Angelfall

Ocena: 5.25 (16 głosów)
Aniele, stróżu mój… szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem.

Angelfall to trzymająca w napięciu, momentami brutalna i krwawa opowieść o końcu świata. Mroczną atmosferę książki równoważą pełne humoru dialogi, a postapokaliptyczny mrok rozjaśniają promyki nieoczekiwanie rodzącego się uczucia, które może ocalić świat.

Ziemię ogarnęły ciemności. Państwa upadły, szpitale, szkoły i urzędy stoją puste, nie działają komórki. Za dnia na ulicach rządzą brutalne gangi, ale kiedy zapada mrok wszyscy wracają do kryjówek, kryjąc się przed grozą Najeźdźców. Anioły. Niektóre piękne, inne jakby wyjęte z najgorszych koszmarów, a wszystkie nadludzko potężne. Przez wieki uważaliśmy je za swoich stróżów, teraz okazały się agresorami siejącymi śmierć. Dlaczego zstąpiły na ziemię? Z czyjego rozkazu? Jaki mają plan? Czy ludzie zdołają im się przeciwstawić?

Siedemnastoletnia Penryn wyrusza w desperacki pościg, żeby uratować życie młodszej siostry, która została porwana. Żeby zwiększyć swoje szanse musi zjednoczyć siły ze swoim największym wrogiem. Oboje przemierzają Kalifornię, niegdyś piękną i słoneczną, dziś kompletnie zniszczoną i wyludnioną, a wszechobecna śmierć niejednokrotnie zagląda im w oczy. Na końcu podróży, w San Francisco, każde z nich stanie przed dramatycznym wyborem.

Czy postąpią właściwie?

Informacje dodatkowe o Angelfall:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2013-04-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788363622152
Liczba stron: 316

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Angelfall

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Angelfall - opinie o książce

Anioły w wyobrażeniach ludzkich to nieskalane złem dusze, powołane do ochrony człowieka przed złem świata. Susan Ee stworzyła alternatywny świat, w którym to właśnie niebiańskie istoty są odpowiedzialne za zagładę ludzkości. Dokonują zniszczenia, bez skrupułów porywają dzieci i przekształcają ich w potwory.

Pewnego dnia Penryn wraz ze swoją rodziną: niepełnosprawną siostrą i nieobliczalną, schizoferniczną matką próbują znaleźć schronienie wśród ruin miasta. Wymykają się nocą, by nie natknąć się na żadne gangi, które bez litości mordują, gwałcą i okradają. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Trafiają na pole bitwy między aniołami. W wyniku tego zostaje porwana siostra Penryn, Paige. Ona natomiast zostaje sam na sam z jednym z rannych aniołów- Raffe. To właśnie on będzie jej towarzyszem w drodze do San Francisco, gdzie podobno znajduje się Paige.

Świat, który wykreowała Susan Ee jest prymitywny, pełen brutalności i bezwzględności. Obserwujemy jak zachowują się ludzie, którzy pozbawieni zostają wszelkich dóbr, szacunku i godności. Zaczynaja między sobą rywalizować, walczyć o pożywienie i bezpieczny schron. Stają się troglodytami, wracając do pierwotnych instyntków.

Autorce zdecydowanie nie można zarzucić braku wyobraźni. Świat postapokaliptyczny, który nam stworzyła jest pełen pionierskich pomysłów. Demoniczne anioły, które pierwotnie powinny nas chronić, wizja wielkich miast przedstawionych jako zgliszcza, ruiny, potwory podobne do zmodyfikowanych skorpionów i kanibalizm sprawiają, że czytelnik czyta książkę z przejęciem, zaangażowaniem i przerażeniem. Plastyczne opisy pozwalają na wyobrażenie sobie wszelkich scen w umyśle odbiorcy.

