Forum

Wątek - Magdalena Zimniak odpowiada na pytania czytelników
← powrót

Kto Post
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-07 20:48:02

Izabela81, witam serdecznie! 1.Wielu mężczyżn sięgnęło po "Willę" i niektórzy pisali, że to powieść o kobietach, ale z pewnością nie kobieca. Niektóre kobiety również były zdziwione określeniem. Inni twierdzili, że książka odnosi się do kobiecego odczuwania i kobiecego pojmowania świata, więc kobieca. Ja sama uważam, że piszę jak kobieta, emocje odgrywają ogromną rolę, ale nie piszę jedynie dla kobiet. Cieszę się, że są mężczyźni, którym to się podoba. Moim idealnym adresatem, niezależnie od płci, jest osoba nieco podobna do mnie, ktoś kto lubi zaglądać w głąb psychiki, ktoś, kogo interesują sytuacje graniczne. 2."Pokój Marty" powstał na podstawie krókiego opowiadania pod tym tytułem, mojego debiutu w Akancie. Kończył się równo z zakończeniem pierwszej części. Sądziłam jednak, że pewne rzeczy o Eryku powinny zostać dopowiedziane. Wiem, że zazwyczaj trzyma się czytalnika w napięciu do końca, tu jednak zaeksperymentowałam nieco z formą. Może był to eksperyment nieudany, ale świadomy. 3. Do tej pory się nie bałam. Przeżywałam silnie nieszczęścia bohaterów, zdarzało mi się płakać, ale to nie był strach. W tej chwili piszę powieść, której autentycznie się boję. Mam nadzieję, że czytelników też przestraszę :) 4. Nie myślałam o kontynuacji, mam wrażenie, że moje powieści się do nich nie nadają. To, co dalej, należy jedynie do czytelników :) 5. Maleńka książeczka z wierszykiem "Do biedronki przyszedł żuk". Tak naprawdę wcale nie czytałam, znałam na pamięć i wiedziałam, gdzie przewracać strony. Miałam około czterech lat i moja mama była dumna, więc chwaliła się wszystkim znajomym. Nie pamiętam niestety, jaką książkę przeczytałam świadomie i samodzielnie.
agga
Avatar użytkownika - agga
2013-05-07 21:47:17

Dobry wieczór :) 1. W Pani powieściach przeplatają się jawa i sen, świat realny z nierealnym, przeszłość z teraźniejszością czy sądzi Pani, że miejsca, np. stare domy, w których wydarzyło się w przeszłości coś bardzo złego, tragicznego, faktycznie są przesiąknięte złą, destrukcyjną energią, która może oddziaływać na ich mieszkańców, wyzwalać w ludziach negatywne emocje, budzić demony, a nawet doprowadzić do szaleństwa? 2. Niektórzy przypisują też znaczenie snom, analizują, interpretują je, doszukują się głębszego sensu, czy wierzy Pani w takie rzeczy? Czy w ogóle wierzy Pani w zjawiska nadprzyrodzone, niewytłumaczalne, czy też jest Pani realistką twardo stąpającą po ziemi, a świat realny z nierealnym łączy tylko w swoich książkach?
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-07 22:01:06

agga, dobry wieczór :) 1. Nie, tak naprawdę nie wierzę, że miejsca są przesiąknięte negatywną energią. Nawiedzone domy fascynują mnie, ale tylko w literaturze. Sądzę, że nie miałabym problemu, żeby spędzić noc w takim miejscu. 2. Zazwyczaj jestem realistką, nie przypisuję znaczenia snom, nie wierzę we wróżby czy przepowiednie. W moim życiu jednak zdarzyło się parę sytuacji, któych nie byłabym w stanie wytłumaczyć. Kiedyś miałam bardzo silne przeczucie, które się sprawdziło. Było to związane ze śmiercią bliskiej mi osoby, jakby ostrzeżenie. Zignorowałam je, coś do dziś napełnia mnie potworną goryczą.
agga
Avatar użytkownika - agga
2013-05-07 22:48:43

