"Lazlo był jego przyjacielem. Lazlo był boskim pomiotem.
Jedno zaprzeczało drugiemu, bo nikt nie mógł się przyjaźnić z pomiotem. A Lazlo był pomiotem. Zaprzeczanie nie miało sensu. Czyli nie mógł być przyjacielem Ruzy. Wydawało się, że to proste rozumowanie, lecz umysł chłopaka nie potrafił się z nim pogodzić. Zupełnie jakby wyrysowano dwie kolumny i wypisano przy nich imię Lazla, a Ruza musiał jedną z nich zetrzeć."
"Poczuła ukłucie strachu, który pozostawił po sobie chłodny dreszcz. Czy da radę zwyciężyć w tej bitwie? Już jedną dzisiaj przegrała. Jeśli ponownie poniesie klęskę, nie będzie już żadnych pionków do zebrania. Partia ta okaże się bowiem ostatnią, jaką kiedykolwiek rozegra."
"Dawno temu siostra złożyła przysięgę, której nie potrafiła złamać. Przysięga złamała ją.Dawno temu dziewczyna dokonała niemożliwego, lecz się z tym spóźniła.Dawno temu kobieta nareszcie się poddała, a korze na nią czekało."
"Sarai z trudem przełknęła ślinę. Teraz, kiedy już zdążyła odwiedzić sny Minyi, słowa te nabrały znaczenia, którego poprzednio nie znała. Nie miała pewności, czy nie myliła się co do Ellen, lecz jeśli tak, usłyszała prawdę. Grzeczne dziewczynki nie zabijają opiekunek i nie przeczołgują niemowląt przez zwłoki, chcąc ocalić im życi. Grzecznie dziewczynki nie zabijają. One umierają. "