Matki nie potrafią nienawidzić swoich dzieci. Za bardzo je kochają.
-Zadowolona?- pytam wyzywająco. -Z czego? -Z zafundowania mi fiutobloka.
Wspomnieniadopadały mnie niemal bez przerwy: wystarczała piosenkapłynąca ze sklepowych głośników, jakieś zdanie wypowiedzianeprzez nieznajomego.
Gęsta, ciemna fala myśli unosi się w odległym zakamarkuumysłu.
Masz wyszczerbiony guzik.Gdy pochylił głowę, żeby sprawdzić, dotknęłam czubkiem palca trójkątnej szczeliny.– Oberwał latającym kawałkiem deski – wyjaśnił, kładąc palec tuż przy moim. – Andy był pewny, że rozwali ciosem karate kawałek drewnianej półki, który oberwał się pod kasą, ale… – dotknął palcem czubka mojego palca i przejechał w dół dookoła knykcia, a mnie od tej delikatnej pieszczoty obleciała gęsia skórka – deska się nie złamała, tylko trafiła w guzik swetra i mało nie dostałem kantem. Ale skoro byłem taki głupi, żeby przytrzymywać tę cholerną deskę, to pewnie na to zasłużyłem.
Matki nie potrafią nienawidzić swoich dzieci. Za bardzo je kochają.
Książka: Ponad wszystko