Mimowolnie schowałam głowę w ramiona. Nienawidziłam siebie za to. Widziałam, jakzacisnął pięści. Na moment zamknął oczy. Domyślałam się, że go irytuję. Chciałam zniknąć.Skuliłam się jeszcze bardziej, złapałam za poręcz i zamierzałam wstać. Ale chwycił mnie za rękę.Delikatnie. I pociągnął z powrotem na schody.
Wie pani, pewien gentleman, który nazywał się Oscar Wilde, powiedziałkiedyś: nie ma niedyskretnych pytań, są tylko niedyskretne odpowiedzi!
Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym wówczas jest prawda? Kto jest pełen uczuć, które nim targają, a kto pustą skorupą zimnego czerepu? Kto?
Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, są skazani na jej powtarzanie
Mimowolnie schowałam głowę w ramiona. Nienawidziłam siebie za to. Widziałam, jak
zacisnął pięści. Na moment zamknął oczy. Domyślałam się, że go irytuję. Chciałam zniknąć.
Skuliłam się jeszcze bardziej, złapałam za poręcz i zamierzałam wstać. Ale chwycił mnie za rękę.
Delikatnie. I pociągnął z powrotem na schody.
Książka: Kastor