Siadywała tuż przed płótnem i wpatrywała się w nie bez mrugania powiekami, aż jaskrawe barwy zaczynały się zlewać i przemieszczać. Wywoływały w niej równie silne uczucia, co muzyka. Jednak choć bezpiecznie można było powiedzieć : " Ten obraz przywodzi mi na myśl płatki śniegu opadające na lilie wodne" albo : "Ten obraz przedstawia olbrzyma kroczącego przez las i zwalającego drzewa", nie dało się określić, co sugerowały obrazy Rachel [...]