Jeśli chodzi o bohaterów, to na szczególne uznanie zasługuje Penryn. To właśnie na niej spoczywa obowiązek scalania rodziny, nadania im poczucia bezpieczeństwa. Mimo przykrych doświadczeń związanych z chorobą matki nie żywi do niej nienawiści. Zajmuje się nią, tak samo jak niepełnosprawną siostrą. Ma niespełna siedemnaście lat, a jest dojrzała, waleczna i pełna determinacji. Chce zapewnić swojej rodzinie schron, ponadto nie przejdzie obojętnie obok ludzkiej krzywdy. Raffe natomiast to istota nadprzyrodzona o anielskiej urodzie. Mimo swojej "rasy" nie zabija Penryn, wręcz przeciwnie- stara się ją strzec, choć niechętnie to przyznaje. Posiada uczucia, które urkywa pod maską obojętności.

Narracja pierwszoosobowa pozwala nam na przejęcie uczuć głównej bohaterki, spojrzenie na ten pozbawiony człowieczeństwa świat jej oczami. Język jakim posługuje się Penryn jest prosty, przez co łatwiej jest nam utożsamiać się z nią. Dosadnie przedstawia potrzebne informację, nie owija w bawełnę. Nie ukrywam, że byłabym wniebowzięta, gdyby pojawił się tam punkt widzenia naszego archanioła, ponieważ nie sposób niekiedy zrozumieć jego toku myślenia. Chciałabym wkraść się mu do głowy i zobaczyć co tak naprawdę czuje Raffe. Jego postępowanie bywa nieprzewidziane, niekompletne. Warto byłoby to uzupełnić, ponieważ jest to wątek, którego zdecydowanie mi zabrakło.

Wartka akcja, nowatorska koncepcja, bohaterowie, którzy potrafią zadziwiać,  a przede wszystkim posiadają pewną głębie. To może nam zapewnić lektura "Angelfall". Jestem pewna, że sięgnę po kolejne części, ponieważ sposób w jaki zakończył się omawiany tom pozostawił wiele do życzenia.  


Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-10-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Ale na nasze nieszczęście żyjemy w Świecie Po. (s. 54) W bibliotece na biurku zauważyłam książkę z dziwną okładką. Sięgnęłam po nią i przeczytałam blurb. O aniołach to ja jeszcze nie czytałam, a gdy się dowiedziałam, że to urban fantasy - cokolwiek to znaczy - to z pewną nieśmiałością postanowiłam spróbować, z czym to się je, znaczy czyta. Tą książką jest ,,Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata" Susan Ee. Już początek powieści wprawił mnie w pewien niepokój i otoczył atmosferą grozy. Zachód słońca, ciemność powoli ogarniająca wszystko, wymarłe miasto, porzucone samochody na ulicach i 3 osoby przemykające. To 17-letnia Penryn, jej młodsza o 10 lat niepełnosprawna siostra poruszająca się na wózku inwalidzkim Paige i ich szalona matka chora psychicznie. Okazuje się, że... W nowym świecie nocą zawładnęły istoty, których obawiają się nawet najgroźniejsze gangi. (s. 9) Mniej więcej dwa miesiące wcześniej anioły zaatakowały Ziemię, przypuściły niszczycielski atak, pogrążając świat w płomieniach i siarce. W trakcie ataku archanioł Gabriel został zestrzelony. Państwa upadły. Urzędy, szkoły, szpitale stoją puste. Nie działają komórki. Mimo zachowania resztek cywilizacji, świat pogrąża się w mrokach średniowiecza. Na ziemi za dnia gangi rywalizują ze sobą, lecz w nocy wszyscy śmiertelnicy ulegają pierwotnym lękom i kryją się w ciemnościach przed najeźdźcami. Przed aniołami. W pewnym momencie na Paige spada z nieba coś białego. To śnieżnobiałe piórko, kawałek pierza anioła... Po chwili obok na aucie ląduje uskrzydlona istota. Anioł Apokalipsy, czyli jedna z nadprzyrodzonych istot, które... ...starły na proch współczesny świat i wymordowały miliony, a może nawet miliardy ludzi. (s. 17) A za nim kolejnych pięć aniołów. Ale te mają kolorowe i nieco odmienne upierzenie oraz agresywne zamiary. Dochodzi do nierównej walki, która tak naprawdę jest egzekucją. Śnieżnobiały traci oba skrzydła, zostają mu one odcięte. Penryn wkracza do akcji, by odciągnąć uwagę aniołów od siostry i matki. Agresorzy wkrótce odlatują pokonani, lecz zaraz jeden z nich wraca i porywa Paige. Zrozpaczona Penryn próbuje od konającego anioła uzyskać informacje, dokąd zabrano jej siostrę. A z drugiej strony kalkuluje w myślach sprzedaż cennych kawałków jego ciała. W końcu rozsądek zwycięż, dziewczyna opatruje skrzydlatą istotę i wywozi w bezpieczne miejsce, bo tylko w ten sposób może otrzymać od niej potrzebne informacje. Od tej pory Penryn i anioł Raffe są niejako zdani na siebie i darzą się nikłym zaufaniem. W Dolinie Krzemowej dużo jest niskich budynków i w jednym z nich nastolatka znajduje schronienie dla nich obojga. Od tej pory ma jeden cel - odnaleźć młodszą siostrę, a żeby go zrealizować, musi zjednoczyć siły i zawrzeć czasowy sojusz ze swoim śmiertelnym wrogiem. Oboje zdajemy sobie sprawę, że sojusz zawarliśmy tylko na pewien czas. Żadne z nas nie udaje, że współpraca przetrwa. Ja pomagam mu wrócić do domu ze skrzydłami, a on pomaga mi znaleźć siostrę. (s. 179) Anioł i córka człowiecza przemierzają Kalifornię i kierują się w stronę San Francisco, by tam dokonując dramatycznych wyborów, walczyć o swoje. Desperacki pościg za siostrą to podróż przez zniszczoną i wyludnioną Kalifornię, niegdyś piękną, słoneczną, tętniącą życiem. Podróż naznaczona ofiarami kanibalizmu, śmiercią, strachem, ale i zawziętością, miłością siostrzaną. Opisy miejsc i sytuacji mogą przyprawić o ciarki, zwłaszcza młodego czytelnika. Znacznie brutalniejsze, pełne krwi i niebezpieczeństwa są sceny nierównej walki między ludźmi w starciu z różnymi istotami nadprzyrodzonymi. Anioły to agresywne istoty. (...) Nawet w Biblii jesteśmy przedstawieni jako zwiastuny złych wieści, zdolne do niszczenia całych miast. (s. 70) Zwykła nastolatka, która powinna przygotowywać się do balu maturalnego, ma do czynienia z nieziemsko pięknym aniołem, półboskim wojownikiem zwanego przez znajomych Gniew, który... jest agnostykiem! Nie zdradzę bardziej jego tożsamości, niech to będzie niespodzianka. Właściwości jego anielskiego ciała zdumiewają, lecz mnie najbardziej zafascynował miecz anioła. To on, a właściwie ona decyduje o lojalności względem swego właściciela, odczytuje jego intencje i waży, ile chce. W dodatku trzeba mieć zgodę na jej użycie. Warto zwrócić uwagę na bohaterów drugoplanowych. Matka sióstr pojawia się rzadko, ale za to zawsze z przytupem. Cierpi na osobistą odmianę paranoi, ma swoje demony, więc jest nieświadoma otaczających ją zagrożeń. W jej szaleństwie jest metoda! Na uwagę zasługuje lokalny ruch oporu przeciwko aniołom na czele z Abim. Obóz, w którym dowodzi, to dobrze zorganizowane miasteczko, w którym każdy przestrzega zasad. I anioły - te piękne, i te budzące grozę swoim wyglądem. Okazuje się, że ich wygląd, aspiracje i możliwości są bardzo zróżnicowane. Niemniej to one sieją śmierć na ziemi. Może nie zauważyłaś, ale cały świat zwariował. Kto się nie przystosuje, zginie. (s. 108) Jestem pod wrażeniem tej powieści. Urban fantasy to dla mnie nowość, która w takim wydaniu bardzo mi się spodobała. Z zapartym tchem śledziłam losy Penryn i Raffego. Dopingowałam obojga i trzymałam za nich kciuki, choć cele mieli odległe. Razem z nimi przeżywałam trudy wędrówki, głód, pragnienie, niewyspanie czy zimno, a nawet czułam pęcherze na stopach. Sprawiła to pierwszoosobowa narracja Penryn, która sugestywnie wszystko opowiadała w czasie teraźniejszym. Mimo grozy sytuacji na mych ustach pojawiał się też uśmiech. Otóż rozmowy głównych bohaterów nieco mnie bawiły. Niby jedno drugiemu dogryzało, czepiało się, dogadywało, a jednocześnie dawało się wyczuć pewną sympatię i bliskość, a nawet zażyłość i troskę o towarzysza. Dynamiczna akcja i zaskakujące zwroty wydarzeń nie pozwalają się nudzić, nie pozwalają się zrelaksować, bo adrenalina krąży w żyłach. Zakończenie wbiło mnie w fotel. W sumie to nie wiedziałam, czego mam się spodziewać po tym gatunku czy autorce. Z jednej stronie niedowierzanie i strach, ogromny ból, a z drugiej nie tyle szacunek, troska i nić sympatii, co początek czegoś większego. Jestem ciekawa, jak rozwinie się akcja i ta nieziemska znajomość w kolejnych dwóch tomach. ,,Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata" to fantastyczny, postapokaliptyczny thriller dla starszej młodzieży z nutą humoru i kiełkującym uczuciem między głównymi bohaterami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2016-09-13, Ocena: 6, Przeczytałam,
Uwielbiam książki o aniołach, a ta seria zapowiada się na jedną z najlepszych
Link do opinii
Avatar użytkownika - Hitomi
Hitomi
Przeczytane:2016-07-11, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kolejna post apokaliptyczna książka, ale kiedy zagłębiamy się w lekturze, w końcu dochodzimy do wniosku, że może nie koniecznie wszystko jest stracone, bo przecież ludzie zamierzają walczyć! Penryn to nie tylko wyjątkowa nastolatka, ale również członek niezwykłej rodziny, co sprawia jej wiele kłopotów.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-07-04,

