- Fred i ja zdecydowaliśmy się na separację.(...)- I jak się z tym czujesz?Zmusiła się do uśmiechu, ale niezbyt jej wyszło.- Tak, jakbym spadała z dachu budynku i liczyła ciągle, ile jeszcze pięter mi zostało.
Śmieją się, nakładają makijaż i pytają się nawzajem o rady, co napisać „temu dupkowi, który nigdy nie odpisuje”.
– Nieważne, co zrobisz, i tak będzie źle, niestety.
Czasami coś nie jest praktyczne, ale i tak to robisz, bo to jest słuszne.
- Fred i ja zdecydowaliśmy się na separację.
(...)
- I jak się z tym czujesz?
Zmusiła się do uśmiechu, ale niezbyt jej wyszło.
- Tak, jakbym spadała z dachu budynku i liczyła ciągle, ile jeszcze pięter mi zostało.
Książka: Drewniane morze