No tak, spędzić noc w domu z mroczną przeszłością to byłaby prawdziwa przygoda :), ale czy równie łatwa byłaby decyzja o zamieszkaniu w nim na stałe? Zgadzam się z Panią, że czasem intuicja podpowiada nam różne rzeczy i trudno to wytłumaczyć, może nawet szkoda, że rzadko się w nią wsłuchujemy... Zastanawiam się czy jest jakiś temat tabu, którego absolutnie by Pani nie poruszyła w swoich książkach? Właściwie Pani powieści usiane są tematami trudnymi, kontrowersyjnymi, czy jest jednak coś czego by Pani nie poruszyła z jakichś względów, czy ustala sobie Pani granice, których kategorycznie nie przekracza?
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 06:47:22

Tym razem dzień dobry, agga :) No dobrze, gdybym miała zamieszkać na stałe w domu z duchami, mocno bym się zastanowiła :) Chociaż ja raczej mniej boję się duchów, bardziej tego, co tkwi w żywych ludziach. Moja koleżanka pisarka Hania Cygler zauważyła kiedyś, że świat nadprzyrodzony w moim książkach jest fajny, grozę budzi świat realny. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale faktycznie tak jest. Co do tego, czy istnieją tematy tabu, których nie poruszyłabym w swoich książkach, to zależy, co Pani przer to rozumie. Nie przychodzi mi do głowy żadna trudna czy nawet szokująca sytuacja, o której w żadnym wypadku bym nie napisała. Jestem natomiast pewna, że nigdy nie napiętnowałabym niczyich wierzeń, nie wyśmiewała żadnej religii czy jej wyznawców. Odnosi się to również do narodowości czy koloru skóry, ale to pewnie jasne.
malgosia69
Avatar użytkownika - malgosia69
2013-05-08 10:47:38

W jakich okolicznosciach najczesciej powstaje zamysl nowej ksiazki? Czy wydarzenia,nastroj,etap zyciowy ,na ktorym Pani jest maja wplyw na tresc i tematyke? Czy pisanie ksiazek,prowadzenie bloga i spotkania autorskie stanowia dopelnienie czy cel i sens zycia? Czy rozpoczynajac ksiazke zna Pani juz losy bohaterow? czy ewoluluja one w trakcie pisania? I jeszcze jedno - czy zmienilaby Pani zakonczenie danej ksiazki,gdyby poprosil o to ktos bliski ? Pozdrawiam
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 11:27:30

małgosia69, witam serdecznie! Okoliczności są bardzo różne. Na pomysł napisania "Willi" wpadłam na przykład, będąc z młodszą córką w kinie. Oglądałyśmy jakiś horror dla młodzieży, niestety nie pamiętam tytułu :) Czasami przychodzi mi coś do głowy na rowerze, czasem tuż przed snem, niekiedy podczas rodzinnego obiadu. Nie potrafię sprecyzować: Prowadzenie bloga to z pewnościa dopełnienie, tym bardziej, że wielu mu brakuje. Spotkania autorskie bardzo lubię, ale nie przyszłoby mi do głowy uznawać ich za sens i cel życia. Pisanie to już co innego. To już część mnie, z której nie chciałabym nigdy zrezygnować. Jak ktoś powiedział wcześniej, pisanie to obdarowywanie innych, ale również wzbogacanie siebie. Nie jestem pewna, na ile obdarowuję innych, i czy obiektywnie rzecz biorąc wzbogacam siebie, ale w pewnym sensie to treść mojego życia. Obok innych rzeczy naturalnie :) Oczywiście, że wydarzenia i nastrój mają wpływ, pisanie nigdy nie bierze się z próżni. Na pomysł napisania "Jeziora cierni" wpadłam na przykład po spotkaniu po latach ze znajomym poznanym w Stanach. Odżyły wspomnienia amerykańskie :) W książce występuje niepełnosprawny Wojtek, student fizyki z porażeniem mózgowym. Moja starsza córka opowiadała mi w tamtym okresie o swoim przyjacielu z roku w takiej samej sytuacji. Kiedy rozpoczynam książkę, mam w głowie, szkic, zarys fabuły. Pisząc, dobudowuję wątki, trochę zmieniam, ale zazwyczaj trzymam się pierwotnego szkieletu. Moi bliscy czytają książki zazwyczaj już po wydrukowaniu, kiedy raczej nie ma szans na zmianę. Jeśli jednak czułabym, że zakończenie może bliską mi osobę naprawdę zaboleć, prawdopodobnie bym je zmieniła.
biedro_nka
Avatar użytkownika - biedro_nka
2013-05-08 11:58:02

