Miałam ochotę krzyknąć, że ona żyje, połączyć tęromantyczną parę, ale kilka metrów dalej bawiły sięjego dzieci, siedziała kochająca żona, a on byłprzekonany, że jego największa miłość zginęła napolu bitwy o lepszy świat.
Ale wciąż nie bałam się marzyć. I robiłam wszystko,żeby przetrwać.
Czasami trzeba zaufać innym, by wiedzieć, co jest dla nas najlepsze. I dla nich.
,,Nasi pradziodowie wierzyli w swój i w nasz rozum, a my tylko podtrzymujemy tę wiarę!''