Było tam olbrzymie druciane ogrodzenie, biegnące wzdłuż domu i na samej górze wygięte do środka. Ogrodzenie ciągnęło się potem jeszcze w obie strony o wiele dalej niż Gretel mogłabym wzrokiem sięgnąć. Było bardzo wysokie, znacznie wyższe od domu, a co kawałek podtrzymywały je potężne, podobne do telegraficznych, drewniane słupy. Ogrodzenie wieńczyły ogromne, splątane zwoje drutu kolczastego, aż Gretel nagle coś zakuło w sercu, gdy zobaczyła sterczące tam wszędzie ostre kolce. Za ogrodzeniem nie rosła trawa i w ogóle nigdzie dookoła nie było choćby skrawka zieleni. A zamiast zwyczajnej ziemi tylko coś jakby pył, i co kawałek, jak okiem sięgnąć, niskie domki i duże kwadratowe budynki ze dwa, całkiem już daleko, z kominami.
Nie potrafięskupić się na czymkolwiek innym ani nawet zastanowić się, co robięi dlaczego.
Nawet jeśli powtarzasz sobie, że jesteś po właściwej stronie barykady, nie wymażesz z pamięci obrazów, które później nawiedzają cię w snach.
Mam nawetdzieci, każde z inną kobietą. Nie przeszkadza mito…
„Stanowiska powstańcze rozbija artyleria. Nacierają ciężkie jednostki pancerne, a potem piechota, wyposażona w karabiny maszynowe, granatniki, peemy. Lawina ognia i stali. Ale powstańcy ze swoimi pistolecikami i butelkami podejmują nierówny pojedynek. Odpierają atak za atakiem, a jeśli muszą wycofać się pod naporem przeważających sił, uzupełniają straty, reorganizują się i ruszają do przeciwnatarcia.”
Było tam olbrzymie druciane ogrodzenie, biegnące wzdłuż domu i na samej górze wygięte do środka. Ogrodzenie ciągnęło się potem jeszcze w obie strony o wiele dalej niż Gretel mogłabym wzrokiem sięgnąć. Było bardzo wysokie, znacznie wyższe od domu, a co kawałek podtrzymywały je potężne, podobne do telegraficznych, drewniane słupy. Ogrodzenie wieńczyły ogromne, splątane zwoje drutu kolczastego, aż Gretel nagle coś zakuło w sercu, gdy zobaczyła sterczące tam wszędzie ostre kolce. Za ogrodzeniem nie rosła trawa i w ogóle nigdzie dookoła nie było choćby skrawka zieleni. A zamiast zwyczajnej ziemi tylko coś jakby pył, i co kawałek, jak okiem sięgnąć, niskie domki i duże kwadratowe budynki ze dwa, całkiem już daleko, z kominami.
Książka: Chłopiec w pasiastej piżamie