Kiedy pod koniec życia nadchodzi czas podsumowań, nie każdy jest gotów zaakceptować ich wynik. Malwina nie potrafi pogodzić się z przeszłością. Chciałaby dostać kolejną szansę, ale wie, że dla niej na zmiany jest już za późno. Świat jednak pełen jest innych kobiet. Potrzebujących, zagubionych, na życiowym zakręcie, których życie wciąż można jeszcze naprawić! A Malwina nie spocznie, póki nie uczyni ich szczęśliwymi, chroniąc przed błędami, jakie sama popełniła.
Jak daleko można się posunąć w budowaniu czyjegoś życia? I co kryje się za potrzebą uszczęśliwienia innych? Czy jeśli nie można zaufać nikomu innemu, powinno się ufać miłej, starszej pani?
Mury zrujnowanego szpitala na wzgórzu skrywają tajemnice ze świata żywych i tych, co już odeszli. Każdy, kto przestąpi jego próg, będzie musiał zapłacić cenę, na jaką najczęściej nie jest gotowy.
Wydawnictwo: Zaklęty Papier
Data wydania: 2017-11-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 302
To moje trzecie udane spotkanie z Autorką. Polubiłam jej sposób opowiadania, spory dodatek metafizyki i pewnego oderwania od rzeczywistości. „Dwa oblicza” też takie są, nie do końca prawdopodobne i nieco przerysowane.
Jest to opowieść przede wszystkim o kobietach i o błędach, jakie popełniały, popełniają i nadal będą popełniać. Sonia, młoda kobieta w ciąży, musi uciekać z domu rodzinnego. Znajduje schronienie w domu starszych pań, Malwiny i Inki. Jak każdy stary dom, również ten kryje wiele tajemnic. Niektórzy pewnie powiedzą, że zbyt wiele, ja także przez chwilę miałam wrażenie, że za dużo się tam dzieje, że niezbyt to wszystko prawdopodobne, ale po jakimś czasie przestało mi to uwierać.
„Dwa oblicza” to opowieść o utraconym szczęściu, o próbie odnalezienia go na nowo, o starych krzywdach i błędach, których nie da się naprawić. Historia Soni, Malwiny i Inki wciąga od pierwszych stron, a zakończenie ogromnie mnie zaskoczyło. Bardzo polecam fanom rodzinnych dramatów z tajemnicami sprzed lat w tle. Ja jestem na tak!
Duży minus za redakcję/korektę – błędów, niestety, sporo!
Jeśli szukacie książki, która zamrozi Wam krew w żyłach i na długo nie pozwoli o sobie zapomnieć to doskonale trafiliście. Jeśli lubicie tajemnice przeszłości, zagadki i nierozwiązane sprawy to również dobrze trafiliście.
Agnieszka Bednarka zabiera nas w pełną napięcia, sprzecznych emocji i poszukiwania odpowiedzi na wiele pytań powieść. Tutaj nic nie będzie dla nas jasne, będziemy niedowierzać, zaprzeczać, aż w końcu zakończenie powieści zbije nas z nóg. Zdecydowanie autorka wie jak zbudować napięcie, które było odczuwalne już na samym początku i nie opuszczało czytelnika do samego końca.
Czasem los postanawia za nas samych. Znajdujemy się w jakimś całkiem obcym nam miejscu, ale z każdym kolejnym dniem zaczynamy się przekonywać, iż nie znaleźliśmy się tutaj bez celu. Spotykamy miłych ludzi, którzy wyciągają do nas pomocną dłoń, a przynajmniej my w to wierzymy, aby później móc się przekonać jak bardzo pozory mogą mylić.
