Czuję się jak pijana, z tą różnicą, że wszystko odbieram jako krystalicznie czyste i wyraźne – świat wokół mnie jest jasny i pełen barw.
Chcęwyryć ten moment na zawsze w pamięci.
Starsza pani, która wcześniej na pytanie córki, czy to ja podjęłam decyzję o wyjeździe, krzyczała: „Co? Ona bardzo chce zostać! Ma tu przecież tak dobrze. Stoi właśnie i na mnie patrzy. Jej firma prosiła, żebym pozwoliła jej zostać. Ona bardzo chce. Ale ja jej nie chcę!”, sprawiała wrażenie, jakby żałowała swojej decyzji. Była jednak jeszcze na tyle przy zdrowych zmysłach i na tyle dumna, że odwoływanie wszystkiego nie miało już sensu. Jej krzyk, że ja chcę bardzo zostać, przydał mi się podczas zwrotu pieniędzy za podróż.
Myślałam o tym w drodze do domu i jest to coś, co najbardziej w tymlubię: mieć nad kimś władzę. To najbardziej upaja.