiwana przez fanów część czytelnicy mogli się spodziewać, sięgając po tom pierwszy? W zasadzie, mimo wielu zarzutów wobec ostatniego tomu, można by bez wahania odpowiedzieć na pierwsze pytanie: tak, na drugie natomiast: nie. W ostatnim tomie wyjaśniona zostaje między innymi tajemnica Buszmenów, zagadkowych piramid, Armagów i Styksów. Po lekturze Finału czytelnik zupełnie inaczej spojrzy na podziemny świat i jego mieszkańców. 

Tunele. Finał to książka, którą polecić należy przede wszystkim miłośnikom serii. Nie ma najmniejszego sensu sięganie po ten tom bez znajomości wszystkich poprzednich części. A nawet najzagorzalsi fani powinni spokojnie odświeżyć swoją pamięć, wertując poprzednie części Tuneli. Bez tego stracą przyjemność odkrywania odpowiedzi na nurtujące od wielu tomów pytania, a ich uwaga będzie skupiona na przypominaniu sobie, kto jest kim bądź dlaczego bohaterowie znaleźli się w tym, a nie innym miejscu. Tunele. Finał to dość dobre, choć niestety nie powalające zakończenie bestsellerowej serii, stworzonej przez Rodericka Gordona i Briana Williamsa.

Kup książkę Finał

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Finał
Książka
Finał
Roderick Gordon
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy