Dawno się tak nie czułam. Tak jakbym wyszła z siebie i stanęła obok. Niestety moje słynne umiejętności wróżki nie zadziałały. Nie był bandziorem, nie był przypadkowym kolesiem.(...)Gdybym w tym momencie miała w dłoni broń palną, sztylet albo kurwa, chociaż szpadel, to zostałby też kastratem. Jak można być tak pozbawionym zasad, zimnym i wrednym chujem?
Wyglądała, jakby właśnie wygrała los na loterii. Miałam szczerą nadzieję, że nie miałam tak kretyńskiej miny, kiedy do mnie mówił. Jeśli miałam, to sama dobrowolnie, oddam się do uśpienia.
Mówiłem ci wiele różnych rzeczy. Wspominałem też, że cię kocham… zapomniałem tylko dodać, że pieprzyć…
Gdybyś mnie nie prowokowała i wtedy, i dziś, to w łóżku byłoby milutko.
Jak chcę, żeby mi było milutko to idę do SPA na rytuał Milk & Honey.
-Prokurator zapytał mnie, co robiłem dwudziestego ósmego marca dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku o godzinie dziewiętnastej trzydzieści…
-No i?- dopytałam
-Odpowiedziałem, że siedziałem w swoim biurze z kalendarzem w ręku i patrzyłem na zegarek.
Dawno się tak nie czułam. Tak jakbym wyszła z siebie i stanęła obok. Niestety moje słynne umiejętności wróżki nie zadziałały. Nie był bandziorem, nie był przypadkowym kolesiem.(...)Gdybym w tym momencie miała w dłoni broń palną, sztylet albo kurwa, chociaż szpadel, to zostałby też kastratem. Jak można być tak pozbawionym zasad, zimnym i wrednym chujem?
Książka: Anyway
Tagi: mężczyzna