- Ale dlaczego? DLACZEGO kruk jest jak biurko?
Jej ręka spoczęła na klamce.
- Nie jest - warknęła, otwierając drzwi. - To tylko głupia zagadka. Nic innego, same bzdury.
Nagle zegarek tajemniczo zamilkł.
Twarz Kapelusznika się rozluźniła. Na czole pojawiły się krople potu.
- Same bzdury - wyszeptał łamiącym się głosem. - Same bzdury, prawie to samo i znowu głupstwa. Wszyscy tu jesteśmy szaleni, nie wiesz tego? To rodzinne, to część mojego dziedzictwa, a on już tu jest. Czas wrzeszcie mnie znalazł i ja... - urwał. oczy mu zapłonęły. - Nie mam najmniejszego pojęcia, wasza królewskość. Po prostu nie mogę sobie przypomnieć, dlaczego kruk jest jak biurko.
Nadzieja to pewna postać szczęścia, może największego, jakie daje świat. Ale cieszyć się nią trzeba - jak wszystkimi przyjemnościami - z umiarem, nadmiar nadziei bowiem okupuje się bólem.