Przepiękna okładka aż wrzeszczy, aby ją przeczytać. Z opisu dostajemy znowu to samo: nastoletnie, przebiegłe, śliczne dziewczę i jej „partner”. W jednych książkach jest to wampir, w innej łowca… w kolejnej czarownik, a w tej mamy anioła (umieszczenie skrzydlatego też nie jest nowym pomysłem). Jednak okładka tej książki dosłownie hipnotyzuje, korci i nęci. Nie można przejść obok niej obojętnie.

Po przeczytaniu lektury jestem wniebowzięta. Bohaterką jest nastolatka o imieniu Penryn. Jest to postać, która różni się we wszystkim od głównych bohaterów w innych książkach. Nie jest bezczelna, nie robi wszystkim na złość. Nie krzyczy na prawo i lewo, jaka to jest dorosła - więc może sama pokonać pluton wojowników. Nie jest tą, w której wszyscy się kochają, a ona wybiera wśród adoratorów jak w ziemniakach. Jest miłą osobą, której życie nie oszczędza. Chora psychicznie matka i sparaliżowana od pasa w dół siostra, to nie przepis na szczęście. Do tego wszystkiego aniołowie niszczą Ziemię, jedzenie jest warte więcej niż diamenty i jak to w takim świecie bywa - wygrywa silniejszy. Penryn nie odkrywa w sobie umiejętności walki i przetrwania, zaznała tego, kiedy światem rządził pieniądz i cheerleaderki. Nasz anioł natomiast jest, o dziwo, małomówny, nie dlatego że jest wstydliwy lub tajemniczy czyt. bardziej sexy. Jest cichy bo musi… inaczej może przegrać. W tym chylącym się ku upadkowi świecie, nikt nie lubi aniołów, nawet Penryn, ale Ten anioł może być w posiadaniu ważnych informacji. Z drugiej strony jego skrzydła jak i anielskie części ciała są bardzo wiele warte na rynku. Więc dochodzi dodatkowy problem. Walący się świat, rodzina i utrzymanie przy sobie i przy życiu rannego anioła.