Nasza bohaterka Sonia jest w ciąży. Niestety jej rodzice postanowili zdecydować za nią, iż dziecko sprzedadzą całkiem obcemu małżeństwu. Dlatego pewnego dnia postanawia uciec i zniknąć z pola ich widzenia. Tak trafia na sympatyczną starszą kobietę o imieniu Malwina. Kobieta proponuje jej pomoc i dach nad głową. Sonia, nie mająca się gdzie podziać przystaje na to. No bo, czy starsza kobieta, może okazać się dla niej kimś groźnym? Mogłoby się wydawać, że nie, a jednak... Ludzie w imię popełniania własnych błędów są w stanie zrobić dziwne rzeczy.
Sonia to młoda dziewczyna, czasem zbyt naiwna i łatwowierna, co szybko ją zgubi, o czym sami się przekonacie. Natomiast Malwina to na pierwszy rzut oka zwyczajna staruszka, która w gruncie rzeczy okazuje się być straszną zołzą. Nie wiem czemu, ale od początku poczułam niechęć do tej kobiety. Kobiety, która nie zapominając swojego błędu z przeszłości, pragnie za wszelką cenę ochronić przed popełnieniem własnego osoby bliskie jej sercu.
Autorka stworzyła powieść, która swoją fabułą, tajemnicami, zbrodniami i niewyjaśnionymi sytuacjami przyciąga swojego czytelnika. Trudno przypisać ją do jednego gatunku, gdyż zarówno łączy w sobie elementy obyczajowe, kryminału, a nawet thrilleru. I muszę przyznać, że to połączenie, autorce wyszło doskonale. Bohaterzy zostali dobrze wykreowani, dogłębnie wnikamy w ich psychikę, starając się zrozumieć ich poczynania. Język jest przyjemny w odbiorze, przez co książkę pochłania się w zaskakująco szybkim tempie. Większość akcji dzieje się w opuszczonym szpitalu na wzgórzu, co już może wywoływać u niektórych ciarki na skórze. Opisy przedstawiające to miejsce, pozwalają sobie wyobrazić to w realnym świecie.
Nie każde życie jest usłane różami. Czasami za ludźmi ciągną się mroczne przeszłości, niewłaściwe wybory i niesłuszne traktowanie innych, a często bliskich im osób. Ludzie potrafią mieć dwa oblicza, czasem te dobre przemienia się w złe, w najmniej oczekiwanym momencie. Ludzie nie panują nad swoimi emocjami, dostają szału i w jego przypływie posuwają się do haniebnych czynów. Dlatego nie dajmy się zmylić i tak łatwo nie ufajmy wszystkim, którzy nas otaczają.
Dwa oblicza to nie tylko nazwa opuszczonego szpitala w którym rozgrywa się akcja powieści. To przede wszystkim dwa oblicza różnych osób, które tracąc kontrolę nad własnym ciałem i myślami potrafią posunąć się do wydarzeń, które nam samym trudno wytłumaczyć. Ta książka z całą pewnością nie pozwoli o sobie na długo zapomnieć. Polecam, polecam, polecam.
Dwie kobiety każda jest inna.
Sonia młoda ciężarna kobieta. Musiała uciekać ze swojego domu, ponieważ jej rodzina chciała sprzedać jej dziecko. Czy wpadnie z deszczu pod rynnę?
Malwina jest w podeszłym wieku. Zostaje przyjaciółką Soni. Coś w tej kobiecie jest nie tak. Koniecznie musiałam ją rozgryźć.
Ta bohaterka również jest po przejściach.
"Dwa oblicza" to mocny psychologiczny thriller, który daje mocno do myślenia. Sprawił, że miejscami byłam przerażona. Końcówka książki, to dosłownie armagedon emocji. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Autorka Agnieszka Bednarska mocno mnie zaskoczyła. Jak dla mnie jest bardzo dobrą pisarką. W jej dziełach każdy znajdzie coś dla siebie. Idealnie łączy ze sobą kilka gatunków. Tutaj znajdziecie połączenie thrillera psychologicznego z literaturą obyczajową a miejscami nawet i horrorem.
