Nienawidziła jego zapachu. Nienawidziła jego milczenia. Nienawidziła jego głosu. Nienawidziła jego dotyku. Nienawidziła go.
Miała nieprzytomny wzrok. Po chwili usłyszał, że mamrocze coś tak cicho, że ledwie rozróżniał słowa. - Pieprzony Kalle Blomkvist. Zamknęła oczy i wypuściła pistolet. Mikael odłożył go na podłogę, wyjął komórkę i zadzwonił na pogotowie.
Mimmi westchnęła z uśmiechem. - Wiesz, z taką lesbijką jak ty faktycznie mogłabym zamieszkać. Dałabyś mi spokój, kiedy bym chciała (...) Abstrahując od faktu, że właściwie nie jesteś lesbijką. Nawet nie "właściwie". Może jesteś biseksualna. A tak naprawdę to chyba po prostu lubisz seks, a płeć gówno cię obchodzi. Jesteś czynnikiem chaosu w entropii.
Bez wątpienia Faste czuł się sprowokowany przez piękną, inteligentną kobietę, w dodatku lesbijkę. Równie oczywiste było, że Miriam Wu domyślała się powodu jego irytacji i bezlitośnie ją podsycała. - A więc znalazł pan w mojej komodzie sztucznego kutasa. I jakie miał pan wtedy fantazje? Miriam Wu uśmiechnęła się zawiadacko. Faste wyglądał, jakby miał zaraz wybuchnąć. - Zamknij się i odpowiadaj na pytania - powiedział. - Pytał pan, czy używam go, pieprząc się z Lisbeth Salander. Odpowiadam gówno to pana obchodzi.
Mimmi otworzyła drzwi i ze zdumienia aż uniosła brwi. Oparła się o futrynę z ręką na biodrze. - Salander. Myślałam, że nie żyjesz albo coś w tym stylu.
Olbrzym stanął za nim i położył mu ręce na szyi... i... i... - Udusił go? - podpowiedziała uczynnie Lisbeth. - Tak... nie... on ŚCISNĄŁ go na śmierć.
Amator to taki gangster, który nie jest gotów ponieść konsekwencji.