Dzień dobry Pani Magdo :) - Jakie to uczucie, gdy czyta Pani same pozytywne opinie o swojej twórczości? a jak jest, gdy ktoś powie lub napisze coś przykrego, negatywnego? - I odwrotnie: Sama pisze Pani recenzje, czy obawia się Pani czasem jak ktoś znajomy zareaguje na negatywne słowa? - Czy zdarzyła się Pani chwila zwątpienia? jakiś moment, gdy przyszła myśl: nigdy więcej nie napiszę? - Gdy pisze pani powieść, czy wczuwa się w rolę bohatera, czy jednak "stoi z boku"?
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 12:19:30

biodron_ka, witam ponownie! Pozytywne opinie bardzo wzmacniają. Nie czuję się osobą o bardzo silnej osobowości (chociaż słaba też nie jestem), więc potrzebuję sygnału z zewnątrz, że nie jest najgorzej. Zresztą niektórzy z moich znajomych, o wysokim poczuciu własnej wartości, wyłączają z tego pisanie. Jeśli chodzi o opinie negatywne, próbuję przyjrzeć się im na spokojnie, być może czegoś się nauczyć. Zawsze powtarzam, że puszczjąc książkę w świat, automatycznie wyrażamy zgodę na krytykę, zarówno sprawiedliwą jak i niesprawiedliwą. Moje recenzje z reguły nie są miażdżące, ale staram się pisać szczerze, znaleźć dobre strony książki, jeśli trzeba, również te słabsze. Znajomi zazwyczaj się ze mną zgadzają, piszą, że miałam rację, coś krytykując. Dwa razy jednak ktoś poczuł się urażony. Było mi przykro, ale nie zmieniło to mojego podejścia: zawsze, opisując wrażenia z książki, jestem szczera. Nie, takie chwile zwątpienia się nie zdarzają, a przynajniej nie zdarzyły się do tej pory. Mogę pomyśleć, że moje pisanie jest do niczego, ale zawsze mam nadzieję, że będzie lepiej :) Podczas pisania, wczuwam się w bohaterów. Nie tylko w tych pokrzywdzonych, pozytywnych, ale również w czarne typy. Byłam złym Piotrem czy niedobrym Arturem i naprawdę czułam jak oni :)
izabela81
Avatar użytkownika - izabela81
2013-05-08 15:02:08

Dzień dobry Pani Magdo :) 1. Czy łatwiej i przyjemniej pisze się Pani powieści czy opowiadania? 2. "Pokój Marty" ma nieprzewidywalne zakończenie. Czy nie myślała Pani o tym by mogłoby być troszkę bardziej optymistyczne?
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 15:18:20

