Kiedy się wynurzam,sen odpływa jak woda. Wspomnienie,nie sen. Próbuje je złapać,zatrzymać,ale umyka.
- Zło jest banalne. - O tym właśnie się przekonałam. Że zło może być takie pospolite. Że człowiek, którego codziennie widuję i pozdrawiam, może się do mnie uśmiechać... - Urwała, po czym dodała cicho: - I rozmyślać o tym, w jaki sposób mnie zabije.
Czas skręca się i rozciąga.
Nigdy dotąd tak się nie czułam –widzę świat jako nasączony światłem i setkami barw, naglewszystko staje się możliwe.