Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2002-12-08
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 45
Sięgnąłem po ten konkretny tomik Szymborskiej z nadzieją, że to ten odpowiedni dla mnie: zawierający niezwykłe, pełne ochów i achów wiersze, dobrze wiedząc wcześniej, czym dla poety jest chwila. Wyjątkowa i piękna. Nie mając wcześniej styczności z poezją noblistki, spotkałem się z jeszcze większym rozczarowaniem, którego nie ukrywam. Pisarka świadomie, w taki sposób, bawiła się figurą, ukrywając przed nami namiastkę swojej twórczości. Pomijając, że odnaleźć współdźwięczny rym, jest jak wygrana w bingo. Faktycznie żaden z utworów nie spodobał mi się aż tak bardzo, żeby go zapamiętać. Tomik oddałem w prezencie. Do autorki podchodzę sceptycznie. Może nie rozumiem fenomenu Szymborskiej. Wydaje mi się, że jednak warto ją docenić za wkład, jaki włożyła w świat poezji, podbijając serca wielu osób.
Tomik "Chwila" to jedna z tych książek, do których wracam regularnie, bo nieodmiennie mnie zachwyca i zawsze odkrywam w nim coś nowego. Każdy wiersz Wisławy Szymborskiej to dzieło sztuki - i ten tomik nie jest wyjątkiem. Udowadnia, że tak zwana ambitna literatura nie musi być niezrozumiała i trudna albo skierowana tylko do najbardziej wyrafinowanych i "wyrobionych" czytelników - Szymborska używa prostych słów i odwołuje się do doświadczeń i uczuć bliskich każdemu człowiekowi.
Jest w tym tomiku kilka wierszy, które szczególnie mnie poruszyły: zachwycający i rozczulający "Mała dziewczynka ściąga obrus", budzący silne emocje i smutne wspomnienia "Fotografia z 11 września" czy melancholijny i nastrojowy wiersz "Chwila". Są też utwory odwołujące się do wspomnień z dzieciństwa i tak charakterystyczne dla naszej Noblistki zdumienie i zachwyt nad światem.
Polecam ten tomik każdemu, kto chce obcować z pięknem słowa i lubi czasem zatrzymać sie w biegu, żeby "obrastać liśćmi" albo "łapać oddech na piasku"... :)
Za oknem deszcz i tak jakoś mnie naszło na poezję. Słowa, wątpliwości, aluzje, kontrasty, dużo niedopowiedzeń, cisza między wierszami...
,,Jest więc taki świat, nad którym los sprawuję niezależny? Czas, który wiążę łańcuchami znaków? Istnienie na mój rozkaz nieustanne?" Poetycki...
,,Kiedy poetka W. Szymborska płynęła do Magnitogorska to na jej widok nawet ryby w wodzie skręcały się jak gdyby dręczyła je choroba morska". ...