Świat przedstawiony w „Angellfal” jest na swój sposób nowy. Nic w tej książce nie jest przedstawione w sposób sztampowy. Nie mamy tu wrednego przeciwnika, którego ego urosło do olbrzymich rozmiarów. Przeciwnika, który wraz ze swymi fanatycznymi zwolennikami sieje postrach i bierze wszystko co mu się spodoba. Przeszkodą nie są ludzie, którzy chcą przetrwać za wszelką cenę. Brutalne sceny walk i przerażające opisy świata w cudowny sposób wplatają się w walkę o przetrwanie nastolatki. Mała ilość dialogów, barwne opisy otoczenia i wewnętrznych walk prowadzonych w głowie głównej bohaterki, są uzupełnieniem całej tej opowieści. W zupełnie inny sposób ukazane jest planowanie. Nie ma tu ślepego parcia na wygraną, nie ma też heroizmu. Kalkulacja – które rozwiązanie zajmie najmniej czasu, zabierze najmniej energii, a będzie na tyle skuteczne, że na koniec pozostanie się nie tylko żywym ale i będzie można dalej iść o własnych siłach. Z tych przemyśleń wychodzą "głupie" i "mądre" decyzje. Mądre pomysły nie zawsze okazują się skuteczne, te głupie wynikają z chęci przetrwania, strachu przed samotnością oraz przed fizyczną i psychiczną niemocą. Ciężko się myśli kiedy twoim przeciwnikiem jest pięciu dorosłych mężczyzn, a twoją obroną jest nóż i nieprzytomny anioł... anioł, którego nie możesz stracić.

Książka, pomimo opisanego w niej odrażającego świata, jest piękna. Gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - roxiXDCool
roxiXDCool
Przeczytane:2016-02-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
Tekst "z tyłu książki" jest tak intrygujący, że chyba nie można nie przeczytać tej książki po jego zobaczeniu. A sama książka nie gorsza... polecam
Link do opinii

Z recenzją tej książki nosiłam się już długi czas. Przeczytałam całą serię dawno temu, jednak nie miałam okazji podzielić się z wami moimi odczuciami, bo zawsze coś innego skradało moją uwagę. Nie ukrywam, że uwielbiam czytać fantasy, a jeśli w grę wchodzi dystopia - jestem oczarowana. Szukałam ostatnio czegoś spoza mojego kręgu zainteresowań czytelniczych, jednak cały czas wracałam do tej kategorii. Gatunek nie należy do najłatwiejszych i wiele razy nacięłam się na jakość historii. Czy Susan Ee podołała zadaniu? Zapraszam na resztę recenzji, gdzie zdradzę, co się udało, a co poszło nie tak.

 

Susan Ee jest amerykańską autorką bestsellerów. Napisała trylogię Angelfall o przygodach Penryn, która szturmem zdobyła serca czytelników. Jej powieści zostały przetłumaczone na dwadzieścia języków, a krótkie filmy wyświetlane na festiwalach. Chciała zostać prawnikiem, jednak uwielbiała pisarstwo, które pozwoliło uwolnić jej wyobraźnię i tworzyć nowe rzeczywistości.

