W tym chyba właśnie sęk. Nikt nie wie ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy bladego pojęcia. Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba.
Minus jest taki, że ludzie tak naprawdę nie wiedzą, co się dzieje w społeczności, w której żyją.
...-Nie musisz się o mnie troszczyć, Clay. Ale to robiłem Hannah. I chciałem robić. Mógłbym ci pomóc. Tylko, że kiedy próbowałem, odepchnęłaś mnie. Niemal słyszę jej głos, słyszę jak wypowiada moją następną myśl.
-Więc, dlaczego nie próbowałeś bardziej?
Jeśli słyszysz piosenkę, która wywołuje u ciebie łzy, a nie chcesz już płakać, nie słuchasz jej więcej.
Ale nie da się uciec od samego siebie. Nie można postanowić, że się już nie będzie siebie oglądać. Wyłączyć zgiełku w swojej głowie.
Wiem. Wiem, co teraz myślicie. Kiedy opowiadałam tę historię, to samo przyszło mi do głowy. Pocałunek? Plotka oparta na jakimś tam pocałunku sprawiła, że sobie to zrobiłaś?
Nie. Plotka oparta na jakimś tam pocałunku zniszczyła wspomnienie, które miało być wyjatkowe. Plotka oparta na jakimś tam pocałunku zapoczątkowała reputację, w którą inni ludzie uwierzyli i zaczęli traktować mnie odpowiednio. Czasem plotka oparta na jakimś tam pocałunku inicjuje reackję łańcuchową, daje efekt śnieżnej kuli.
Plotka oparta na jakimś tam pocałunku jest tylko początkiem.