Dom jednej z bohaterek śmiało mogę nazwać domem Baby Jagi. Wszystko jest ok, dopóki nie postanowicie w nim zamieszkać.
W książce spotkacie między innymi Sonię, Malwinę oraz jeszcze jedną starszą panią. Dowiecie się, co dokładnie chcieli zrobić matka Soni i jej ojczym.
Malwina traktowała Sylwię jak własną córkę, ale w głowie knuła już swój chory plan.
Każdy z bohaterów występujących w tej książce ma swoje dwa oblicza. Czy odkryjecie je, nim będzie za późno?
Ciekawa akcja, zapierająca dech w piersiach fabuła i niezwykli bohaterowie sprawili, że za jakiś czas ponownie sięgnę po "Dwa oblicza". Nie mogę zapomnieć o tych postaciach. Cały czas mam je z tyłu głowy.
Tę książkę słuchałam pod postacią audiobooka, którego czytali: Pola Błasik i Maciej Kowalik. Idealny wybór lektorów. Przyjemnie się ich słuchało.
Jestem pod wrażeniem książek Agnieszki Bednarskiej. Każda z nich w idealny sposób trafia w mój gust. Słuchając ich, mam wrażenie jakby, były napisane specjalnie dla mnie.
Czytając lub słuchając książki "Dwa oblicza" przygotujcie się na niezłą psychiczną jazdę. Idealnie nadaje się do czytania/słuchania w nocy. Wtedy wszystko odczuwa się podwójnie.
Jeżeli lubicie genialne thrillery psychologiczne, to polecam wam książkę "Dwa oblicza" Agnieszki Bednarskiej. Nie będziecie się nudzić. Przekonacie się, jak nieobliczalne potrafią być niektóre kobiety, gdy czegoś naprawdę pragną.
Podejście numer dwa.
Pamiętam że zaczęłam czytać tę książkę kilka lat temu, ale w pewnym momencie odłożyłam i już do niej nie wróciłam.
Ale zawsze kończę zaczęte książki.
Tym razem jednak postanowiłam posłuchać audiobooka.
Książkę czytają : Błasik Pola i Maciej Kowalik.
Agnieszka Bednarska ma swój styl pisania, którym mnie osobiście zachwyca.
Moją ulubioną książką jest "Płaczący chłopiec", ale "Piętno Katriny" też bardzo mi się książka podobała.
Świetnie poprowadzona akcja, mimo że nie ma tej dynamiczności, ale jednak jest coś co sprawia że (ja akurat słuchałam) słucha się z zapartym tchem. Pojawiają się intrygujące wątki które dają do myślenia. Przyznam że było kilka takich momentów w których się domyśliłam co i jak, ale na pewno nie odgadłabym tego gdybym faktycznie książkę skończyła te kilka lat temu. Myślę że moja ocena też byłaby niesprawiedliwa.
A teraz ja po prostu odpłynęłam. Jeden wątek był tak owiany tajemnicą że miałam dwa podejrzenia, i faktycznie jedno było prawidłowe.
Cóż mogę wam zdradzić tylko tyle że młoda dziewczyna zachodzi w ciążę, a matka wraz z partnerem chcą sprzedać dziecko. Dziewczyna ucieka z domu i trafia do domu zwanego Dwa oblicza. Jak tam trafiła i co się wydarzy, tego wam już nie zdradzę, a powiem tylko że dzieje się, dzieje.
Zachęcam do przeczytania lub odsłuchania książki, a ja za jakiś czas sięgnę po następną książkę Agnieszki :-)
,,Wszystko to, co w historii, którą właśnie zamierzasz przeczytać, jest najbardziej mroczne, przerażające i nieprawdopodobne, to fakty" - tymi słowami...
Czy to możliwe, by na portrecie dziecka ciążyła straszliwa klątwa? A jeśli nie, to dlaczego wszystkie domy, w których pojawił się obraz...