,,Aniele, stróżu mój... szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem." Ziemię ogarnęły ciemności. Państwa upadły, szpitale, szkoły i urzędy stoją puste, nie działają komórki. Za dnia na ulicach rządzą brutalne gangi, ale kiedy zapada mrok wszyscy wracają do kryjówek, kryjąc się przed grozą Najeźdźców. Anioły. Niektóre piękne, inne jakby wyjęte z najgorszych koszmarów, a wszystkie nadludzko potężne. Przez wieki uważaliśmy je za swoich stróżów, teraz okazały się agresorami siejącymi śmierć. Dlaczego zstąpiły na ziemię? Z czyjego rozkazu? Jaki mają plan? Czy ludzie zdołają im się przeciwstawić? Siedemnastoletnia Penryn wyrusza w desperacki pościg, żeby uratować życie młodszej siostry. Żeby zwiększyć swoje szanse musi zjednoczyć siły ze swoim wrogiem. Oboje przemierzają Kalifornię, niegdyś piękną i słoneczną, dziś kompletnie zniszczoną i wyludnioną, a wszechobecna śmierć niejednokrotnie zagląda im w oczy. Na końcu podróży, w San Francisco, każde z nich stanie przed dramatycznym wyborem. Czy postąpią właściwie? ,,Angelfall" to trzymająca w napięciu, momentami brutalna i krwawa opowieść o końcu świata. Mroczną atmosferę książki równoważą pełne humoru dialogi, a postapokaliptyczny mrok rozjaśniają promyki nieoczekiwanie rodzącego się uczucia.

Od początku historia wciąga. Rzeczywistość, w której osadzona została akcja, nie jest można najbardziej oryginalna, ale ciekawa. Autorka przeprowadziła zgrabny zabieg zamienienia tego dobrego [aniołów] na skrajnego antagonistę i wroga rodzaju ludzkiego. Główna bohaterka została stworzona fajnie i świetnie ukazano jej dualizm: z jednej strony silna nastolatka, opiekująca się rodziną i walcząca o przetrwanie, a z drugiej wrażliwa dziewczyna, mająca chwile zwątpienia we wszystko naokoło i stojąca u progu dorosłości. Wątek romansowy jest w fazie płodowej [w kontekście fabuły to dosyć kiepskie dobranie słów, ale musicie przeczytać, żeby dowiedzieć się, o co mi chodzi], a jednak wyczuwa się, że zostanie rozwinięty w następnych tomach. Czyta się ekspresowo - mi zajęło to zaledwie trzy godziny - głównie przez pędzącą naprzód akcję i jej zwroty, a podbite dodatkowo ciekawością ,,co będzie dalej?!". Absolutnie polecam tylko czytelnikom o mocnych nerwach i żołądkach, ponieważ niektóre okropności nawet mi zmroziły krew w żyłach, a wiele już przeczytałam i obejrzałam w życiu. Na pewno nie jest to literatura młodzieżowa, choć nieco na takową kreowana. Minusów tutaj niewiele. Momentami miałam uczucie takiej nieprawdopodobności i fantastyczności wydarzeń, że trudno mi było w nie uwierzyć, mimo że to fantasy. Zdecydowanie podpięłabym ,,Angelfall" pod literaturę young adult. Dla nastolatków? Nie bardzo. Nieco odbiegając od tematu - zauważyliście, że przez ostatnie kilka, kilkanaście lat literatura młodzieżowa mocno przyzwala na wykorzystanie różnych okropieństw w powieściach? ,,Angelfall" to piękna, ale również brutalna opowieść o dorastaniu w czasach nie do końca temu sprzyjających, o szukaniu samodzielności i siebie samej, kiedy nie ma na to czasu.

Polecam fanom fantasy, którzy nie boją się sięgnąć po powieść o ryzykownej fabule.

 

,,-To by dopiero była ironia losu, prawda?(...)

-Dlaczego by to była ironia losu?

-Ponieważ, panno Ciekawska, jestem agnostykiem (...)

-Jesteś... agnostykiem?(...) Nie jesteś pewny, czy Bóg istnieje?Jak to możliwe? Jesteś aniołem, na litość boską!

- No i co?

-No i to, że jesteś istotą bożą. On cię stworzył.

- Was też podobno stworzył, a czy niektórzy ludzie nie wątpią w jego istnienie?"

