Ludzie wy¿szych sfer trzymaj± siê zawsze w pewnym ch³odnym oddaleniu od prostego ludu, jakby siê obawiali, ¿e straciæ co¶ mog± na zbli¿eniu, ale zdarzaj± siê wartog³owy i kpiarze, okazuj±cy prostaczkom pozorn± ³askawo¶æ po to jeno, by swawol± sw± dotkn±æ tym bole¶niej jeszcze.Wiem, ¿e nie jeste¶my równi i równymi byæ nie mo¿emy, ale wedle mego zapatrywania, ten, który odsuwa siê od tak zwanego mot³ochu, by zachowaæ swe dostojeñstwo, jest równie godny nagany, jak tchórz, unikaj±cy przeciwnika z obawy pora¿ki.
Ludzie wy¿szych sfer trzymaj± siê zawsze w pewnym ch³odnym oddaleniu od prostego ludu, jakby siê obawiali, ¿e straciæ co¶ mog± na zbli¿eniu, ale zdarzaj± siê wartog³owy i kpiarze, okazuj±cy prostaczkom pozorn± ³askawo¶æ po to jeno, by swawol± sw± dotkn±æ tym bole¶niej jeszcze.
Wiem, ¿e nie jeste¶my równi i równymi byæ nie mo¿emy, ale wedle mego zapatrywania, ten, który odsuwa siê od tak zwanego mot³ochu, by zachowaæ swe dostojeñstwo, jest równie godny nagany, jak tchórz, unikaj±cy przeciwnika z obawy pora¿ki.
Ksi±¿ka: Cierpienia m³odego Wertera
Tagi: ludzie