Gioia kręci niedostrzegalnie głową. Oddałaby wszystko, żeby to, co widzi,okazało się tylko scenografią teatralną, taką papierową, żeby mogła jąpotargać, podeptać, zniszczyć za jednym razem wszystko, co ma przed sobą:twarz matki ze śladami pobicia, dwutygodniową pościel, kurz z mebli,rozczochrane włosy kobiety, przez którą obie cierpią, i chęć uderzenia jejw twarz, pobicia jej jeszcze bardziej, niż zrobił to już ojciec.
Dlaczego spodziewasz się, że świat pójdzie ci na ustępstwa? (...) Nikt nikomu nie obiecywał, że będzie łatwo, miło i uczciwie. Pewne są tylko ból i śmierć.