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Glonek
Glonek
Przeczytane:2016-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Podobało mi się. Po prostu mi się podobało :D Pomysł autorki na wykreowanie tego typu apokalipsy, dezorganizacji pierwotnych planów i aniołów pełnych tak ludzkich cech. Postać głównej bohaterki, która przezywała swoją prywatna apokalipsę, od najmłodszych lat, skradła moje serce. Jej troska, odwaga i determinacja jest godna podziwu. Dużym plusem lektury są inteligentne dialogi pomiędzy Raffem, a Penryn pełne sarkazmów, ukrytych szpilek i badania wrogiego towarzysza. Po lekturze , utkwiły mi w głowie dwa zdania idealnie prezentujące postawy tej dwójki: "Ale w istocie wszyscy błądzimy po omacku. I czasami natrafiamy na coś przerażającego." oraz "Czasami, kiedy błądzimy po omacku, trafiamy na jakiś dobry pomysł."
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Urzekająca i cudowna!
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-01-19, Mam,
Książka fantastyczna! Piękna historia pełna zwrotów akcji i niesamowitych opisów świata zawładniętego przez mordercze anioły. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Polecam gorąco.
Link do opinii
Avatar użytkownika - CorkaHermesa
CorkaHermesa
Przeczytane:2013-09-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Książka od pierwszych chwil trzyma w napięciu. Opis: książka o aniołach zupełnie nie oddaje klimatu tej powieści, raczej DYSTOPIA. Autorka, Susan Ee, jest filmowcem, dzięki temu sceny powieści dosłownie pojawiają się przed oczami! Wątek romansowy niezwykle sympatyczny. Główna bohaterka przypomina Katniss (Igrzyska Śmierci), szczególnie jej sposób komentowania tego co się dzieje. Zdecydowanie polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2013-04-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Wyzwanie - fantastyka,
Nadeszła apokalipsa. Ulice pustoszeją, brakuje jedzenia, prądu, a o technologii można sobie pomarzyć. Państwa upadają i są niszczone. Ludzie walczą o przetrwanie. Wśród nich jest także siedemnastoletnia Penryn wraz z chorą psychicznie matką i sparaliżowaną, jeżdżącą na wózku siostrą -Paire. Pewnego dnia są świadkami kłótni aniołów, podczas której porwana zostaje siostra Penryn.Dziewczyna musi ją uratować, a pomagać jej będzie upadły anioł Raffe. Anioły na ogół kojarzą się z dobrem. W tej książce stają się źli i mordują ludzi. Są bezwzględni i przerażający. Za to duży plus, bo pomysł jak najbardziej oryginalny. Penryn jest dziewczyną z krwi i kości. Nie użala się nad sobą, jest dzielna i waleczna. Za wszelką cenę chce uratować swoją młodszą siostrę, mimo że dużo ryzykuje. Dodatkowo pełni rolę głowy rodziny po odejściu ojca. Po prostu świetnie wykreowana postać - prosta, normalna dziewczyna. Raffe również zdobył moją sympatię. Jest przystojny, silny, może zdobyć wiele kobiecych serc. Ma cięty, humorystyczny język pełen ripost. Nastawiona byłam sceptycznie, ale gdy tylko zaczęłam czytać wszelkie obawy zniknęły. W tej książce znajdziemy kilka gatunków: paranormal romanse, fantastykę, ale jest i tez coś z thrillera i literatury grozy. To również czyni książkę wyjątkową. Autorka przeniosła mnie do wspaniale dopracowanego, apokaliptycznego świata. Wciągnęłam się od pierwszych stron. Momentami jednak książka była przewidywalna, ale myślę, że można jej to wybaczyć, bo było też sporo zaskakujących scen. Brakowało mi dokładniejszego opisu tego, co doprowadziło do obecnego stanu sytuację na Ziemi. Teraz zostaje mi tylko czekać aż pojawią się następne części, a to pewnie jeszcze potrwa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 2023, Fantasy,
Avatar użytkownika - AsiaSobieraj
AsiaSobieraj
Przeczytane:2018-02-15, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Reev
Reev
Przeczytane:2017-02-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Dla młodzieży, Dystopia, Fantasy, Mam,
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2015-05-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Angelfall. Penryn i kres dni
Susan Ee0
Okładka ksiązki - Angelfall. Penryn i kres dni

Anioły sprowadzają do świata ludzi apokaliptyczne bestie.   Nadchodzi wojna.   Spektakularny finał bestsellerowej trylogii Susan Ee. Po brawurowej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy