Nie spodziewam się koszmarów, któreco noc będą wyrywać mnie ze snu, ani poczucia bezradnościi wyrzutów sumienia przeszywających moje ciało i umysł takgwałtownie i bezlitośnie, że stracę wolę życia
I tego właśnie potrzebowałam. Gwałtownie doszłam, moje ciałozesztywniało, zaczęłam krzyczeć jak opętana i fala białej, gorącejprzyjemności zabrała mnie prosto do istoty mojego istnienia.
"Drzewa powinny być już dawno martwe. Tam, gdzie przed laty zagościł na zawsze spokój, pojawił się ruch. Czyjaś sylwetka wykwitła w drzwiach opuszczonej niegdyś cytadeli.
Tam, gdzie nie miało prawa być nic poza pustką i smrodem śmierci... stała ona."
Nie ma czasem takiego niemieckiego słowa oznaczającego „próbowaćcoś zrobić właściwie, ale to spieprzyć”?
Nie spodziewam się koszmarów, które
co noc będą wyrywać mnie ze snu, ani poczucia bezradności
i wyrzutów sumienia przeszywających moje ciało i umysł tak
gwałtownie i bezlitośnie, że stracę wolę życia
Książka: Zamiana