- Wiesz, nigdy nie wierzyłem w przeznaczenie , dopóki cię nie spotkałem - powiedział, z powrotem opierając głowę o mur i wzdychając. - Potem zacząłem myśleć, że los nie może tak wypaczonego poczucia humoru.
"Bóg nigdy nie dopuści ponad to, co możemy znieść"
Chociaż dzisiaj, gdy uciekałam przednim wzrokiem, dostrzegłam coś na kształt uśmiechu w jego niebieskich tęczówkach.
Miłość, tak, słyszała o niej, chociażby z książek i filmów, w których cochwilę o niej mówią. Ale ona tak naprawdę nie wie, co to jest. Jaki ma kształt.Jaki ma zapach. Jaki ma głos.
„Trudno, próbowałam, ale przynajmniej skończyłam w gronie finalistów”.