Izabela81, witam :) 1. Zaczynałam od pisania opowiadań. Do powieści trzeba więcej wytrwałości i samozaparcia. Nadal lubię krótką formę, jest bardziej wyrazista i skondensowana. Teraz chyba jednak preferuję powieści. Czuję, że mogę w nich więcej przekazać. Może po prostu za dużo słów się we mnie nagromadziło? Dłużej zanudzam czytelnika? :) 2. Zakończenie "Pokoju Marty" nie jest optymistyczne? Może nie ma typowego happy endu, ale nadzieja jest. Przynajmniej życie Marty jakoś się układa. Co do happy endów, nie jestem w nich chyba zbyt dobra :) Jestem bardzo ciekawa, co Pani powie o zakończeniu "Jeziora cierni".... Bez obaw, nie jest straszne ;)
igielka
Avatar użytkownika - igielka
2013-05-08 17:32:21

Witam, Pani Magdaleno, czy pokusiłaby się Pani na napisanie książki autobiograficznej? Czy Pani życie to dobry materiał na książkę? Pozdrawiam
izabela81
Avatar użytkownika - izabela81
2013-05-08 20:39:26

Z całą pewnością nie zanudza Pani powieściami, a jeśli chodzi o "Jezioro cierni" to muszę koniecznie przeczytać :)
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 21:09:38

Igielka, witam :) Nie myślałam nigdy o autobiografii. Skromna jestem ;) A tak na poważnie wolę beletrystykę (pisać i czytać). Być może, kiedy będe już naprawdę sławna (jakieś dwieście lat po mojej śmierci) ktoś pokusi się o spisanie moich dziejów. Nie wiem, czy moje zycie jest dobrym materiałem na książkę. Wszystko pewnie zależy od tego, jak zostałoby opisane.
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 21:10:53

Izabela81, dziękuję! :) Proszę o odzew, kiedy już Pani przeczyta.
agga
Avatar użytkownika - agga
2013-05-08 21:49:08

Dobry wieczór Pani Magdo :) Jeszcze pytanie a propos ekranizacji Pani powieści. Pisała Pani, że ma pewne wyobrażenia na ten temat, muzyka, sceny... Kogo widziałaby Pani w roli reżysera, jakich aktorów w obsadzie? Czy sądzi Pani, że w Polsce są w ogóle szanse na nakręcenie dobrego thrillera psychologicznego? Nawiązując do pytania o autobiografię, może powinna Pani pisać pamiętniki, aby potomnym łatwiej było spisać Pani dzieje? :) Takie osobiste zapiski pisarzy zawsze mają szczególną wartość po latach. Czy pisała Pani kiedykolwiek pamiętnik?
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 22:26:42

Agga, Myślę, że w Polsce mamy dobrych reżyserów, którzy potrafią wczuć się w klimat thrillera psychologicznego. Jednym z nich jest Kidawa-Błoński. Widziałam „Różyczkę” po napisaniu „Willi”, tuż przed wydaniem i czułam, że coś łączy moją powieść i ten film. Zauroczyła mnie też Magdalena Boczarska i chętnie oddałabym jej główną rolę, kiedy moje książki będą ekranizowane. Wojciech Smarzowki też byłby dobry ;) Jeden z recenzentów napisał, że moje powieści są w klimacie jego filmów. Jan Jakub Kolski też poradziłby sobie z zadaniem. Rety, o czym ja mówię? No dobra, to pójdę dalej. Mój znajomy stwierdził, że najlepszy byłby Polański. Szkoda, że to mrzonki. Za to jakie przyjemne ;)
mzimniak
Avatar użytkownika - mzimniak
2013-05-08 22:29:43

Agga, jeszcze a propos pamiętników. Nie pisałam nigdy, nie czułam takiej potrzeby. Może to jednak dobry pomysł? :) Dla potomności :) Chyba wolę pisać o innych dla innych.
agasam9
Avatar użytkownika - agasam9
2013-05-08 22:34:14

Skąd czerpie Pani pomysły do pisania?
agga
Avatar użytkownika - agga
2013-05-08 22:36:53

Mnie też w kontekście ekranizacji Pani książek w pierwszej kolejności przyszedł na myśl Polański, więc chyba coś jest na rzeczy :).
Odpowiedz